Ewa Farna, wyjątkowo utalentowana piosenkarka, dziewiętnastolatka, tuż po maturze, mająca wzorową opinię, rozbiła samochód na przydrożnym drzewie. Z wypadku wyszła szczęśliwie.Okazało się, że prowadziła auto po spożyciu niewielkiej ilości alkoholu. Prawo jazdy posiadała od pół roku. Nikt jej w pechowym czasie nie towarzyszył. Fani "gromadnie" śledzą jej kłopot.
Powstało pytanie: Czy prawo powinno artystkę potraktować ulgowo? Myślę, że tak. Do tego tematu wrócę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz