czwartek, 22 stycznia 2015

Gdy panie...

Znowu wracam do tematu. Idzie o telewizyjne rozmowy, głównie o tematyce politycznej. Oczywście rzecz dotyczy dziennikarzy, lecz przede wszystkim - ich gości.  
Jeśli w audycji biorą udział także kobiety, wtedy wyraźnie słychać, że ich  kwestie wypowiadane są z dużą kulturą, bez hałasu.  Panowie przerywają sobie, krzyczą. 
Nasuwa się jednoznaczny wniosek. Może do studia, szczególnie "gromadnie", zdecydowanie częściej zapraszać panie. Jak zapanować inaczej nad męską niesubordynacją?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz