wtorek, 22 maja 2012

Szczypta polityki

W swoim programie Tomasz Lis na żywo (TV 2. 21 maja) dziennikarz rozmawiał z byłym premierem Kazimierzem Marcinkiewiczem i byłym wicepremierem Leszkiem Balcerowiczem. Każdego z nich zapytał, co by zrobił na miejscu premiera Donalda Tuska podczas słynnego piątkowego, "Solidarnościowego" przetrzymania posłów w budynku sejmowym. Każdy z nich, dość opornie, dał do zrozumienia, że zastosowałby stanowcze środki. Uznali, iż taka sytuacja jest w państwie prawa niedopuszczalna. Nie zacytowali byłego prezydenta Lecha Wałęsy, ale wymowa była jasna. Stali się chyba bardziej radykalni...

Echa szczytu przywódców krajów NATO w Chicago. Nasi żołnierze opuszczą Afganistan w 2014 roku. Pracuje się nad pierścieniami sojuszniczej obrony. Obrony przed kim? Dokładnie nie wiadomo. Jednak na zbrojenia idą ogromne środki. Pieniądze przeznaczane są pewnie w pierwszym rzędzie na obronę wielkich banków, korporacji, kapitału. Może obronę przed Oburzonymi w wydaniu bardziej masowym? Najgroźniejszy wydaje się światowy proletariat. Sygnalizując tylko ogromny problem:  finansować zbrojenia czy likwidację głodu i ubóstwa? Dylemat dla najsilniejszych tego świata.

W audycji Czarno na białym (TVN 24) pokazano, jak teraz żyją byli politycy: Artur Balaszs, Renata Beger, Jerzy Jaskiernia, Janusz Kaczmarek, Emil Wąsacz. Radzą sobie, choć niektórzy nie bez problemów. Idą do przodu. Na przykład R. Beger skończyła studia, jest magistrem dziennikarstwa i politologii. J. Jaskiernia i E. Wąsacz piszą książki.  A. Balaszs jest bardzo szanowany przez  ludzi władzy różnych opcji. Odnosi się wrażenie, że wszyscy są w znakomitej formie i w polityce nie powiedzieli ostatniego słowa. Wspomniana audycja  zapewne w jakiejś mierze poprawiła wizerunek polskiego parlamentarzysty.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz