Nowo wybrany prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego Janusz Piechociński - rozchwytywany przez dziennikarzy. Widać, że ten zgiełk wokół jego osoby nie sprawia mu przykrości. Chętnie i składnie się wypowiada. Jak zwykle przy takich okazjach - deklaracje, że będzie dążył do jedności, współdziałania, siły państwa, gospodarczej i społecznej. Niektórzy dziennikarze chcą wykorzystać skromniejsze obycie medialne - w tej roli - nowego prezesa, próbują go traktować jak podwładnego.
W kilkuosobowych dysputach, najczęściej politycy, nadal, w wielu audycjach, przekrzykują się, istny magiel. Redaktorzy prowadzący, bywa, nie panują nad sytuacją. Albo udają, że... Niech telewidzowie przekonają się, na co stać ich ulubieńców.
Tu akurat słowo jest podstawowym narzędziem, np. posła. Jak publicznie się nim posługuje... Członek rządu na przykład sądzi pewnie, iż za pośrednictwem ekranu zjednuje sobie publikę, a faktycznie - niekiedy - się pogrąża.
Prawie w całości wypada się zgodzić z powiedzeniem, że politycy są tacy, jak ich wyborcy. Każdy z nas, cząstkowo, ma wpływ na dobór kadr rządzących Polską.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz