Atmosfera społeczna robi się coraz bardziej sportowa. Nie brakuje wejść politycznych, ale jest ich jakby mniej. Rozliczanie rządu z realizacji określonych jego zadań nie ma form bezpardonowych. Różni ważni ludzie prześcigają się w sprzyjaniu świętowaniu piłki nożnej. Pewnym "burzycielskim" wyjątkiem jest były bramkarz reprezentacji narodowej Jan Tomaszewski, sympatyk PiS. Jednak prezes PiS Jarosław Kaczyński próbuje, także publicznie, dyscyplinować posła, który jest przeciwny temu, by w reprezentacji Polski grali zawodnicy innych narodowości. Z takiego niezadowolenia już blisko do...
Polityk, który w najbliższych dniach wdałby się w publiczne awantury, zakłóciłby radość setek tysięcy kibiców, spowodowałby utrudnienia w życiu mieszkańców miast, raczej nie zrobiłby dobrego interesu.
Z pobudek mało budujących, na razie bez dużego rozgłosu,usiłuje ktoś okazywać niechęć do Rosjan. Nie ma na to przyzwolenia społecznego.
Rosjanie nie zgodzili się na zmianę miejsca zakwaterowania w Warszawie ich drużyny narodowej. Nie zgodzili się również na odstąpienie od przejścia ich kibiców ulicami miasta. Nie przejmują się ewentualnymi scenariuszami... Mają do nas zaufanie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz