Raczej nie dzieje się coraz lepiej.
Przykro było patrzeć, jak gromady ludzi, ich przedstawiciele, może nieprzypadkowo, prostackim, knajpianym językiem krzyczeli na panią premier Ewę Kopacz. Agresja nabierała rozpędu. Było blisko rękoczynów. Można się nie zgadzać szefem państwa, można swoje wyartykułować, ale trzeba do innych z elementarnym szacunkiem. Pomijam materię treściową. Jednak zachować odpowiedni styl komunikowania się z innymi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz