Incydenty sugerujące tego rodzaju wrogość do innych ludzi odnotowywane są z podejrzaną regularnością w Białymstku. Nie tylko w samym mieście. Cudzoziemcy, ich rodziny czują się zagrożeni. Do "autorów" wspomnianych aktów przemocy można by skierować specjalny apel. Dobrze by było, gdyby tym się zajęły partie polityczne i wspólnoty religijne. Przywódcy z tych kręgów społecznych mają wpływ na zachowania tysięcy zwolenników, wyznawców. Trwające nadal, opisywane tu, poczucie zagrożenia mogłoby się kłopotliwie odbić na sytuacji naszych rodaków żyjących za granicą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz