poniedziałek, 30 września 2013

Społeczne ważności

Tryumfują ludzie sympatyzujący ze środowiskami laickimi, opowiadajacy się za pełnią praw dla kobiet.

Udało się w polskim Sejmie zatrzymać pracę nad przygotowaniem prawa - surowiej niż obecne - traktującego kwestię aborcji.

Antoni Macierewicz swoją wielką aktywnością wypracował sobie możliwość przedstawiania swoich teorii w
 najbardziej szacownych miejscach publicznych.
Jego najnowszy pomysł: przesłuchać Macieja Laska i członków Komisji Jerzego Millera.
Smoleński konflikt nie zmierza chyba ku końcowi.

We wszystkich środowiskach rozpalają się emocje w związku z ujawnionymi przypadkami pedofilii prakykowanej przez niektórych duchownych także z Polski.
Ciekawe, czy ów wstrząs przyniesie Kościołowi pożytki.

Lech Wałęsa, były prezydent RP, obchodzi 70. rocznicę urodzin.
W Gdańsku wielka feta. Około pięciuset znakomitych gości. Doskonała atmosfera.
Bohater tego spotkania, laureat nagrody Nobla, obsypany niemal wszelkimi możliwymi satysfakcjami. Książki, filmy.
L. Wałęsa to osobowość niewątpliwie skomplikowana i oryginalna, z ogromnymi zasługami dla naszych przemian ustrojowych.

środa, 25 września 2013

Przebłyski

Małe dzieci są wciąż maltretowane. Niektóre - ze skutkiem śmiertelnym. Mimo akcji medialnych potępiających bezduszne okrucieństwo. Zwykle, żeby nie powiedzieć "zawsze" , do dramatów dochodzi w rodzinach "bezpieniężnych".
Upatrywanie winy w wychowaniu (niewychowaniu) to głównie wykręt państwa, systemu społecznego, żeby w tym kierunku czynić niewiele.

Sprawa katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem do dziś (od 10 kwietnia 2010 roku) dzieli Polaków. Najbardziej jest to widoczne w relacjach Donald Tusk - Jarosław Kaczyński.
A gdyby tak każdy z nich zrobił woltę i obaj, zgodnie, zaproponowali społeczeństwu  inny, bardziej budujacy styl stosunków międzyludzkich?

Procesy sądowe w Polsce ciagną się 5 - 7 lat.  Bywa - dłużej.
Niektórzy dowcipkują, że tyle czasu trzeba do wyssania pieniędzy z klienteli.

sobota, 21 września 2013

Manifestacja ciągle żywa.

Minęło już trochę dni (od 14 września), a wciąż nie ustają głosy na jej temat. Pozytywne, jeśli idzie o organizację, bardziej krytyczne - co do meritum. Niektórzy publicyści, niezakochani w lewicy, próbują to absolutnie wyjątkowe i bardzo ważne wydarzenie społeczno-polityczne bagatelizować. Jak na dzisiaj - ze względu na wielkie trudności w dogadywaniu się stron - na upartego można chyba powiedzieć, że manifestacja związkowa trwa jeszcze.

środa, 18 września 2013

Dokumentacja fotograficzna

Fotografowanie cieszy się wielką popularnością. Aparatura jest coraz "mądrzejsza", coraz "sprytniejsza". Tutaj maszyna fotograficzna za człowieka robi prawie wszystko. Wiernie oddaje to, co widać. Ponieważ posługiwanie się apartem ma charakter trochę zabawkarski, chętnie jest używany, w szczególności przez młodzież. Wyostrza się uwaga fotografika. Pragnie on utrwalać obiekty coraz liczniejsze, coraz ciekawsze. To wywołuje coraz większy głód poznania. Modne staje się robienie filmów - z podróży, imprezy. Jeszcze jeden pożytek: przez fotografowanie doskonali się spostrzegawczość i buduje szacunek do dokumentu. Rzeczy przydatne w nauce, w studiowaniu, potrzebne też w zwyczajnym, powszednim życiu.

wtorek, 17 września 2013

Handel w niedziele

Dość oryginalny pomysł forsują prawicowe środowiska polityczne. Chcą ograniczenia  czasu pracy, w niedziele, wszystkich sklepów, małych i wielkich, Żeby w ogóle były nieczynne albo, ostatecznie, przez część dnia, do godziny dwunastej. Uzasadnień jest kilka. Głównie idzie o odpoczynek dla pracowników, ale także o przeznaczenie dłuższego czasu  dla rodzin, dzieci; tak handlowców jak i klientów.
Rodzinom, szczególnie żyjącym ubogo, zamiast ofiarowywać czas i czułe słowa domowników, lepiej by było zapewnić im  więcej pieniędzy na utrzymanie. Powiedzmy przez ułatwienie znalezienia zatrudnienia dla rodziców bądź w ramach pomocy społecznej. Idzie także o stworzenie możliwości  przyznania  mieszkania  rodzinie, dajmy na to, z czwórką czy z siódemką maleństw. Bez mieszkania - wszelka inna pomoc, materialna, nie przyniesie oczekiwanych rezultatów. Dobrym gestem władz jest wprowadzanie, na razie w niektórych tylko miastach (ostatnio na Opolszczyźnie), Karty Rodziny Wielodzietnej. W ramach tego "dokumentu", a właściwie akcji społecznej  dzieciom  z rodzin, gdzie się wychowuje więcej niż trójka latorośli, przysługiwałaby zniżka na bilety do teatru, na imprezy kulturalne bądź zniżka na przejazdy w komunikacji miejskiej. Zostaje jeszcze dużo miejsca na inne pomysły.
Bez dodatkowych przyzwoitych pieniędzy dla rodzin wielodzietnych nie da się skutecznie poprawiać warunków demograficznych.

niedziela, 15 września 2013

Nie ma zgody

Po czterodniowych manifestacjach związkowych, zorganizowanych w Warszawie, nadal nie zanosi się na porozumienie z Rządem. Sytuacji nie poprawi chyba dość stanowcze wystąpienie Piotra Dudy podczas mszy na Jasnej Górze w Częstochowie. Kojarzy sie to ze stylistyką polityczną Jarosława Kaczyńskiego. Może celowo... W rozmowach telewizyjnych strony konfliktu obstają przy swoim. Z rozpędu nieraz prowadzący audycje dziennikarze się zapominają (a może to według scenariusza...) i zadają pytania tendencyjne. Niektóre rozmowy w studio mają charakter dynamiczny, widać zacietrzewienie. Następne dni mogą przynieść ciekawe informacje. Jest sporo analogii do niepokojów społecznych sprzed trzydziestu, dwudziestu lat. Ależ - prawie wszystko już przed nami wymyślono.

sobota, 14 września 2013

Po manifestacji

Związkowcy pokazali klasę. Dali radę zebrać na manifestacji w Warszawie pierwszego dnia (11 września) 20 tysięcy uczestników, ostatniego dnia (14 września) ponad 100 tys. zdesperowanych ludzi. Wszystko funkcjonowało jak w szwajcarskim zegarku.  Kultura w każdym miejscu i w każdym momencie. Solidne służby porządkowe. Ogólnie pogodna atmosfera. Pokazano siłę zbiorowego gniewu. Upomniano się o godność pracownika. Widać było, jak duże uczyniliśmy postępy w posługiwaniu się demokracją. Parlamentarzyści, Rząd zapewne nie mają watpliwości, że Związkowcy - gdyby uznali to za konieczne - potrafiliby przeprowadzić perfekcyjnie strajk ogólnopolski. Z tego niezwykłego wydarzenia społeczno-politycznego trzeba wyciągnąć wnioski. Tę sugestię można chyba zaadresować do każdego z nas.

piątek, 13 września 2013

Komplikacje

Wszystko można skomplikować... I jeszcze umocnić się na urzędniczym etacie. Prognozy były pocieszające. Rodzice nie do końca wierzyli, ale... W przedszkolach miały być dodatkowe zajęcia, z odpłatnością rodziców po 1 zł za godzinę zajęć, szczególnie z angielskiego. Interpretacje przepisów, przez różne strony, nie tworzyły harmonii. A efekt taki, że z 250 placówek przedszkolnych, gdzie nauczano języka angielskiego, ocalało tylko kilkanaście. Może do tego doszło z obawy przed zwolnieniami jakichś pracowników administracji  zajmujących się opieką przedszkolną. Wyraźnie są zagrożeni nauczyciele z firm językowych. W tym ciężkim zatrudnieniowo czasie trudno się ludziom dziwić. Jest tu trochę detali do wyjaśnienia.

czwartek, 12 września 2013

Emerytury

Wokół emerytur panuje niemałe zamieszanie. Przebija się strach - że dla wielu  może w ogóle zabraknąć pieniędzy na wypłatę świadczenia albo będą to sumki cząstkowe. Przymiarki, procedury, sposoby naliczania są bardzo skomplikowane. Warto byłoby wprowadzić tu dokumentacyjne uproszczenia. Rozumiem, iż taka sugestia nie ma wielkich szans na realizację. Wymagałoby to pewnego wysiłku administracyjno-prawnego. Rolę hamującą grałyby obawy przed zwolnieniami urzędników. W każdym razie biedowanie osób z czasu ich aktywności zawodowej będzie się przenosić na bardzo skromne bytowanie w okresie emerytalnym. Jedno jest pewne: komu dobrze, to i będzie dalej dobrze.

środa, 11 września 2013

Związki Zawodowe i Rząd na macie

Jednak doszło do konfrontacji Związków Zawodowych i Rządu. Do Warszawy przyjechało, na razie, 20 tys. ludzi, którzy czują się źle, krzywdząco w obecnych warunkach społeczno-gospodarczych. W sobotę ma być w stolicy, wziąć udział w głównym proteście, 100 tys. osób z całej Polski. To niebezpieczne dni. Takiej skali emocje łatwo podpalić byle iskrą.
Tak czy owak - przy utrzymaniu obecnych przepaści bytowych między bardzo zamożnymi i biednymi  nie da się zachować społecznego spokoju. Zbyt często lekceważona jest godność człowieka. Oryginalny scenariusz, skuteczny, rozwiązania tego konfliktu, trudno napisać. Wszelkie "mądrości" już były.
Trzeba rozmawiać. Mimo wszystko. Zasadnicze znaczenie miałaby dobra wola każdej ze stron. Niby niewiele...

wtorek, 10 września 2013

Wykluczani 50-letni

Osoby w wieku koło pięćdziesiątki. Jeszcze  nie na emeryturze, a już bez pracy. Często także bez szans na zarobkowe zajęcie na czarno. Świadomość ograniczeń. Coraz bardziej doskwiera poczucie zbędności w rodzinie. Albo ojciec, albo matka popadają w depresję. Coraz bardziej brakuje pieniędzy, a bez nich trudno godnie żyć. Nawet trudno wegetować. Perspektyw żadnych. Już się właściwie nie żyje. Któreś z małżonków dojrzało do samobójstwa. Tylko jak się zostawi dzieci, to ich przyszłość będzie pewniejsza?
Ilu posłów jest w stanie "prawnie", skutecznie pochylić się nad dolą ludzi wykluczonych?
A jak zabraknie możliwości redakcyjnych (finansowych) na publikowanie reportaży obrazujących sygnalizowane tu problemy?

niedziela, 8 września 2013

Wielkie czytanie

Inicjatywa prezydenta Bronisława Komorowskiego okazała się pomysłem bardzo atrakcyjnym. 7 września, w 700 miejscach na terenie kraju, ludzie w różnym wieku ,o rozmaitej pozycji społecznej, publicznie czytali utwory, fragmenty tekstów Aleksandra Fredry. Próbowano też inscenizacji. Była okazja sobie "poaktorzyć".  Uczestniczyłem w takiej "uroczystości". Przyszło okło 50 osób. Krzesła wystawione przed wejściem do galerii domu kultury, do biblioteki. Czytających około 20 osób. Co by nie powiedzieć - "zdarzenie" pożyteczne. Trzeba bylo poszukać książek, wybrać fragmenty, przekonsultować, poćwiczyć Wielu sobie lektury przpomniało. Także utwory innych pisarzy. Zaistniał po prostu niestereotypowy ruch intelektualny. Przekonani do czytelnictwa  na pewno poczuli się docenieni. Wielu przypadkowych spacerowiczów było zaskoczonych tak "gromadnym", publicznym czytaniem książek.

piątek, 6 września 2013

Nepotyzm

Zjawisko bardzo niebezpieczne. Nieraz funkcjonuje niczym paranoja. Szczególnym zainteresowaniem cieszy się u ludzi małych, zazdrosnych o sukcesy. .Najczęściej sytuowana jest w środowiskach polityki, władzy. Nepotyzm bywa  stosowany jako narzędzie modelowania kadr. Można kogoś zniszczyć dlatego np., że żona pracuje w instytucji kierowanej przez męża. A jeszcze gdyby w tym samym przedsiębiorstwie był zatrudniony zięć dyrektora? Zgoda, że to czasem byłoby za dużo.Powinno sie jednak tutaj używać intensywnie zdrowego rozsądku. Dyrektor może przyjmować do pracy specjalistę słabszego, bo zamiast syna, uznanego specjalisty? Jeżeli problem dzieje się na wsi, w niewielkim mieście... Wówczas małżonek, córka muszą dojeżdżać do pracy 100 czy 150 kilometrów? Za karę, że ktoś z rodziny osiągnął awans społeczny, zawodowy? Nie chce się o tym pisać więcej. W tym blogu. Trzeba o nepotyzmie częściej publicznie mówić.  Może nawet dla zmodyfikowania przepisów i wyeksponowania etycznej w tym względzie wrażliwości. Gorliwe klękanie przed nepotyzmem może skutkować problemami ekonomicznymi.        

środa, 4 września 2013

Ile moralności..

Katarzyna W. Śmierć jej półrocznej Madzi.
Dyskusje. Nierzadko ostre spory. Ludzie dokładniej się poznają. Ta tragedia ma i pewne plusy. Czegoś uczy.

wtorek, 3 września 2013

Ważne sprawy

Targi zbrojeniowe w Kielcach.
Podobno nasze ekspozycje są całkiem, całkiem. Chcemy, ewentualnie, odstraszać albo zabijać. Mamy czym. Jak się rozglądnąć, to wrogów... Inne kraje podobnie pojmują... Niektórzy mówią: broń trzeba kupować, jest potrzebna w warunkach wojny i w warunkach pokoju. Oczywiście są i inne motywy.

23. Forum Ekonomiczne w Krynicy.
Prawie dwa i pół tysiąca gości. Ponad 150 grup dyskusyjnych. Powiew optymizmu. Kryzys na świecie - jakby w odwrocie. Polska - zdaniem premiera Donalda Tuska i jego najbliższego otoczenia - kryzysowi dała odpór; nasza gospodarka idzie do przodu.