Premier Donald Tusk i minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak wpowiadają się w tym samym tonie politycznym. Wyrażają radość, że na ich prośbę o pomoc władze USA zareagowały bardzo szybko. Żołnierze i samoloty są w drodze do Łasku. Czy zagrożenie ze strony rosyjskiej jest tak wielkie?
Denerwowanie silnego drapieżnika wymaga rozwagi. Tylko Stany Zjednoczone - jak wieść niesie - mają nieco silniejszy niż Rosja potencjał militarny.
Niektórzy nasi politycy zachowują się, jakby marzyli o wojennym starciu z rosyjską potęgą.Trudno się zachwycać takimi ambicjami. Lepsze rozwiązanie, gdy ze wszystkimi sąsiadami utrzymuje się dobre relacje.Wtedy można zmniejszać wydatki na obronność. Ci, co prezentują postawy wojowników, chyba nie grzeszą nadmiarem poczucia odpowiedzialności za bliskich, za ojczyźnianą wspólnotę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz