niedziela, 9 września 2012

Eutanazja

Paraolimpiada w Londynie wyzwalała różne refleksje, ale przede wszystkim optymistyczne. Wielomilionowa widownia mogła podziwiać wspaniałych, mocnych wewnętrznie ludzi, którzy się nie poddali w nieszczęściu. Mimo dokuczliwych ograniczeń fizycznych, podjęli ogromny wysiłek, wykorzystali swoje szanse do maksimum. Osiągnęli w sportowej rywalizacji poziom olimpijski. W kierunku osób zdrowych nadawali cenne sygnały, że jeśli się chce, to nawet w skrajnie trudnych warunkach można jeszcze zrobić wiele. Niekoniecznie w sporcie.
Stąd blisko do innego tematu, do eutanazji. Tu idzie też osoby niesprawne; ale - w zasadzie - poszkodowane na zdrowiu już beznadziejnie. Bardzo cierpiące, nieraz latami, zdane całkowicie na opiekę bliskich lub personelu medycznego. Ich perspektywa to nie olimpijski wyczyn, tylko kwestia przemęczenia się ileś kolejnych dni i nocy. Często z myślą - oby jak najkrócej. Niejednokrotnie do makabrycznej uciążliwości choroby dochodzą przerażająco trudne warunki mieszkaniowe, nieustający brak elementarnych pieniędzy. Dla tych ludzi, przygniecionych nieszczęściem, każda godzina jest udręczeniem. Dobija świadomość, iż bliscy, ofiarni ludzie im pomagają, ale przy tym oni również wykonują bardzo męczącą i beznadziejną pracę.
Niektórzy przewlekle chorzy mają dość cierpienia. Proszą, by pomóc im zejść z tego świata. Chcą także w ten sposób ulżyć opiekującym się nimi "aniołom" poświęcenia. Niestety, nikt takiej prośby nie może spełnić, nawet gdyby chciał pomóc skrócić cierpienie. Prawo surowo zabrania.
Samobójcy znajdują się w lepszym położeniu. Mogą decydować o swoim losie. Nikt ich karą nie straszy.
Od czasu do czasu ludzie nieobojętni głośno domagają się zalegalizowania eutanazji. Oczywiście - żeby to się odbywało w zupełnie wyjątkowych sytuacjach, przy zachowaniu odpowiednich procedur prawnych i medycznych. Przeciwnicy, "tradycjonaliści" mają dużo racji. Ich postawa zasługuje na najwyższy szacunek. Jednak chyba nie zawsze uwzględniają fakt, że jeśli przedłużają ogromne cierpienie, to ustawiają się blisko sadyzmu. Biorą udział niejako w dokonywaniu aktu przemocy.
W sprawie eutanazji potrzebna jest wyważona debata publiczna.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz