środa, 7 sierpnia 2013

Reklamowy dyktad

W "lżejszej" prasie, w reklamach telewizyjnych pełno pouczeń, co jeść, w co się ubierać, gdzie zaciągać kredyty. Przydałyby się wskazówki, w których bankach można dostać pożyczkę bezzwrotną, dającą szanse znalezienia drogi wyjścia z finansowego labiryntu. Niestety, szczytem życzliwej elastyczności banku jest komunikat, że w konkretnej placówce klient wyłącznie decyduje, na ile się zadłuży. Niektóre źródła podają, że 3/4 polskich rodzin nie ma żadnych pieniędzy odłożonych na krytyczną godzinę.
Ilu polityków to autentycznie obchodzi?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz