Jaka jest przyszłość dzisiejszych 40-, 50-latków? Jakie są perspektywy ich dzieci? Na razie nie przybywa miejsc pracy. O oszczędnościach przeciętnych ludzi trudno mówić. Wielu rodaków żyje z kredytu na kredyt. Zarobki, jeżeli są, to bardzo zróżnicowane. Jest to źródłem rozszerzającej się wrogości. Coraz więcej zainteresowania śmiercią - wojenną lub samobójczą. Narasta poczucie przygnębiającej niepotrzebności.
Kto jest w stanie zaproponować realną, lepszą rzeczywistość społeczną? Ludzie są głodni optymizmu. Przez to częściej łatwowierni. Ale jeszcze niezdesperowani. Przed nimi - iskierki nadziei.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz