Znów Polak ofiarą przemocy w angielskim miasteczku. Niemal błykawicznie zareagował nasz rząd. Dwóch miniistrów od razu udało się do Wielkiej Brytanii. Można zakładać, iż wymiana stanowisk przebiegała w normalnym dyplomatycznym stylu.
Ciekawe, czy wyciągniemy, jako państwo, właściwe wnioski, jeśli idzie o stosunek do różnych
" innych"...
ściwe
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz