piątek, 29 marca 2013

Nielegalne mięso

W prywatnej ubojni - podczas kontroli - znaleziono ukryte mięso, niewiadomego pochodzenia. Sprawa funkcjonuje publicznie. Trudno ocenić, w ilu ubojniach dzieje się podobnie. W sklepach ludzie mniej kupują wędlin. Nawet, miejscami, mniej kilkakrotnie.Jest jedna korzyść: łatwiej na świętach zaoszczędzić. Wskutek tej awantury słabnie nasz eksport mięsa oraz jego wyrobów do Czech i Słowacji. Denerwują się uczciwi producenci wędlin. Nie dziwota. Jeśli ktoś takie rzeczy czyta, traci apetyt.
Można też problem rozumieć inaczej: tak się wytrąca konkurencję. Gdy jeszcze dodać kwestię soli drogowej w garmażerii, fałszywe mleko w proszku...
W nowym (starym) ustroju ludzie mieli pracować uczciwiej; tym bardziej, iż częściej na swoim. Niektórzy tu pospieszą z wyjaśnieniem, że niedostatek solidności to kwestia spadku po PRL... Ale już upłynęło ponad dwadzieścia lat...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz