Tradycji stało się zadość. Jurek Owsiak znów wygrał; z malkontentami, nienawistnikami, zazdrośnikami. Ludzie pokazali, że w przeogromnej większości są po jego stronie. I ich sympatia pięknie owocuje.
Jeszcze ten, dla milionów Polaków, społeczny bohater nie zdążył odespać zmęczenia, a zaczęli się denerwować głośno, w mediach ci, co potrafiliby lepiej, więcej i w ogóle gdyby uwielbiające go rzesze, bez względu na płeć, wiek, wszelakie orientacje wiedziały, o jakie przekręty, przy tak ogromnym działaniu finansowym, Owsiak się ociera...Cóż znaczą jego osiągi...
Nie mogą mu darować wielkości, szlachetnosci, miru. Jakby go tu ściagnąć na dół? - myślą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz