W niektórych programach telewizyjnych, a właściwie - w wybranych stacjach tv, "pęcznieje" problem naszych stosunków z Rosją.
Czasem się wydaje, że w Polsce komuś zależy, żeby z silnym, pod wieloma względami sąsiadem albo - jak czasem słychać - z samym Putinem pozostawać w niezgodzie.
Czy naprawdę jest to przejaw odpowiedzialności za kraj?
sobota, 28 marca 2015
środa, 25 marca 2015
Listy i głosy
Spory zgiełk panuje wokół zbierania podpisów rekomendujących kandydatów w wyborach prezydenckich. Gromady "dokumentalistów" plądrują w przeszłości amatorów najwyższej władzy. Są "cyfrowe" niespodzianki. Na przykład obfitość podpisów na rzecz Pawła Kukiza. Muzycy bywają znacząco w polityce.
Rzadko się mówi, że te "wstępne" podpisy "przyzwolenia" niekoniecznie muszą tworzyć spodziewane fakty wyborcze. Przekazanie swojego głosu to większa odpowiedzialność. Przy urnie zazwyczaj decyzje podejmujemy nieprzypadkowo. Będzie jeszcze ciekawie.
Rzadko się mówi, że te "wstępne" podpisy "przyzwolenia" niekoniecznie muszą tworzyć spodziewane fakty wyborcze. Przekazanie swojego głosu to większa odpowiedzialność. Przy urnie zazwyczaj decyzje podejmujemy nieprzypadkowo. Będzie jeszcze ciekawie.
wtorek, 24 marca 2015
Branka?
Obrazy telewizyjne pokazujące kolejki młodych ludzi, płci obojga, przebierających się w mundury wojskowe. O dziwo - czynili to dobrowolnie, w patriotycznym uniesieniu. Kiedyś... Można było odnieść wrażenie, że koszary nie pomieszczą chętnych. Momentami atmosfera festynowa. Oficerowie życzliwie informowali, co mundurowym przysługuje. Jest tego sporo...
Znów - ta telewizja, wyczuwa odpowiednią porę... Fale radości. Przez Polskę jadą amerykańscy żołnierze.
Znów - ta telewizja, wyczuwa odpowiednią porę... Fale radości. Przez Polskę jadą amerykańscy żołnierze.
niedziela, 22 marca 2015
Rekonstrukcja z przyszłości?
Telewizja zachwycająco nadaje, że kolejne grupy żołnierzy USA przybywają do Polski. Ze sprzętem bojowym. Wezmą udział w manewrach na naszym terytorium. Oczywiście "publicznie" nie wiemy, ilu ostatecznie amerykańskich i NATO-wskich wojskowych będzie stacjonować w obiektach odpowiednio przez nas przygotowanych.
Gości zaprosić, nie problem. Gdy jednak powstaje sytuacja, że wolelibyśmy, aby ktoś z "biesiadników" się już z nami pożegnał, to warunki rozstania bywają mało przyjemne.
Nie jest chyba takie pewne, że koniecznie musimy (powinniśmy) angażować się w interesy największych potęg gospodarczo-militarnych.
Absolutnie opłacalna natomiast polityka to konsekwentne, elastyczne zabieganie o jak najlepsze stosunki ze wszystkimi państwami.
Gości zaprosić, nie problem. Gdy jednak powstaje sytuacja, że wolelibyśmy, aby ktoś z "biesiadników" się już z nami pożegnał, to warunki rozstania bywają mało przyjemne.
Nie jest chyba takie pewne, że koniecznie musimy (powinniśmy) angażować się w interesy największych potęg gospodarczo-militarnych.
Absolutnie opłacalna natomiast polityka to konsekwentne, elastyczne zabieganie o jak najlepsze stosunki ze wszystkimi państwami.
czwartek, 19 marca 2015
Zamach w Tunisie
Tragedia bliskich - osób, które zginęły. Ten motyw smutnego incydentu, jakby nie istniał. Problem fukcjonuje raczej tylko w sensie globalnym.
Wspomniany zamach jest błogosławieństwem dla wielu rządzących, w różnych krajach. Znowu argumentem terroryzmu będzie można usprawiedliwiać popełnianie różnych niegodziwości - wielkich i mniejszych.
Wspomniany zamach jest błogosławieństwem dla wielu rządzących, w różnych krajach. Znowu argumentem terroryzmu będzie można usprawiedliwiać popełnianie różnych niegodziwości - wielkich i mniejszych.
poniedziałek, 16 marca 2015
Przygnębiający zawód.
Smutek bliżej zainteresowanych kofliktem rosyjsko-ukraińskim. Politycy, w tej kwestii, jakby nabrali wody w usta. Zamilkli. Nie doradzają "na ekranie", co trzeba robić, żeby...
Wyspecjalizowani w temacie, przygnębieni dziennikarze komunikowali, że po dziesięciu dniach "nieobecności" na tronie, Władimir Putin się znalazł.
Z mieszanymi odczuciami słuchacze, telewidzowie przyjmowali opinię przywódcy Rosji, że państwa najbardziej wrogo nastawione do jego ojczyzny to USA i Polska.
Wyspecjalizowani w temacie, przygnębieni dziennikarze komunikowali, że po dziesięciu dniach "nieobecności" na tronie, Władimir Putin się znalazł.
Z mieszanymi odczuciami słuchacze, telewidzowie przyjmowali opinię przywódcy Rosji, że państwa najbardziej wrogo nastawione do jego ojczyzny to USA i Polska.
sobota, 14 marca 2015
Polityczny niepokój
Podobno już osiem dni nie ma W. Putina na horyzoncie państwowym. Spekulacje dziennikarzy - co się dzieje z przywódcą jednej z największych potęg militarnych. Domysły komentatorów są coraz dziwniejsze. I coraz bardziej nerwowe. Niektórzy nawet wyrażają zmartwienie, że gdyby na miejsce Putina przyszedł kto inny, to ten fakt mógłby spowodować więcej nieszczęścia.
wtorek, 10 marca 2015
Groźba
Niestety, słowo "wojna" wkracza do salonów. Na dzisiaj biorąc - dziennikarze i politycy posługują się tym określeniem swobodnie, choć czynią to na ogół z zatroskaniem. Padają pytania, czy jesteśmy my, Polacy, bezpieczni. Jak łatwo się domyślać, odpowiedzi są przygnębiające.
To, co się stanie w najbliższych tygodniach, co uzgodnią strony wiadomego konfliktu, będzie miało duże znaczenie dla przyszłości Europy.
Na ile owo podgrzewanie atmosfery zagrożenia jest zabiegiem przedwyborczym?
To, co się stanie w najbliższych tygodniach, co uzgodnią strony wiadomego konfliktu, będzie miało duże znaczenie dla przyszłości Europy.
Na ile owo podgrzewanie atmosfery zagrożenia jest zabiegiem przedwyborczym?
niedziela, 8 marca 2015
Kampania prezydencka
Przyjemniej było posłuchać, pooglądać materiały informacyjne dotyczace kampanii prezydenckiej ludzi, którzy zdecydowali się na wyścig po najbardziej dostojny, atrakcyjny fotel władzowy.
Spotkania uliczne kandydatów z wyborcami przebiegały w atmosferze szacunku do obywateli, bez obrażania się przez kogokolwiek; bo i nikt nie atakował w stylu "niżej pasa".
A może wszyscy trzymali język na wodzy nie chcąc "degradować" wyjątkowego dnia - 8 marca? Zobaczymy w następnych dniach.
Spotkania uliczne kandydatów z wyborcami przebiegały w atmosferze szacunku do obywateli, bez obrażania się przez kogokolwiek; bo i nikt nie atakował w stylu "niżej pasa".
A może wszyscy trzymali język na wodzy nie chcąc "degradować" wyjątkowego dnia - 8 marca? Zobaczymy w następnych dniach.
piątek, 6 marca 2015
Ciągle ktoś się ustawia w kolejce po portfele ludzi biednych. Pojedynczo - sakiewki żebraków, czy prawie żebraków są pustawe lub niemal puste. Potraktowane masowo te groszowe ilości pieniędzy (np. z różnych ofiar, podatków, składek) przeobrażają się w fortuny. Posiadacze kapitału o tym wiedzą. Dla zysku ukrywają swoją przebiegłość. Czasem "wdzięcznie" komunikują, że gdyby mieli się utrzymywać z tych nędznych datków...
środa, 4 marca 2015
Rozwój polityka
Z przyjemnością odbierałem dzisiejszą audycję telewizyjną Kropkę nad i. Gościem Moniki Olejnik był Radosław Sikorski, marszałek Sejmu. Pokazał klasę, jako polityk. Mówił w sposób wyważony, z poczuciem odpowiedzialności. O W. Putinie wyrażał się z należnym szacunkiem. Nie dał się wciągnąć w intencje krytyki relacji polsko-rosyjskich. Ma świadomość różnych uwarunkowań... No, po prostu - mąż stanu.
poniedziałek, 2 marca 2015
Mord na polityku
Od kul zamachowca zginął rosyjski polityk, opozycyjny, Borys Niemcow. To zdarzenie wywołało burzę w środowisku naszych parlamentarzystów, ludzi władzy.
Można było, bez trudu, przewidzieć, kto (po nazwisku) poczuje się zobligowany do zabrania głosu. Hurmem do dzieła przystąpili liczni dziennikarze i politycy. Niektórzy od razu, błyskawicznie, wiedzą, kto zabił i dlaczego. Okazja do "przyłożenia" W. Putinowi...
O tej "publicznej" śmierci trzeba rozmawiać spokojnie, odpowiedzialnie. Same gesty, słowa "intencjonalnie" adresowane w stronę osoby nielubianej też mogą boleśnie razić. Ktoś lekceważąc szefa państwa, wyrządza przykrość narodowi, który sobie tego przywódcę wybrał.
A gdyby się zdobyć na odrobinę wspaniałomyślności... Wiem, że to trąci naiwnością.
Można było, bez trudu, przewidzieć, kto (po nazwisku) poczuje się zobligowany do zabrania głosu. Hurmem do dzieła przystąpili liczni dziennikarze i politycy. Niektórzy od razu, błyskawicznie, wiedzą, kto zabił i dlaczego. Okazja do "przyłożenia" W. Putinowi...
O tej "publicznej" śmierci trzeba rozmawiać spokojnie, odpowiedzialnie. Same gesty, słowa "intencjonalnie" adresowane w stronę osoby nielubianej też mogą boleśnie razić. Ktoś lekceważąc szefa państwa, wyrządza przykrość narodowi, który sobie tego przywódcę wybrał.
A gdyby się zdobyć na odrobinę wspaniałomyślności... Wiem, że to trąci naiwnością.
Subskrybuj:
Posty (Atom)