Temat eutanazji pojawia się od czasu do czasu w polu publicznej uwagi. Zazwyczaj w postaci błysku. Szybko znika. Jest jednak miejsce na chwilę optymizmu. Problem coraz częściej i coraz śmielej przebija się na arenę. Kroków do tyłu w tej sprawie chyba nie będzie. Eutanazja jest skutkiem. Przyczyny nie ustępują. Nawet jakby przeciwnie. Idzie o uwarunkowania społeczne. Ludziom coraz częściej nie chce się żyć - przy biedzie, wykluczeniu, kontrastach bytowych, przy nie dość sprawnej i drogiej opiece zdrowotnej, w klimacie ogólniejszej beznadziei.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz