Stacje telewizyjne faszerują odbiorców "zadętymi" konkursami, które mają wyławiać talenty artystyczne. Są to widowiska na ogół dość ciekawe. Oczywiście przytaczam opinię subiektywną. W komisjach kwalifikacyjnych zasiadają znane publicznie autorytety i "autorytety". Te drugie, na szczęście, w mniejszości.
W składach tych znamienitych ciał, przynajmniej niektórych, przydałyby się zmiany. Wśród wspomnianych znawców sztuki - wokalnej, instrumentalnej, cyrkowej i jakiej tam jeszcze są osoby, które zachowują się chyba zbyt samodzielnie, w znaczeniu negatywnym.
Swoimi reakcjami czasem wywołują niesmak. Nieładnie mówiąc - brakuje im dojrzałości. Potrzebne jest skorygowanie swoistych gestów "sędziowskich" albo zastąpienie "indywidualności" kimś innym. Kierownictwo programów telewizyjnych honoruje twórców, "selekcjonerów" przyzwoicie, może więc w niezbędnym zakresie ingerować... Brzmi to..., ale...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz