czwartek, 4 lipca 2013

Co jemy

Na ogół nie wiemy, co konsumujemy. Mamy zaufanie do handlowców. Na przykład wyroby wędliniarskie. W niektórych firmach tak się przgotowuje składniki, powiedzmy, kiełbasy, że część z nich to mięso wprowadzane ponownie do obrotu, choć brzydko pachnie, jest przeterminowane. Może być groźne dla naszego zdrowia. Kto podejmuje takie decyzje? Co z etyką pracowników zakładów przetwórstwa mięsnego? Kadra kierownicza...
Po przeczytaniu. reportażu, po obejrzeniu programu telewizyjnego przedstawiajacego np. brudnawe scenki na zapleczu sklepu...
Traci się apetyt na kawałek wędliny, na kotleta. Ale się i zyskuje. Kupujemy coś tańszego. Względnie rezygnujemy... Powstają w ten sposób oszczędności. Jakże cenne w kryzysie, przy dokuczliwym bezrobociu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz