Trudne tygodnie przejmowania, przekazywania władzy w kraju niosą sporo negatywów politycznych i wychowawczych, ale jest to też zwiastunem nowego, miejmy nadzieję, pozytywnego, któremu na imię - perspektywy kobiet i ludzi młodych. Przez sztandarowych polityków angażowani są młodzi, nawet tuż po dwudziestce. Wielu osobom się to nie podoba.
Nie jestem "kompletnym" przeciwnikiem takich decyzji kadrowych. Przecież najistotniejsze są kwalifikacje. A jeśli idzie o fachowość i jej skutki, to może być o wiele gorzej, niż w niektórych dziedzinach gospodarki , kultury w dotychczasowej "oprawie" specjalistycznej? Gdyby tylko nam groziły tego typu nieszczęścia.
Jak trzeba - i jest możliwość - to my, starzy, bierzmy nauki od młodych, na przykład choćby w zakresie praktykowania zasad kultury osobistej, prawideł zachowania się podczas dyskusji. Sądząc z telewizyjnych audycji, byłoby tu coś do zrobienia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz