sobota, 14 lipca 2012

Działkowcy

Jest ich w Polsce milion; gdy liczyć z bliskimi, rodzinami - jeszcze ze cztery miliony. Żaden z polityków takich cyfr nie przyjmuje obojętnie. Jeśliby się działkowcy (i "okołodziałkowcy") zmówili w dniu wyborów - gdyby nie dojrzałość wiekowa wielu z nich - mogliby przeprowadzić pokojową rewolucję... W odbiorze prawie wszystkich z tej rzeszy ludzi - na ogół nierozpieszczanych przez los - ogródki działkowe to niemal całe ich życie. Tam dniami, godzinami przebywają, pracują, organizują imprezy towarzyskie i kulturalne. W ich przekonaniu - a często tak jest naprawdę -z tych ogródków czerpią zdrowie. Po decyzji Trybunału Konstytucyjnego ustawa o Rodzinnych Ogrodach Działkowych może pójdzie do lamusa. Widmo nowego prawa dotyczącego wspomnianych działek przeraża ich użytkowników. To często atrakcyjne tereny. Spór       mają szanse wygrać silniejsi, ci, co może chcieliby tam zbudować duże obiekty produkcyjne lub handlowo-usługowe, dla zysku. Kosztem słabszych, uboższych? Powstał wielki problem społeczny. Wymaga rozwagi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz