środa, 8 stycznia 2014

O publicznych sporach z dystansu

W nawiązaniu do licznych i agresywnych publicznych dyskusji na temat nadużywania przez kierowców alkoholu, w sprawie genter. Proponuję skromny głos - fragment książki  NOTATKI Z KRAJU SZCZĘŚLIWOŚCI. Jak niektóre problemy społeczne rozwiązują mieszkańcy Dziwlandii, państwa postrzeganego przez bohatera, autora poniższych zapisków. Kraj widziany oczami zwyczajnego, ale bardzo samodzielnie myślącego obywatela.


K o m u n i k a c j a

(...) Mandatów prawie się nie stosuje. Wystarczają słowa. Problem pijanych kierowców mają z głowy. Przy lewej przedniej szybie samochodu jest zamontowany czujnik, który  uniemozliwia uruchomienie silnika osobie nietrzeźwej, a poza tym - "nadaje" glośny alarm. Przekroczeń szybkości też nie ma. Auta są wyposażone w "mądre" urządzenia, które w danym terenie nie pozwalają jechać za szybko. Dziwlandowie żartują: komu to nie odpowiada, niech sobie kupi samolot.
Nieznane są horrory podczas zdawania egzaminów na prawo jazdy. Programy zajęć, podręczniki są powszechnie znane. Można skorzystać z kursu dłuższego lub krótszego, można się do egzaminu przygotować samodzielnie. Zdawanie niekoniecznie musi być "chóralne". W ośrodku szkoleniowym można się umówić co do terminu i spokojnie zdawać, ewentualnie podejść drugi raz. Korzysta się z uwag, wyjaśnień egzaminatorów (zawsze dwóch i z kamerą). Nikt nie czatuje, żeby kogoś "przyskrzynić". Byłyby to nienormalne warunki drogowe. Sen czy jawa? (...)

Stanisław Turowski, Notatki z kraju szczęśliwości, Gubin 2010

Książka była skromnie odnotowana publicznie. Dotarła do kilku parlamentarzystów, polityków, z sugestią wykorzystania - jako materiału warsztatowego. Jeśli nie ma promocji w telewizji... Wydawcy, z którymi autor się kontaktował, zazwyczaj nie chcieli mieć nic wspólnego z taką literaturą. W sumie - Czytelnicy mają tyle książek do wyboru...

Jutro fragmenty dotyczące "okolic" życia seksualnego Dziwlandów.
Zapraszam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz