P r a w o i p ł e ć
Nikt tam nie pamięta, by kiedykolwiek odbywała się bitwa o wpływy społeczne między kobietami i mężczyznami. Nie istnieje tam, nawet cień podejrzenia, o spór między paniami a panami na temat różnicy wynagrodzeń. Oczywiście - ktoś zarabia mniej, ktoś więcej, ale to zależy wyłącznie od charakteru pracy, od zajmowanego stanowiska, odpowiedzialności, czasem od szczególnych zasług dla danego zawodu. Także staż nie jest uwzględniany. Przecież wskutek rozwoju nauki oraz techniki zainteresowania zawodowe często przychodzi zmieniać. Na przykład szoferów trzeba coraz mniej, bo szybko wprowadza się zdalne kierowanie pojazdami. Z każdym rokiem popularniejszy jest zawód inżyniera medycyny (do zabiegów wykonywanych "chytrymi" urządzeniami technicznymi). Pracodawca ocenia więc nie płeć, a efekty osiągane w danej roli zawodowej. Różnice określone między kobietą a mężczyzną, oczywiście są. Idące już z samej natury. Niewiasta jest zwykle słabsza fizycznie, niekoniecznie ogólnie (więcej da radę wycierpieć, dłużej żyje), lecz w sensie umiesienia ciężaru, ilości kilogramów. Kobieta ma przywilej rodzenia dzieci. To się w pracy uwzględnia, jak u nas, choćby "urlopowo". Panie nie czują się pokrzywdzone. Zatem nie ma tam, pomysłów typu emancypacja czy akcje podobne.. Matki samotnie wychowujące dzieci nie muszą borykać się z żadnymi problemami, ani mieszkaniowymi, ani finansowymi. "Rozwody", rozstania par "małżeńskich" m.in. dzięki powszechnej zamożności, nie są powodem do awantur, wzajemnej nienawiści.
S p r a w y s e k s u
Podejście do tych kwestii jest takie, mniej więcej, jak do grypy, do zdrowego, dietetycznego odżywiania. Wiedza na ten temat jest dawkowana prporcjonalnie do wieku, od przedszkola poczynając. Kończą się odpowiednie pogadanki, obowiązkowe lektury, dyskusje podczas lekcji w ramach wydzielonej puli godzin, na finiszu kształcenia w szkole średniej. W telewizji prowadzą specjalną stałą, cotygodniową audycję dotyczą tajników seksu. Treść owych programów jest zmieniana w niewielkim stopniu i nie ma wokół tej kwestii sensacji. Można rzec - zaktualizowana wiedza podręcznikowa. Równie dostępna młodym jak i dorosłym. U nas pewnie to uznane zostałoby za zgorszenie. Że jest tam taka sytuacja a nie inna, czyli wychowawczo, społecznie łatwiejsza, to zasługa też większego niż u nas postępu wiedzy medycznej i w tym zakresie. Środki przeciwciążowe, różne, są powszechnie dostępne, nie tylko w aptekach, są niedrogie. Przy ich sprzedaży nie ma ograniczeń wiekowych. Tę kwestię załatwia jakby wychowanie w domu i w szkole. Nie zauważyłem, by tam występował problem molestowania. Rzecz zrozumiała przy takim stanie świadomości seksualnej i moralnej.
E r o t y c z n e n i e t y p o w o ś c i
Ludzi nie interesuje, czy ktoś preferuje seks heteroseksualny, czy homoseksualny, czy biseksualny. To intymna sfera życia człowieka. Dziwlandowie od tej kwestii nie uzależniają niczyjej kariery zawodowej. bądź społecznej. Są bardzo wrażliwi na tle wszelkich intymności. Nic tu nie jest śmieszne. Nikt nikogo z tego powodu nie szantażuje. Z ogólnym potępieniem spotkałby się fakt pedofilstwa. Lecz przy tym stanie świadomości obywateli, przy takiej skali zasięgu technicznych środków rejestrowania aktywności ludzi szkodliwe zainteresowania seksualne byłyby zbyt ryzykowne.
Jutro o stosunku do zwierząt i roślin.
Z a p r a s z a m.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz