niedziela, 30 grudnia 2012

W interesie rodziny...

Coraz później zawierane śluby.  Później niż kiedyś rodzi się pierwsze dziecko. Częstsza jest rezygnacja z posiadania pociech kolejnych. Przyczyn takiego stanu rzeczy można wskazać kilka. Ci co jeszcze mają pracę, muszą jej poświęcać stosunkowo więcej czasu. Wymagania przełożonych rosną, bo trzeba zadania wykonać mimo większej ilości zwalnianych osób.  
Młodych kandydatów do małżeństwa ubywa, ponieważ nie stać ich na samodzielne mieszkanie. Wolą pozostawać przy rodzicach. Odpadają wtedy stałe domowe opłaty albo są znacznie niższe. Tańsze jest wyżywienie (niejednokrotnie w całości finansowane przez rodziców).
Nie bez znaczenia są kłopoty  z umieszczeniem dziecka w żłobku czy przedszkolu. A jeśli..., to samo dowożenie pociechy i odbieranie wymaga niemało zachodu.
Gdy pracuje tylko jedno z rodziców, nie starcza na godziwe utrzymanie. A chodzi nie tylko o samą "prostą" egzystencję. Solidne kształcenie pociech wymaga niemałych środków. Więc przez tych kilka samotnych (formalnie), pierwszych lat można sporo zaoszczędzić, co najmniej na fundamenty przyszłej rodziny. I w sumie, na te czasy, takie wyjście, z indywidualnego punktu widzenia, nie - społecznego, jest lepsze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz