Niestety, słowo "wojna" wkracza do salonów. Na dzisiaj biorąc - dziennikarze i politycy posługują się tym określeniem swobodnie, choć czynią to na ogół z zatroskaniem. Padają pytania, czy jesteśmy my, Polacy, bezpieczni. Jak łatwo się domyślać, odpowiedzi są przygnębiające.
To, co się stanie w najbliższych tygodniach, co uzgodnią strony wiadomego konfliktu, będzie miało duże znaczenie dla przyszłości Europy.
Na ile owo podgrzewanie atmosfery zagrożenia jest zabiegiem przedwyborczym?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz