wtorek, 12 listopada 2013

11 Listopada

Niemal we wszystkich miejscach, gdzie spotykają się ludziegrupowo, komentowane są rozróby uliczne w Warszawie. Dominujący był udział młodzieży. Mieszkańcy średniej wielkości miasta chwalą sobie, iż nie żyją w metropolii, gdzie łatwo o wielkie awantury polityczne.
Bodaj wszyscy się zgadzają, że "szturm" na ambasadę rosyjską zaszkodzi wizerunkowi Polski. Przyczyną, tego pewnie jest za dużo lekcji historii w szkołach albo za dużo w nich nauczycieli zacietrzewionych, względnie zbyt mało nauczycieli  mądrych, odnoszących się do dzieci z należnym szacunkiem.
W mniejszych środowiskach łatwiej o "samoregulację"  podczas publicznego, zbiorowego wyrażania opinii w ważnych dla ogółu sprawach.
Źle się dzieje, gdy politycy swoje ambicje, osobiste, kładą przed dobro wszystkich rodaków.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz