środa, 20 czerwca 2012

Niezbyt poważnie

zachowują się niektórzy dziennikarze, sportowcy i działacze w różny sposób towarzyszący naszej piłce nożnej. Szczypią, ale mniej spektakularnie, trenera Franciszka Smudę, bo  "sam podał się do dymisji".
Wściekle atakowany jest prezes PZPN Grzegorz Lato. Najistotniejszy powód, można odnieść wrażenie, to jego obietnica, że jak nasza drużyna nie wyjdzie z grupy, to on złoży rezygnację. Teraz twierdzi, iż tak nie powiedział. Rezygnacji nie składa. Wstrzymuje się z ową kontrowersyjną sprawą do 26 października, kiedy to odbędą się statutowe wybory do władz PZPN. Wśród atakujących wyraźnie jest minister sportu Joanna Mucha. Do tego dochodzi wysokość pensji prezesa i planowana dla niego nagroda UEFA za wkład pracy w organizację Euro 2012. Kto ma prawo i ile tego prawa, żeby wywierać, dość konkretnie, w okreśslonym kierunku, nacisk na władze wielkiej organizacji społecznej?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz