Wyjątkowo wielkie poczucie zagrożenia. Nigdy tak nie było. Narasta niepewność w wymiarze międzynarodowym. Coraz śmielej do publicznej dysputy przebija się słowo "wojna". Pewnie z takiego "obawowego" myślenia biorą się nocne koszmary senne. Świat zbliża się do przepaści.
Co zrobić, żebyśmy poczuli się komfortowo? Podejmowane działania zaradcze musiałyby mieć charakter globalny. Tyle na razie wiemy..