Pan Prezydent Andrzej Duda przerwał publiczne milczenie. I to w pięknym stylu. Wyraził zainteresowanie stanem zdrowia Tomasza Kality , do niedwana rzecznika SLD. Zaprosił go do siebie.
Tematem głównym rozmowy było - jak pomóc T. Kalicie i osobom cierpiącym podobnie, w jaki sposób potraktować kwestię prawną =- legalności dostępu do "leczniczo" odpowiednio przygotowanej marihuany. T. Kalita był usatysfakcjonowany klimatem spotkania..
Takiego zdarzenia, "nastrojowego", "ludzkiego", bez demonstrowania różnic, w naszych "dobrozmianowych" mediach chyba jeszcze nie było.. W prrzestrzeni społecznej jest dużo pustego miejsca na życzliwość; tylko trzeba dobrej woli, żeby tę "odchłań" wypełnić. Oby ów zaskakująco miły "incydent", jednak o wymowie politycznej, okazał się zwiastunem powszechnospołecznego rozsądku. .
sobota, 29 października 2016
piątek, 28 października 2016
Pobrzękiiwanie...
Niektórzy nasi politycy, "najwyższej klasy", przy każdej okazji, na różne sposoby, drażnią naprawdę wielką i silną Rosję. To aktywność bardzo ryzykowna. Gwarancje sojuszników na czas najgorszy mogą się okazać zawodne. Wojna znienia psychikę. Polityczna egzotyka.może nas drogo kosztować.
sobota, 22 października 2016
Nic nowego
Czas biegnie w swoim tempie. Powinny być zmiany. Na lepsze - oczywiście. Póki co, nie jesteśmy świadkami zdumiewających osiągnięć "porewolucyjnych". W środowisku polityków z wysokiego i najwyższego szczebla trudno zauważyć- określając podług obyczaju - zmianę pozytywną. Nie słychać języka bardziej "ludzkiego". Generalnie - brakuje woli zgody, wybaczania, umiejętności życia z poczuciem przegranej. A przecież, żeby ktoś miał sukces, inny bliźni musi być pokonany. Środowisko sportowe tego uczy. Ekscesy "szalikowe" i im podobne nie powinny być konkurencją dla policji. Spodziewanych kilkudziesięciu tysięcy nauczycieli warto by było zatrudnić w sektorze wychowawczym edukacji. Etaty trzeba wymyslić (nazwać). To formalność. Roboty, szczególnie w niektórych miejscach aglomeracji jak i społeczności lokalnych - nie brakuje. Ekonomiczne przeszkody - kłócą się ze zdrowym rozsądkiem. Zrozumiałe są obawy przed nowym rozwiązaniem, ale cel... Wspominałem już publicznie... Nikt tego jednak "kupić" nie chce. Bo - oczywiście - ważne jest, kto "sprzedaje"...
piątek, 21 października 2016
Szansa
To, co dzieje się w "najwyższej" naszej polityce, zakłóca trochę spokój obywatelskiej duszy.
Została jeszcze do wykorzystania jedna, realna szansa unormalnienia kraju.
Szansą unormalnienia społeczeństwa, w szerszym zakresie, jest inicjatywność kobiet.
W wielu sytuacjach są lepsze, mądrzejsze od mężczyzn. Już sporo pań trzyma w rękach cugle władzy, ale to trochę za małe grono. Albo faceci się przebudzą.
Została jeszcze do wykorzystania jedna, realna szansa unormalnienia kraju.
Szansą unormalnienia społeczeństwa, w szerszym zakresie, jest inicjatywność kobiet.
W wielu sytuacjach są lepsze, mądrzejsze od mężczyzn. Już sporo pań trzyma w rękach cugle władzy, ale to trochę za małe grono. Albo faceci się przebudzą.
niedziela, 16 października 2016
czwartek, 13 października 2016
Płocha nadzieja
Z telewizji, z mediów opornie wycieka optymizm.
Nadal dużo niskiej kultury. Rozmowy polityków i z politykami
uczą, jak nie należy dyskutować.
Przestaje chyba istnieć coś takiego jak honor.
Niektórzy "publiczni" rodacy zmieniają poglądy, jakby dla zacierania śladów po sobie.
Wielu "mędrców" się zatraciło.
Liczni spośród nich
to ludzie bardziej niebezpieczni,
niż nam się wydaje.
Coraz częściej w społecznym obiegu dostrzegamy
złowrogo brzmiące słowo "wojna".
Ta fatalna i najsmutniejsza z rzeczy
wymyślonych przez człowieka już się dzieje;
co prawda w "hybrydowej" odmianie, ale...
Owa specyficzna wojna nieubłaganie
przynosi spustoszenie... moralne.
Nadal dużo niskiej kultury. Rozmowy polityków i z politykami
uczą, jak nie należy dyskutować.
Przestaje chyba istnieć coś takiego jak honor.
Niektórzy "publiczni" rodacy zmieniają poglądy, jakby dla zacierania śladów po sobie.
Wielu "mędrców" się zatraciło.
Liczni spośród nich
to ludzie bardziej niebezpieczni,
niż nam się wydaje.
Coraz częściej w społecznym obiegu dostrzegamy
złowrogo brzmiące słowo "wojna".
Ta fatalna i najsmutniejsza z rzeczy
wymyślonych przez człowieka już się dzieje;
co prawda w "hybrydowej" odmianie, ale...
Owa specyficzna wojna nieubłaganie
przynosi spustoszenie... moralne.
poniedziałek, 10 października 2016
Kondycja
Jak nietrudno się domyślić, idzie o wytrzymałość ekipy rządzącej. Dopiero co - był Czarny Poniedziałek - wielki protest kobiet.Zaraz po tym - protest służby zdrowia. Swoje niezadowolenie wyrazili ludzie kultury i naukowcy. Dzisiaj - duża manifestacja nauczycieli; poparta "liczbowo" przez rodziców i uczniów. Co jest zaplanowane - fizyczny masowy bunt czy normalizacja?
czwartek, 6 października 2016
Nadzieja
Polityczne przepychanki trwają nadal, choć ich nasilenie zmierza ku porozumieniu. Zdeklarowanym optymistą tu jednak trudno być. PiS - na razie - robi wrażenie, że im zależy na zgodzie.Powszechnie,krytycznie jest oceniana postawa Zbigniewa Ziobro, szefa polskiego" prawnictwa" i systemu sprawiedliwości. Posądzany jest o odwetowość. Strony sporów rozmawiają z sobą sobą, a to jest pozytywny prognostyk.
wtorek, 4 października 2016
poniedziałek, 3 października 2016
Historyczny dzień
Dzisiejszy dzień to data przełomowa.
Ogólnokrajowy protest kobiet
przeciw rządowej próbie
zaostrzenia prawa antyaborcyjnego.
Nikt się tego nie spodziewał.
Mówiono, że przyjdzie,
w różnych miejscach, po kilkadziesiąt,
kilkaset osób, gdzieś tam
może któryś tysiąc...
Tymczasem stała się rzecz niesłychana.
W skali kraju -
potwierdzały to telewizyjne, ekranowe obrazy
dziennikarskich sprawopzdań -
według wstępnych szacunków -
protestowało około 6 mln
kobiet, ale i sporo mężczyzn oraz
młodzież ze wszystkich
przedziałów wiekowych.
Tej miary pozytywnego buntu społecznego
raczej nie da się już zatrzymać
bezefektywnie. Żeby tylko Polacy tak
fantastyczną szansą się nie zachłysnęli.
Ogólnokrajowy protest kobiet
przeciw rządowej próbie
zaostrzenia prawa antyaborcyjnego.
Nikt się tego nie spodziewał.
Mówiono, że przyjdzie,
w różnych miejscach, po kilkadziesiąt,
kilkaset osób, gdzieś tam
może któryś tysiąc...
Tymczasem stała się rzecz niesłychana.
W skali kraju -
potwierdzały to telewizyjne, ekranowe obrazy
dziennikarskich sprawopzdań -
według wstępnych szacunków -
protestowało około 6 mln
kobiet, ale i sporo mężczyzn oraz
młodzież ze wszystkich
przedziałów wiekowych.
Tej miary pozytywnego buntu społecznego
raczej nie da się już zatrzymać
bezefektywnie. Żeby tylko Polacy tak
fantastyczną szansą się nie zachłysnęli.
sobota, 1 października 2016
Oczekiwanie
Media są przeładowane problematyką aborcyjną.
Wielu głosi poglądy - wydaje się - niewłasne.
Zdumiewa oryginalność niektórych naszych polityków.
Bez wstydu słuchają niegdysiejszych "kolorowych" obietnic. Może wystarczyłoby, gdyby przyznali..., wyrazili ubolewanie...
Sprawa aborcji, jak nigdy wcześniej, jednoczy kobiety. Jeżeli sytuacja wrzenia w najbliższych godzinach się nie unomuje, to skutki, tej politycznej w istocie awantury, mogą się okazać fatalne, że użyję łagodnego słowa.
Wielu głosi poglądy - wydaje się - niewłasne.
Zdumiewa oryginalność niektórych naszych polityków.
Bez wstydu słuchają niegdysiejszych "kolorowych" obietnic. Może wystarczyłoby, gdyby przyznali..., wyrazili ubolewanie...
Sprawa aborcji, jak nigdy wcześniej, jednoczy kobiety. Jeżeli sytuacja wrzenia w najbliższych godzinach się nie unomuje, to skutki, tej politycznej w istocie awantury, mogą się okazać fatalne, że użyję łagodnego słowa.
Subskrybuj:
Posty (Atom)