Rzecz niesamowita, prawie niewyobrażalna. Na apel TVP w cztery dni Polacy wpłacili 6 mln zł na konto dziecka trapionego przez bardzo rzadką chorobę, bodaj maksymalnie uciążliwą dla rodziców, wobec której nasza służba zdrowia jest bezradna; i nie tylko nasza.
Na świecie jest tylko jeden szpital, który skutecznie leczy w takich przypadkach -klinika w USA; kuracja trwa rok.
Przepotężny ładunek dobroci. Jak wiemy, podobnie dzieje się, gdy zbierane są pieniądze podczas akcji Jurka Owsiaka. Może podziałała też tradycja Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Ludzie są oswojeni z sytuacjami, kiedy wspólnym wysiłkiem, według posiadanych możliwości, stwarza się odpowiednie warunki, by złagodzić czyjeś cierpienie.
Jakże ogromna jest rzesza rodaków zdolnych do pomocy bliźniemu.
Gdyby ktoś miał sposób na wykorzystanie gigantycznych zasobów wrażliwości i mądrości ku ogólnemu pożytkowi i osób najsłabszych z różnych powodów... Nie jesteśmy narodem straceńców.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz