środa, 30 kwietnia 2014
Oddział ratunkowy
Po szpaltach gazet i ekranach telewizorów przetoczył się opis bulwersujacego incydentu. Mężczyzna ponadosiemdziesięcioletni szukał pomocy lekarskiej. Udało mu się dotrzeć do szpitalnego oddziału ratunkowego. Niestety, musiał długie godziny czekać w kolejce, siedząc na krześle. Nikt z personelu medycznego nie zwrócił na niego uwagi. Starszy człowiek sam przyszedł do szpitala i samotnie z niego wracał późną nocą. W takiej sytuacji szpital jakoś transportem mógłby pomóc. Jeśli nie samochodem placówki zdrowia, to załatwiając taksówkę, nawet, ostatecznie, płacąc za kurs. Ale łatwo sobie wyobrazić - ryzyko, nie ma odpowiednich procedur, trudności ekonomiczne. To jedna strona medalu. Druga (albo, w istocie, pierwsza) - brak zawodowej wrażliwości. Inaczej - kwestia empatii, etyki. Gdyby było dosyć finansów, gdyby czekał gotowy kierowca ze szpitalną karetką, gdyby była mniejsza kolejka; na nic by się wszystko zdało, jeśli lekarz, pielęgniarka, żadne z nich , z siebie przede wszystkim, nie promieniowałoby szczerą czujnością dotyczącą bezpieczeństwa pacjentów. No i liczy się stosowne wychowanie, poziom kultury osób zatrudnionych w placówkach służby zdrowia.
poniedziałek, 28 kwietnia 2014
Lepsi?
Zgodnie z licznymi przewidywaniami.
Wczoraj - obecni, bezposrednio lub jako telewidzowie, uczestniczyli w wielkiej uroczystości kanonizowania dwóch papieży. Słyszeliśmy, że Polacy znów są razem, zjednoczeni, zgodni.
Dziś niektórzy politycy w niewybrednym, wypróbowanym stylu atakowali się w telewizji, jakby wczorajszego, niezwykłego dnia i "jego" wydarzeń nie było.
Ciekawe, jaki procent wiernych zmienia się osobowościowo, pozytywnie pod wpływem praktyk religijnych o wyjątkowym znaczeniu.
Wczoraj - obecni, bezposrednio lub jako telewidzowie, uczestniczyli w wielkiej uroczystości kanonizowania dwóch papieży. Słyszeliśmy, że Polacy znów są razem, zjednoczeni, zgodni.
Dziś niektórzy politycy w niewybrednym, wypróbowanym stylu atakowali się w telewizji, jakby wczorajszego, niezwykłego dnia i "jego" wydarzeń nie było.
Ciekawe, jaki procent wiernych zmienia się osobowościowo, pozytywnie pod wpływem praktyk religijnych o wyjątkowym znaczeniu.
niedziela, 27 kwietnia 2014
Późnowieczorne uwagi
Coraz częściej można usłyszeć, w telewizji , wypowiedzi typu: kamer i dziennikarzy nie wpuszczono na
salę sądową. Kamery "awansują"...
Wychowanie "publiczne" , nie tylko szkolne, wydaje się, jest nastawione w jednym kierunku: rozbudzenia miłości do przepychu, do kupowania.
Pisanie to wyższa forma wypowiedzi, wymagająca poznawania i składania liter. Teksty przeniesione na papier stanowią niekwestionowany dowód, iż ktoś, na przykład nad streszczeniem referatu, "przygotowawczo" pracował.
salę sądową. Kamery "awansują"...
Wychowanie "publiczne" , nie tylko szkolne, wydaje się, jest nastawione w jednym kierunku: rozbudzenia miłości do przepychu, do kupowania.
Pisanie to wyższa forma wypowiedzi, wymagająca poznawania i składania liter. Teksty przeniesione na papier stanowią niekwestionowany dowód, iż ktoś, na przykład nad streszczeniem referatu, "przygotowawczo" pracował.
sobota, 26 kwietnia 2014
Składanka
Temat przebija wszystko w mediach. Oczywiście kanonizacja Jana XXIII i Jana Pawła II. Dziwne rzeczy się w ludziach dzieją pod wpływem bodźców religijnych, szczególnie, gdy w "seansach duchowych" uczestniczą tłumy. Charakterystyczne, że przy tego typu zgromadzeniach, w zasadzie, nie dochodzi do ekscesów, mimo iż na niewielkiej przestrzeni znajdują się setki tysięcy ludzi, w dodatku "przygniecionych" zmęczeniem.
Wielkie wydarzenia w społeczności Kościoła odwracają, w znacznej mierze, publiczną uwagę od bardzo kłopotliwych problemów dotyczących środowiska osób duchownych, Ma się rozumieć idzie - w pierwszym rzędzie - o pedofilię.
Zaszczycenie świętością, naraz, dwóch papieży, trochę jakby nie pasuje do skromności dzisiejszego papieża Franciszka.
Problem ukraiński. Jest to kłopot, w tej chwili, głównie natury psychologicznej, nie militarnej. Czy rządowi doradcy potrafiliby zmienić tory myślenia? Czy tego się od nich też oczekuje?
Obwinianie, dziś, prawie za wszelkie trudne sytuacje polityczno-gospodarcze "w okolicy" Moskwy i Kijowa, tylko samego Putina, to nie najszczęśliwsze, ani chyba nie jedynie słuszne, upraszczanie problemu..
Wielkie wydarzenia w społeczności Kościoła odwracają, w znacznej mierze, publiczną uwagę od bardzo kłopotliwych problemów dotyczących środowiska osób duchownych, Ma się rozumieć idzie - w pierwszym rzędzie - o pedofilię.
Zaszczycenie świętością, naraz, dwóch papieży, trochę jakby nie pasuje do skromności dzisiejszego papieża Franciszka.
Problem ukraiński. Jest to kłopot, w tej chwili, głównie natury psychologicznej, nie militarnej. Czy rządowi doradcy potrafiliby zmienić tory myślenia? Czy tego się od nich też oczekuje?
Obwinianie, dziś, prawie za wszelkie trudne sytuacje polityczno-gospodarcze "w okolicy" Moskwy i Kijowa, tylko samego Putina, to nie najszczęśliwsze, ani chyba nie jedynie słuszne, upraszczanie problemu..
czwartek, 24 kwietnia 2014
Przebłyski
To było do przewidzenia.
W Sejmie trochę awantur - z powodu odniesienia się posłów do sprawy beatyfikacji błogosławionego Jana Pawła II. Inicjatywa "upolitycznienia" tematu ton dzieło PSL. Zamieszania sporo, bo i wybory niebawem, na razie "europejskie".
Na Ukrainie i w pobliżu - coraz więcej wojska. Drobne incydenty rosyjsko-ukraiskie.
Szefowie Rzeczpospolitej nie są obojętni w kwestii sporu między naszymi sąsiadami.
Czy bez amerykańskiej pomocy nie dalibyśmy rady zabezpieczyć naszych interesów polityczno-gospodarczych w spierających się teraz krajach?
W Sejmie trochę awantur - z powodu odniesienia się posłów do sprawy beatyfikacji błogosławionego Jana Pawła II. Inicjatywa "upolitycznienia" tematu ton dzieło PSL. Zamieszania sporo, bo i wybory niebawem, na razie "europejskie".
Na Ukrainie i w pobliżu - coraz więcej wojska. Drobne incydenty rosyjsko-ukraiskie.
Szefowie Rzeczpospolitej nie są obojętni w kwestii sporu między naszymi sąsiadami.
Czy bez amerykańskiej pomocy nie dalibyśmy rady zabezpieczyć naszych interesów polityczno-gospodarczych w spierających się teraz krajach?
środa, 23 kwietnia 2014
Rządowa radość
Przyleciało do Polski 150 amerykańskich komandosów. Głosy zachwytu polityków i dziennikarzy. Przyjaciele nas nie opuszczają w potrzebie. Rosjanie teraz się będą bardziej bać. Może źle to odbieram, ale atmosfera, jakby rosyjski kolos już na nas zaczatował. My niczym przerażone dzieci. Jeśli jest aż tak niebezpiecznie...
poniedziałek, 21 kwietnia 2014
Medialny spokój
Szkoda, że okres świąteczny jest taki krótki. Było dwa, trzy dni spokoju, przede wszystkim w telewizji. Nawet rasowi złośliwcy usiłowali panować nad sobą. Na ogół skutecznie. Mniej tupetu i chamstwa. Więcej życzliwości. Wychodziło też na jaw, w tym szczególnym czasie, że politycy najczęściej dyskutujący przed kamerami, prawie wszyscy są z sobą na ty... Powszednie skakanie sobie do gardeł nie jest takie straszne... Dzięki temu, że choć przez parę godzin świętujemy, wszyscy, jako wspólnota społeczna, stajemy się odrobinę lepsi...
czwartek, 17 kwietnia 2014
Smutek
Los dziecka zależy od tego, gdzie przyszło na świat, w jakich warunkach. Czasem pomyślny poród nie jest - dla dziecka, osoby dojrzałej - przekleństwem?
Najczęstszym, najbardziej popularnym sposobem na znalezienia sobie znośnego miejsca w życiu jest edukacja, najlepsza, najbardziej dostępna, także dla biedaków w skali masowej. Im wcześniej małolat to zrozumie, tym lepiej dla niego.
W mieście coraz częściej widać nędzarzy przekopujących - gołymi rękami - pojemniki na śmieci.. Robimy łaskę, jako społeczeństwo, że im pozwalamy tak żyć... By z siebie zrzucić odpowiedzialność, powiadamy: sami sobie winni.
Najczęstszym, najbardziej popularnym sposobem na znalezienia sobie znośnego miejsca w życiu jest edukacja, najlepsza, najbardziej dostępna, także dla biedaków w skali masowej. Im wcześniej małolat to zrozumie, tym lepiej dla niego.
W mieście coraz częściej widać nędzarzy przekopujących - gołymi rękami - pojemniki na śmieci.. Robimy łaskę, jako społeczeństwo, że im pozwalamy tak żyć... By z siebie zrzucić odpowiedzialność, powiadamy: sami sobie winni.
poniedziałek, 14 kwietnia 2014
Pisarstwo
Drogi do pisarstwa:
Silny talent. Uderza poszukiwawczo wiele razy, aż w końcu się wybije. Często pracowity samouk.
Spotkanie człowieka, oswojonego z literaturą, który "nauczył" chęci pisania.
Kryminalna, więzienna przeszłość - opisana w pamiętniku.
Życie nadzwyczajnie wypełnione dobrem albo nadzwyczajnie przesiąknięte złem.
Kupowanie tekstów i prawa ich podpisywania.
Silny talent. Uderza poszukiwawczo wiele razy, aż w końcu się wybije. Często pracowity samouk.
Spotkanie człowieka, oswojonego z literaturą, który "nauczył" chęci pisania.
Kryminalna, więzienna przeszłość - opisana w pamiętniku.
Życie nadzwyczajnie wypełnione dobrem albo nadzwyczajnie przesiąknięte złem.
Kupowanie tekstów i prawa ich podpisywania.
sobota, 12 kwietnia 2014
Współżyciowość
Nie z każdym jednako chętnie lubimy przebywać. To kwestia usposobienia naszych partnerów. Ktoś jest pogodny, ktoś inny - ponury. Człowiek, każdy, ma wady i zalety. W naszych bliźnich dominują pozytywy charakteru albo negatywy. Niektórzy są takiej natury, że w drugim najchętniej widzą wady. Innym sprawia radość fakt, gdy w kimś mogą dostrzec dużo zalet. Według złośliwców w naszym otoczeniu przeważają ludzie źli. Wedle osób pogodnych dookoła nas widać więcej jednostek promieniujących dobrocią.
Świat - w dużym stopniu - jest taki, jakim chcemy go odbierać.
Świat - w dużym stopniu - jest taki, jakim chcemy go odbierać.
piątek, 11 kwietnia 2014
Czekanie na wojnę?
Nasi przywódcy, ci z samej góry "władzowej", w swoich wystąpieniach publicznych, emitowanych również w telewizji, wyrażają się tak, jakby nie na Ukrainie trwały bardzo niepokojące rozruchy, a Polska znajdowała się w początkowej fazie wojny i potrzebujemy pilnie kilka tysięcy żołnierzy, z zastrzeżeniem, że tylko z armii amerykańskiej. Czyżby nam się marzyło - jak w drugiej wojnie światowej - u boku dzisiejszych aliantów ostateczne zdobywanie jakiegoś wielkiego, wrogiego nam miasta? Może faktycznie nasz kraj jest zagrożony bardziej, niż nam się wydaje.
wtorek, 8 kwietnia 2014
Prawie nie do zniesienia
Przy różnych okazjach, wielokrotnie, zwracam uwagę na styl realizowania telewizyjnych rozmów, dyskusji. Bywa nieraz, że nawet ludzie o bardzo wysokiej kulturze, nie opanowują nerwów i też zabierają głos przerywając słowa partnerom. Prowadzący dziennikarze sami często ulegają..., choć próbują panować nad sytuacją.
Może trzeba staranniej dobierać rozmówców, żeby na wizji nie robić sobie kłopotów.
Niektórzy goście występujacy w programach swoje opinie wypowiadają coraz bardziej zuchwale, coraz częściej do redaktorów odnoszą się bez należnego szacunku.
Może trzeba staranniej dobierać rozmówców, żeby na wizji nie robić sobie kłopotów.
Niektórzy goście występujacy w programach swoje opinie wypowiadają coraz bardziej zuchwale, coraz częściej do redaktorów odnoszą się bez należnego szacunku.
piątek, 4 kwietnia 2014
Przyszłość
Jaka jest przyszłość dzisiejszych 40-, 50-latków? Jakie są perspektywy ich dzieci? Na razie nie przybywa miejsc pracy. O oszczędnościach przeciętnych ludzi trudno mówić. Wielu rodaków żyje z kredytu na kredyt. Zarobki, jeżeli są, to bardzo zróżnicowane. Jest to źródłem rozszerzającej się wrogości. Coraz więcej zainteresowania śmiercią - wojenną lub samobójczą. Narasta poczucie przygnębiającej niepotrzebności.
Kto jest w stanie zaproponować realną, lepszą rzeczywistość społeczną? Ludzie są głodni optymizmu. Przez to częściej łatwowierni. Ale jeszcze niezdesperowani. Przed nimi - iskierki nadziei.
Kto jest w stanie zaproponować realną, lepszą rzeczywistość społeczną? Ludzie są głodni optymizmu. Przez to częściej łatwowierni. Ale jeszcze niezdesperowani. Przed nimi - iskierki nadziei.
środa, 2 kwietnia 2014
Jednomyślność
W sprawie Ukrainy, na temat Rosji, NATO, Unii Europejskiej, restrykcji handlowych, wydatków na armię nasi czołowi politycy mają prawie takie samo zdanie. To zadziwiające. Gdyby się udało całkiem pogodnie urządzić stosunki ze wszystkimi krajami sąsiadującymi z Polską. Żylibyśmy bezpieczniej i część środków zaplanowanych na uzbrojenie można by było przeznaczyć na niektóre ważne inne cele, głównie o znaczeniu ogólnokrajowym.
wtorek, 1 kwietnia 2014
Spostrzeżenia
Rodzice opiekujący się osobami (dziećmi i dorosłymi) niepełnosprawnymi odbywają drogę przez mękę - jak sami mówią. Zaznają izolacji społecznej - przez kilkanaście, niekiedy i około trzydziestu lat. Pomaga im wiara. Uważają, iż takie ich przeznaczenie. Czują się przez Boga wyróżnieni.
Dyrektywa Unii, że samochody, które mają ponad dziesięć lat, muszą być złomowane. Na koszt właścicieli. Uzasadnienie - ochrona przyrody. Ten przepis będzie obowiązywał od 1 czerwca. Wśród wielu kierowców, tych biedniejszych, ów pomysł wywołał przerażenie i chęć buntu. Taką informację serwować 1. kwietnia...
Subskrybuj:
Posty (Atom)