Już dość powszechnie wiadomo, na czym to ;polega.
Każdy obywatel- szczególnie bezrobotny, niemający źródła utrzymania - dostawałby swego rodzaju
pensję, w wysokości, mniej więcej, średniego krajowego najniższego wynagrodzenia. Bezrobotny mógłby wtedy spokojnie szukać pracy, nie martwić się, skąd weźmie pieniądze na wyżywienie, na elementarne potrzeby życiowe. Wróciłaby waga godności człowieka. Dziś owa godność jest mocno "poturbowana". Fatalnie często wyglądają relacje na linii ptracodawca - pracownik. Niezdrowa atmosfera przenosi się na inne obszary życia społecznego. Gdyby..., jakże pogodniejszy byłby świat.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz