środa, 10 października 2012

Adopcje

W Sejmie - posłowie wypowiedzieli się za utrzymaniem restrykcyjnego prawa dotyczącego aborcji. Istotną rolę odegrały głosy Platformy Obywatelskiej. Ten fakt nie dziwi. Kto z polityków, która partia  zdecyduje się popaść w niełaskę Kościoła?
W TVN 24, w programie Czarno na białym temat: adopcje.
Bezdzietne małżeństwa, na różne sposoby, starają się o maleństwa. Bywa, że matka przekazuje, intencjonalnie, swoje dziecko w obce ręce już w początkowej fazie ciąży. Albo - w pierwszych tygodniach po urodzeniu. Oficjalnie tego aktu dokonuje się nieodpłatnie. W rzeczywistości często w rachubę wchodzą pieniądze, np. dziesięć tysięcy złotych. Ładnie się komunikuje, powiedzmy - w internecie: "Oddam dziecko w dobre ręce, w zamian za opiekę podczas ciąży". Pośredniczy ośrodek adopcyjny, m.in. organizuje kursy dla przyszłych rodziców (przez rok raz w tygodniu szkolenie). Nie słychać o konfliktach na tym tle.
Wydaje się, że główną przyczyną takich dramatycznych decyzji biologicznych matek jest trudna sytuacja bytowa. Ogólnie jest ciężko młodym małżeństwom. Są to wybory świadczące chyba o poczuciu odpowiedzialności. Autorzy wspomnianego programu telewizyjnego sugerowali, iż liczą się trzy czynniki: desperacja, morale, pieniądze.
Żeby takie problemy zredukować do minimum, dobrze by pewnie było, gdyby za każdym dzieckiem, od jego pojawienia się w łonie matki, towarzyszyło godziwe państwowe zaplecze bytowo-finansowe. Bardzo kłopotliwych wątpliwości byłoby wtedy mniej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz