czwartek, 23 maja 2013
Za chlebem
Coraz trudniej spotkać młodego człowieka, w wieku około dwudziestu lat, który mówi, że po studiach nie wyjedzie na stałe do któregoś z zachodnich krajów. W Polsce nie widzą dla siebie szans życiowych. Niektórzy tylko się wahają, że może po kilku latach pracy na obczyźnie, z jakimiś zaoszczędzonymi pieniędzmi wrócą do kraju i spróbują się tu urządzić. Ale z tego, co mówią, nie czuć pełnego przekonania. Czy się uczyć języków, czy fachu? Ci podłamani młodzi, bez względu na wykształcenie,wyedukowali się na koszt naszego społeczeństwa, dzięki naszemu społeczeństwu. Stać nas na to?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz