W obecnym brzmieniu Rzeczpospolita Polska. Od roku 1989, 25 lat. Zmiany w Konstytucji. PRL.odeszła do historii. Inna droga rozwoju kraju. Nowe sojusze gospodarcze, militarne.
Nie mówi się o pewnych bardzo istotnych motywach przemian społeczno-politryczno-ekonomicznych. Najwyżej są one sygnalizowane tylko - szczątkowo, z rzadka, mimochodem.
wtorek, 30 grudnia 2014
niedziela, 28 grudnia 2014
Boże Narodzenie
Święta. Co by o nich nie powiedzieć, czynią świat trochę lepszym. Chociaż na krótki czas. Bez tych kolęd, uroczystych zgromadzeń religijnych, szaleństwa zakupów jak by wyglądały społeczeństwa wielu krajów?
Pobudzone złoża życzliwości, dobroci. Serdeczne spotkania krewnych i przyjaciół zostawiają, co najmniej na kilka dni, pozytywny ślad. A gdyby nie..., to co zamiast? Miliardom ludzi.
Pobudzone złoża życzliwości, dobroci. Serdeczne spotkania krewnych i przyjaciół zostawiają, co najmniej na kilka dni, pozytywny ślad. A gdyby nie..., to co zamiast? Miliardom ludzi.
piątek, 26 grudnia 2014
Ważne sygnały
Nie żyje Stanisław Barańczak poeta, krytyk literacki, tłumacz, humanista.
Mocarz intelektu. Miał tyle czasu, co inni. Potrafił wykorzystać dane mu godziny, dni, lata.
Istotny głos z Moskwy. Prezydent W. Putin widzi w NATO narastające zagrożenia dla Rosji.
Zimna wojna. Jak długo może potrwać? Czy społeczeństwa są w stanie kontrolować ambicje swoich przywódców?
Adrian, nastolatek, zwycięzca z programu "Mam talent", doznaje satysfakcji, ale także - przykrości. Dotyka go zazdrość i zawiść.
Ludzi poznaje się m.in. po tym, jak przyjmują sukcesy bliźnich.
Wznawianie stosunków dyplomatycznych USA i Kuby.
Jednak nie wszystko stracone.
Mocarz intelektu. Miał tyle czasu, co inni. Potrafił wykorzystać dane mu godziny, dni, lata.
Istotny głos z Moskwy. Prezydent W. Putin widzi w NATO narastające zagrożenia dla Rosji.
Zimna wojna. Jak długo może potrwać? Czy społeczeństwa są w stanie kontrolować ambicje swoich przywódców?
Adrian, nastolatek, zwycięzca z programu "Mam talent", doznaje satysfakcji, ale także - przykrości. Dotyka go zazdrość i zawiść.
Ludzi poznaje się m.in. po tym, jak przyjmują sukcesy bliźnich.
Wznawianie stosunków dyplomatycznych USA i Kuby.
Jednak nie wszystko stracone.
wtorek, 23 grudnia 2014
Biedni i święta
Jak by wyglądało Boże Narodzenie, jak by wyglądały inne święta, gdyby na świecie (w kraju) nagle zabrakło nędzarzy, bezdomnych, różnych innych wykluczonych? Silni, bezwzględni, bogaci i szczęśliwi, skąd by brali możliwości dawania, dzielenia się swoimi osiągami? Kto by dostrzegł w nich przebłyski dobroci? Przydałyby się specjalne zajęcia seminaryjne, obowiązkowe, dla biznesmenów, takie swego gatunku rekolekcje (używając języka religii) uwrażliwiające na przejawy zła. Niektórzy, dostatecznie zamożni, przestaliby pomagać tylko symbolicznie w stosunku do tego, na co ich stać. Zastanowiliby się, czy przekazywać, dobroczynnie rzeczy też bliskie przeterminowania czy zupełnie zbędne. Przez istniejące rewiry biedy - syci szczęśliwcy mają okazje uświadomiać sobie swoją lepszość, wyższość.
sobota, 20 grudnia 2014
Zagrożenia
"Samotne wilki" sieja strach i zagrożenie. W wybranych miejscach zabijają masowo często niewinnych ludzi.
Hakerzy. Potrafią paraliżować systemy komputerowe najbardziej newralgicznych instytucji i ośrodków władzy.
Tymczasem mocarstwa wydają gigantyczne sumy na armie, czołgi, samoloty bojowe, broń biologiczną i inną o niewyobrażalnej sile rażenia.
Wszystko to może być uruchomione przypadkowo...
Olbrzymie środki na wojny - tak czy inaczej.
A tylko śladowe moce wszechpotężnej, wielkiej własności prywatnej, międzynarodowej na zmniejszanie stref głodu, bezdomności, bezrobocia i innych plag naszego wieku.
Hakerzy. Potrafią paraliżować systemy komputerowe najbardziej newralgicznych instytucji i ośrodków władzy.
Tymczasem mocarstwa wydają gigantyczne sumy na armie, czołgi, samoloty bojowe, broń biologiczną i inną o niewyobrażalnej sile rażenia.
Wszystko to może być uruchomione przypadkowo...
Olbrzymie środki na wojny - tak czy inaczej.
A tylko śladowe moce wszechpotężnej, wielkiej własności prywatnej, międzynarodowej na zmniejszanie stref głodu, bezdomności, bezrobocia i innych plag naszego wieku.
wtorek, 16 grudnia 2014
Nie mają wstydu?
Z całym szacunkiem do tych posłów, którzy zachowują się odpowiedzialnie, są kulturalni.
Jest niemała grupa parlamentarzystów, którzy intelektualnie oceniając, usadowili się i zatrzymali, chyba bez szans wejścia do normalności - na pułapie bardzo niskim.
Że wstydu nie mają...
Jest niemała grupa parlamentarzystów, którzy intelektualnie oceniając, usadowili się i zatrzymali, chyba bez szans wejścia do normalności - na pułapie bardzo niskim.
Że wstydu nie mają...
poniedziałek, 15 grudnia 2014
Nic o nas...
Nieregularnie oglądam telewizyjne rozmowy polityków i dziennikarzy. Czasem wystarczy mi posłuchać pierwszych zdań; kiedy indziej - końcowych głosów. Gdyby ci zasiadający w fotelach publicznego użytku wiedzieli, jak ich oceniają zwyczajni odbiorcy ekranowej strawy... Przed wejściem do studia warto by było zawsze przypomnieć sobie tę myśl.
Nie pierwszy raz, zawsze bezskutecznie, sugeruję, by w gremium zaproszonych rozmówców znajdowali się też przeciętni obywatele. Jestem przekonany, że ich wypowiedzi byłyby ciekawe i pouczające. Mówiliby bez obaw o swoje synekury (których nie mają). W telewizyjnych dysputach brakuje reprezentacji biedniejszej wiekszości społeczeństwa.
Nie pierwszy raz, zawsze bezskutecznie, sugeruję, by w gremium zaproszonych rozmówców znajdowali się też przeciętni obywatele. Jestem przekonany, że ich wypowiedzi byłyby ciekawe i pouczające. Mówiliby bez obaw o swoje synekury (których nie mają). W telewizyjnych dysputach brakuje reprezentacji biedniejszej wiekszości społeczeństwa.
sobota, 13 grudnia 2014
Nieostrożność
W powszednich rozmowach Polaków dość często przewija sie motyw przygotowywanego przez PiS wielkiego marszu ulicami Warszawy, żeby zademonstrować sprzeciw względem obecnej ekipy rzadzącej krajem.
To jest działanie bardzo niebezpieczne. Czy uda się przeprowadzić protest w stylu pokojowym? Intencje... Nie przypadkiem wyznaczono to na 13 grudnia. Doza prowokacji może...
Ale idea polityki Rządu w stosunku do Rosji - podobna. Jakaś doza prowokacji "w stronę" tego mocarstwa...
Niebezpieczeństwo wewnętrzne i zewnętrzne. Realne. Naraz.
Czyzby ktoś na nasze najwyższe kierownictwa polityczne wypuścił pociski z głowicami nieodpowiedzialności?
Pozostaje nadzieja, że mamy jeszcze jakieś zapasy rozsądku i wyobraźni.
Może to tylko tupanie... Ale kosztowne.
To jest działanie bardzo niebezpieczne. Czy uda się przeprowadzić protest w stylu pokojowym? Intencje... Nie przypadkiem wyznaczono to na 13 grudnia. Doza prowokacji może...
Ale idea polityki Rządu w stosunku do Rosji - podobna. Jakaś doza prowokacji "w stronę" tego mocarstwa...
Niebezpieczeństwo wewnętrzne i zewnętrzne. Realne. Naraz.
Czyzby ktoś na nasze najwyższe kierownictwa polityczne wypuścił pociski z głowicami nieodpowiedzialności?
Pozostaje nadzieja, że mamy jeszcze jakieś zapasy rozsądku i wyobraźni.
Może to tylko tupanie... Ale kosztowne.
środa, 10 grudnia 2014
Nowe elity
Grupy obywateli uprzywilejowanych istnieja w każdym państwie, bez względu na epokę, bez względu na ustrój społeczno-gospodarczo-polityczny. Elity sa związane z pieniędzmi i władzą. Twierdzenie trybuna - adresowane do setek czy tysięcy osób zgromadzonych na wiecu protestacyjnym, że on po objęciu władzy skończy z niesprawiedliwymi praktykami, uzdrowi naród i państwo, należy traktować z dystansem, chłodno. W ostatnich siedemdziesięciu latach zmieniały się u nas ekipy rządzących. Czy ich wyżej i wysoko postawieni przedstawiciele wywodza sie z korzeni przedwojennej "arystokracji", czy wywodzący się z peerelowskiego środowiska chłopo-robotniczego, jednako pragną przepychu, pieniędzy, wpływów. Wyjątki się trafiają, ale one potwierdzają regułę. Oczywiście stosuję tu "gigantyczne" uproszczenie myślowe.
poniedziałek, 8 grudnia 2014
Sen czy jawa?
Prawie w każdej stacji telewizyjnej, wrażenie, jakby na każdym kanale, głównie zażarte dyskusje, czasem kłótnie, na temat poselskich podróży, kilometrów samochodowych, delegacyjnych rozliczeń. Przyznać się do tego, co było, może w części zwrócić pieniądze; ale od teraz - jasno, uczciwie, według poprawionej procedury, niekiedy z krótkim pisemnym wyjaśnieniem... Nieporozumienia, o których mówimy, są wynikiem kilku czynników. Te kilometry to najważniejszy problem w kraju?
sobota, 6 grudnia 2014
Prezydent...
Robert Biedroń jest prezydentem - w zasadzie - nie tylko Słupska. To, co się w tym mieście zaczyna dziać, będzie miało wpływ (już ma) na całe nasze społeczeństwo. Zmieni się sporo w mentalności Polaków. Raczej na lepsze. Największe autorytety, socjologowie na razie, praktycznie, milczą w sprawach, które kryją się za prezydenturą młodego, znanego polityka. Może zbyt wcześnie albo niebezpiecznie...
środa, 3 grudnia 2014
Litera prawa
Funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości, jakie by ono nie było, zawsze wywołuje rozterki. W naszym kraju, ostatnimi laty, w wyniku determinacji mediów, a szcególnie telewizji, udaje się pokazać słabe miejsca Temidy.
W niektórych sytuacjach zgrozę wywołuje fakt, kiedy sąd i prokuratura uparcie bronią swego pierwotnego założenia, chyba żeby mieć sukces. Nic to, że kosztem człowieka (jego dramatu) i traumy osób bliskich. Praktykowane bywa przetrzymywanie podejrzanego w areszcie miesiacami, przesuwanie terminu opuszczenia przezeń tego "miłego" lokum. Wyobrazić sobie, że taka przygoda jest udziałem osoby niewinnej. Rutynowe uzasadnienie, że "istnieje niebezpieczeństwo matactwa" jest chyba zbyt często nadużywane.
W niektórych sytuacjach zgrozę wywołuje fakt, kiedy sąd i prokuratura uparcie bronią swego pierwotnego założenia, chyba żeby mieć sukces. Nic to, że kosztem człowieka (jego dramatu) i traumy osób bliskich. Praktykowane bywa przetrzymywanie podejrzanego w areszcie miesiacami, przesuwanie terminu opuszczenia przezeń tego "miłego" lokum. Wyobrazić sobie, że taka przygoda jest udziałem osoby niewinnej. Rutynowe uzasadnienie, że "istnieje niebezpieczeństwo matactwa" jest chyba zbyt często nadużywane.
niedziela, 30 listopada 2014
Hobbyści
Hobbyści to trochę dziwni ludzie. No, ale gdyby nie byli dziwni... Kochaja swoje zbiory. Rzeczy o specjalnej wartości - w ocenie konesera - nieraz są dla niego bliższe niż członkowie rodziny, także tej najbliższej. Charakterystyczne: wśród tych ludzi trudno spotkać alkoholika. Nie są też konfliktowi. To zrozumiałe - mają mniej czasu dla bliźnich, więc mniej okazji... Zwierzęta, przedmioty, z natury swojej nie są złośliwe.
środa, 26 listopada 2014
Dochód gwarantowany
Stały dochód gwarantowany
Już dość powszechnie wiadomo, na czym to ;polega.
Każdy obywatel- szczególnie bezrobotny, niemający źródła utrzymania - dostawałby swego rodzaju
pensję, w wysokości, mniej więcej, średniego krajowego najniższego wynagrodzenia. Bezrobotny mógłby wtedy spokojnie szukać pracy, nie martwić się, skąd weźmie pieniądze na wyżywienie, na elementarne potrzeby życiowe. Wróciłaby waga godności człowieka. Dziś owa godność jest mocno "poturbowana". Fatalnie często wyglądają relacje na linii ptracodawca - pracownik. Niezdrowa atmosfera przenosi się na inne obszary życia społecznego. Gdyby..., jakże pogodniejszy byłby świat.
niedziela, 23 listopada 2014
Nieustające konflikty
Jak łatwo się domyślić, idzie o nieporozumienia między partiami ;politycznymi. Tym razem targowisko sporów dotyczy rytmu pracy komisji wyborczych i pomiarów w materii głosów. Debaty, podejrzenia, pretensje i w ogóle w tym stylu...
Pozytyw: temperatura dialogów nie przekracza norm przyzwoitości.
Widać, jak niektórzy bardzo aktywni obywatele pojmują wybory samorządowe.
Pozytyw: temperatura dialogów nie przekracza norm przyzwoitości.
Widać, jak niektórzy bardzo aktywni obywatele pojmują wybory samorządowe.
niedziela, 16 listopada 2014
Chwile innej polityki
Kilkadziesiąt minut temu, m.in. w telewizji ogłoszone zostały wyniki wyborów. Swoje okolicznościowe opinie, w paru zdaniach, zaprezentowali liderzy najsilniejszych partii: Jarosław Kaczyński (PiS), Ewa Kopacz (Platforma Obywatelska), Janusz Piechociński (PSL), Leszek Miller (SLD). Ich wypowiedzi były spokojne, nacechowane kulturą, życzliwością względem "władzowych" partnerów i członków partii, za którą ponoszą odpowiedzialność.
Czy to jest początek zmiany stylu uprawiania polityki? Bez toporów i ciężkich słów...
Czy to jest początek zmiany stylu uprawiania polityki? Bez toporów i ciężkich słów...
sobota, 15 listopada 2014
Wyborcze przyciszenie
Jakże odmienna atmosfera w świecie telewizyjnym i przed domowymi ekranami. Spokój. Rozmowy mające pomóc wybrać nazwiska osób najbardziej zasługujących na zaszczyt decydowania o teraźniejszości i przyszłości środowiska lokalnego. Przewija się. motyw małego zaufania do wielu kandydatów na radnych czy burmistrzów albo prezydentów.
W sumie jednak osoby ubiegające się np. o fotel radnego - także te zawiedzione - stanowią cenny kapitał kadrowy poszczególnych środowisk. Spotkania z wyborcami, indywidualne i grupowe, to były wartościowe lekcje z zakresu edukacji obywatelskiej.
W sumie jednak osoby ubiegające się np. o fotel radnego - także te zawiedzione - stanowią cenny kapitał kadrowy poszczególnych środowisk. Spotkania z wyborcami, indywidualne i grupowe, to były wartościowe lekcje z zakresu edukacji obywatelskiej.
piątek, 14 listopada 2014
Pozorny spokój
Przed nami bardzo poważne wydarzenie. Wybory samorządowe. Wielu madrych ludzi przypomina nam, szarym obywatelom, iż władza, faktyczna, spoczywa w naszych rękach. Nie będzie inna, tylko taka, jaką wybierzemy w głosowaniu. No, trochę nie do końca tak jest. Wybierać możemy wyłącznie z oferty personalnej przygotowanej dla nas, z bardzo skromnym naszym udziałem. Tego jednak, co zależy od nas, jest sporo. Znaczne szanse "poprawcze" tkwią w nas, obywatelach, w naszych "świadomościach". Chcieć ów potencjał wydobyć, uruchomić...
poniedziałek, 10 listopada 2014
Polityczne morale
W mediach aż dudni o "kombinowanym" traktowaniu, przez niektórych posłów, piemiędzy zaliczkowych na delegacje. PiS, partia, która pierwsza doświadczyła takiej finansowej choroby, w tempie natychmiastowym, odcięła się od "zaradnych" kolegów.
Powstaje uparte pytanie: w całym Sejmie ilu może być posłów szukających możliwości powiększenia skromnego wynagrodzenia pobieranego z państwowej kasy.
Mamy chyba do czynienia z problemem moralnym dużego wymiaru.
Kwasota szczypiąca mocno, bo za kilka dni wybory samorządowe.
Powstaje uparte pytanie: w całym Sejmie ilu może być posłów szukających możliwości powiększenia skromnego wynagrodzenia pobieranego z państwowej kasy.
Mamy chyba do czynienia z problemem moralnym dużego wymiaru.
Kwasota szczypiąca mocno, bo za kilka dni wybory samorządowe.
wtorek, 28 października 2014
Pech
Co za licho nas prześladuje? Tym razem wicepremierowi i ministrowi obrony narodowej Tomaszowi Siemoniakowi coś się fatalnie powiedziało, w wywiadzie dla dużej gazety amerykańskiej, o przemieszczaniu tysięcy żołnierzy w kierunku granicy z Rosją. Dobrze chociaż, że już po kilku godzinach T. Siemoniak przyznał się... Dziennikarzy przeprosił. Znów o nas mówią w światowych mediach.
poniedziałek, 27 października 2014
Potrzebne lustro
Trudno uciekać przed klimatem kampanii wyborczej. Wielu kandydatom przydałoby się lustro. Momentami podziwialiby siebie. Niektórwe gesty, mimika, przymilne uśmiechy... Elementy ludyczności. Nieraz, szczególnie podczas grupowych, autokarowych spotkań z obywatelami przekraczana jest granica śmieszności. Ale - dobrze, że ten polityczny, samorządowy karnawał przebiega spokojnie, bezpiecznie.
czwartek, 23 października 2014
Terror
Znowu - zamach. Na parlament. Tym razem - w Kanadzie. Dało się uniknąć większego nieszczęścia. Komentarze rozmaitego gatunku. Te najtrafniejsze, rzucające najjaśniejsze światło na problem terroryzmu - na razie chyba pozostają w szufladach mędrców.
piątek, 17 października 2014
Zmienia się...?
Kandydaci do władz samorządowych zapewniają, że oni mogą wiele, że mogą więcej niż obecni...
Ciekawe, w ilu przypadkach to się sprawdzi?
U wielu, tych z telewizji, westchnienie ulgi. Zatrzymano dwóch szpiegów rosyjskich. Czy nie za wcześnie na taki komunikat?
Wirus ebola. Faktyczne zagrożenie... Instrumentalne nadmuchiwanie tematu dla pożądanego skierowania powszechnej uwagi.
Dobrze, że są chwile oponurego samopoczucia. Po pewnym czasie, przez to, w innych warunkach, doceniamy klimat szczęśliwości.
Chcę wierzyć, że - ogólnie licząc - ludzie dla siebie są coraz bardziej życzliwi.
Ciekawe, w ilu przypadkach to się sprawdzi?
U wielu, tych z telewizji, westchnienie ulgi. Zatrzymano dwóch szpiegów rosyjskich. Czy nie za wcześnie na taki komunikat?
Wirus ebola. Faktyczne zagrożenie... Instrumentalne nadmuchiwanie tematu dla pożądanego skierowania powszechnej uwagi.
Dobrze, że są chwile oponurego samopoczucia. Po pewnym czasie, przez to, w innych warunkach, doceniamy klimat szczęśliwości.
Chcę wierzyć, że - ogólnie licząc - ludzie dla siebie są coraz bardziej życzliwi.
niedziela, 5 października 2014
Odważna wypowiedź
Prof. Grzegorz Kołodko:
Karanie Rosji nie pomoże Ukrainie.
Profesor uważa, że na armię można przeznaczać mniej pieniędzy. Zagrożenie wojną jest znikomena Różnice skierować - sugeruje - np. naukę, oświatę.
Proponuje, żeby zwolennicy obecnych państwowych priorytetów ekonomicznych część swoich bardzo wysokich dochodów przeznaczyli na poprawę poziomu życia najbiedniejszych.
Karanie Rosji nie pomoże Ukrainie.
Profesor uważa, że na armię można przeznaczać mniej pieniędzy. Zagrożenie wojną jest znikomena Różnice skierować - sugeruje - np. naukę, oświatę.
Proponuje, żeby zwolennicy obecnych państwowych priorytetów ekonomicznych część swoich bardzo wysokich dochodów przeznaczyli na poprawę poziomu życia najbiedniejszych.
poniedziałek, 29 września 2014
Wahania
Co do sytuacji na Ukrainie.
Niektórzy nasi politycy zachowują się, jakby funkcjonowali w amoku. Dobrze, że nie mają kluczyków do najgroźniejszej broni. Reakcje polityków zagranicznych są dość niewyraźne.
Moda, międzynarodowa, na kupowanie samolotów bojowych, rakiet itp. pomniejszych urządzeń, karabinów. Już tyle tego w magazynach, że starczyłoby na wielokrotne zabicie każdego mieszkańca Ziemi. Ale przecież można więcej razy uśmiercić...Inaczej mówiąc - można jeszcze więcej na tym zarobić...
Kopalnie węgla. Protesty górników. Zadziwiajaca ugodowość. Rządowa interwencja. Oczywiście wszystko się dzieje wedle praw wolnego rynku.
Niektórzy nasi politycy zachowują się, jakby funkcjonowali w amoku. Dobrze, że nie mają kluczyków do najgroźniejszej broni. Reakcje polityków zagranicznych są dość niewyraźne.
Moda, międzynarodowa, na kupowanie samolotów bojowych, rakiet itp. pomniejszych urządzeń, karabinów. Już tyle tego w magazynach, że starczyłoby na wielokrotne zabicie każdego mieszkańca Ziemi. Ale przecież można więcej razy uśmiercić...Inaczej mówiąc - można jeszcze więcej na tym zarobić...
Kopalnie węgla. Protesty górników. Zadziwiajaca ugodowość. Rządowa interwencja. Oczywiście wszystko się dzieje wedle praw wolnego rynku.
wtorek, 23 września 2014
W dobrym tonie
Wypowiedzi świadczące o właściwym stosunku do rzeczywistości
Jeżeli temat rozmowy czuć trochę polityką, często życzliwie jest odbierane jakieś sformułowanie o Rosji, W. Putinie - w barwach humorystycznych, niekoniecznie szczere, o wydźwięku pejoratywnym.
Modne jest zastrzeżenie przed wygłoszeniem poważniejszej opinii: Ja jestem katolikiem, ale...
Gdy komuś nie starcza przekonujących argumentów, wygłasza - powalające przeciwnika - zdanie: Nie po to za komuny siedziałem w więzieniu. Są, oczywiście, i tacy zasłużeni, którzy unikają tego rodzaju uwag.
Jeżeli temat rozmowy czuć trochę polityką, często życzliwie jest odbierane jakieś sformułowanie o Rosji, W. Putinie - w barwach humorystycznych, niekoniecznie szczere, o wydźwięku pejoratywnym.
Modne jest zastrzeżenie przed wygłoszeniem poważniejszej opinii: Ja jestem katolikiem, ale...
Gdy komuś nie starcza przekonujących argumentów, wygłasza - powalające przeciwnika - zdanie: Nie po to za komuny siedziałem w więzieniu. Są, oczywiście, i tacy zasłużeni, którzy unikają tego rodzaju uwag.
czwartek, 18 września 2014
Niebezpieczna propozycja
Powiało grozą, gdy usłyszałem z telewizora, że powinniśmy zrobić przerwę we wszelkich kontaktach kulturalnych z Rosją.
Prawie nie do uwierzenia, że ktoś mógł coś takiego wymyślić i - na dodatek - głośno to zakomunikować.
Prawie nie do uwierzenia, że ktoś mógł coś takiego wymyślić i - na dodatek - głośno to zakomunikować.
środa, 17 września 2014
Wojenne usposobienie
Wśród przeciętnych, biednych ludzi coraz częściej słychać głosy wyrażające obawy, że zagrożenie wojną jest coraz pewniejsze. Politycy, prawie wszyscy z najwyższej półki, tę atmosferę podgrzewają. W powszednich rozmowach przebija się opinia, iż Polska jest najbardziej wojowniczym krajem Europy.
środa, 10 września 2014
Historyczna wizyta prezydenta Komorowskiego
Rzecz niebywała. Bronisław Komorowski, prezydent RP wygłosił przemówienie z okazji wybuchu II wojny światowej, napaści na Polskę. B. Komorowski wystąpił w Bundestagu.
Chyba tej lekcji jeszcze dokładnie nie przemyśleliśmy.
Chyba tej lekcji jeszcze dokładnie nie przemyśleliśmy.
niedziela, 7 września 2014
Przywracanie spokoju
Rzecz jasna idzie o spór między Rosją i Ukrainą.
Okazuje się, że konflikt jest trudny do zażegnania.
Z niepokojem obserwuję zaangażowanie.państw zachodnio-europejskich i USA.
Komu i do czego potrzebne są wojenne przymiarki.
Jeżeli prawie cały świat stanie przeciw Rosji, to będziemy żyć bezpieczniej?
Okazuje się, że konflikt jest trudny do zażegnania.
Z niepokojem obserwuję zaangażowanie.państw zachodnio-europejskich i USA.
Komu i do czego potrzebne są wojenne przymiarki.
Jeżeli prawie cały świat stanie przeciw Rosji, to będziemy żyć bezpieczniej?
sobota, 30 sierpnia 2014
Przejmujace słowo
Wojna. Słychać je coraz częściej. I Rosja, i państwa zachodnie do takiej wizji podchodzą bardzo ostrożnie. Najbardziej wojowniczo zachowują się Polacy. Zostaliśmy jakby odstawieni na bok - politycznie. Może to i dobrze.Przecież tak niewiele trzeba, żeby doprowadzić do kataklizmu.
wtorek, 26 sierpnia 2014
Dziwne.
Nieklórym naszym patriotom, tym z politycznych wyżyn, trudno się pogodzić z niewdzięcznością Ukrainy i z zachowaniem największych państw europejskich. Jakby nieco się wyciszyły deklaracje przyjaźni naszego sojusznika - największej potęgi świata, gospodarczej i militarnej. Chyba za dużo się dziwimy, za mało myślimy.
piątek, 15 sierpnia 2014
Niezbyt pogodne świętowanie
Niby półżartem - ale ludzie się trochę przejmują. Politycy próbują trzymać fason. Z ich wypowiedzi można wywnioskować... Straszenie domniemanego wroga amerykańską pomocą wojskową.- trudno powiedzieć, czy może to dostatecznie wzmocnić morale rodaków. Warto pamiętać, że w położeniu krytycznym - nawet mimo najlepszej woli - każdy sojusznik dba też o siebie. Sytuacja w okolicach Ukrainy jest bardzo poważna.
środa, 6 sierpnia 2014
Ludzie diamenty
Prof. Zbigniew Mikołejko
O Kościele, o religii. Mądrze, odpowiedzialnie, dowcipnie.
Rozmowę prowadził Kuba Wątły.
(TV Superstacja, audycja Krzywe zwierciadło)
Prof. Monika Płatek
O przestrzeganiu prawa, przyzwoitości, jakości elit rządzących.
Rozmowę prowadziła Luiza Michalik.
(TV Superstacja, audycja Nie ma żartów)
Wydaje się, że wyżej wymienieni naukowcy, osoby, ludzie tej klasy, doskonale pełniliby najbardziej odpowiedzialne role we władzach państwowych.
Co zrobić, żeby więcej takich osób pracowało na najbardziej wpływowych stanowiskach?
O Kościele, o religii. Mądrze, odpowiedzialnie, dowcipnie.
Rozmowę prowadził Kuba Wątły.
(TV Superstacja, audycja Krzywe zwierciadło)
Prof. Monika Płatek
O przestrzeganiu prawa, przyzwoitości, jakości elit rządzących.
Rozmowę prowadziła Luiza Michalik.
(TV Superstacja, audycja Nie ma żartów)
Wydaje się, że wyżej wymienieni naukowcy, osoby, ludzie tej klasy, doskonale pełniliby najbardziej odpowiedzialne role we władzach państwowych.
Co zrobić, żeby więcej takich osób pracowało na najbardziej wpływowych stanowiskach?
niedziela, 3 sierpnia 2014
Jabłka sprawą patriotyczną
Kto się spodziewał, że polscy sadownicy wykonają taki chytry manewr?
Na salonach elit eksponowane jest hasło "Jedz jabłka. Zrób na złość Putinowi." Politycy i dziennikarze publicznie wcinają te piękne, pożywne owoce.
Jak jesteście tacy mądrzy, zjedzcie sobie sami... - pewnie myślą nasi dotychczasowi kontrahenci.
Czy nie moglibyśmy podobnie sprzedawać, w ramach swoistego eksportu wewnętrznego, innych polskich produktów?
Gdyby ktoś z naszych wielkich sojuszników zaprojektował dla nas odpowiednią misję polityczno-gospodarczą...
Na salonach elit eksponowane jest hasło "Jedz jabłka. Zrób na złość Putinowi." Politycy i dziennikarze publicznie wcinają te piękne, pożywne owoce.
Jak jesteście tacy mądrzy, zjedzcie sobie sami... - pewnie myślą nasi dotychczasowi kontrahenci.
Czy nie moglibyśmy podobnie sprzedawać, w ramach swoistego eksportu wewnętrznego, innych polskich produktów?
Gdyby ktoś z naszych wielkich sojuszników zaprojektował dla nas odpowiednią misję polityczno-gospodarczą...
sobota, 2 sierpnia 2014
Zwiastuny...
Klauzula sumienia w różnych zawodach
Skala cynizmu w społeczeństwie
Upadek zaufania
Położenie systemu edukacji
Skala cynizmu w społeczeństwie
Upadek zaufania
Położenie systemu edukacji
środa, 30 lipca 2014
Wojna bliżej?
Niebawem ma zafunkcjonować system restrykcji gospodarczych i politycznych skierowany przeciw prezydentowi Władimirowi Putinowi i Rosji. Nikt nie mówi, że w gruncie rzeczy - przeciw społeczeństwu Rosjan.
Przyszły już pierwsze, teraz łagodniejsze, refleksje; gdy spadło rosyjskie zapotrzebowanie na nasze owoce i warzywa. W kłopotliwej sytuacji znalazło się Polskie Stronnictwo Ludowe. To może być niepokojący znak dla politycznej koalicji.
Zaczęliśmy, na trzeźwo analizować położenie Polski w warunkach zaostrzającej się konfrontacji państw europejskich z Rosją.
Przyszły już pierwsze, teraz łagodniejsze, refleksje; gdy spadło rosyjskie zapotrzebowanie na nasze owoce i warzywa. W kłopotliwej sytuacji znalazło się Polskie Stronnictwo Ludowe. To może być niepokojący znak dla politycznej koalicji.
Zaczęliśmy, na trzeźwo analizować położenie Polski w warunkach zaostrzającej się konfrontacji państw europejskich z Rosją.
czwartek, 24 lipca 2014
Więcej odpowiedzialności
Przygnębiająca informacja. Nie będzie wzajemnego Roku wymiany kulturalnej między Polską i Rosją. Podobno z "naszej" inicjatywy... Jest jednak nadzieja, że wymiana kulturalna, mimo wszystko, faktycznie będzie trwać i przyczyni się do poprawienia kontaktów państwowo-politycznych między naszymi krajami.
Władzę "ostateczną" sprawują rządy czy narody? Przy współczesnej komunikacji intelektualnej wspomniane tu ograniczenia mają charakter, co najmniej, dyskusyjny.
Władzę "ostateczną" sprawują rządy czy narody? Przy współczesnej komunikacji intelektualnej wspomniane tu ograniczenia mają charakter, co najmniej, dyskusyjny.
czwartek, 17 lipca 2014
Tragedie
Rano - wiadomość z radia
W podżagańskiej wsi, prawie naraz, osiem osób zginęło w szambie, przez zatrucie. Niemal wszyscy z jednego domu (zagrody), rodzina, krewni, w różnym wieku. Po kolei rzucali się na ratunek.
Po południu - informacja z telewizji
Przy granicy rosyjsko-ukraińskiej - katastrofa samolotu pasażerskiego z Malezji. Trzysta osób na pokładzie. Nikt nie przeżył. Coraz więcej spekulacji. Przewija się pytanie: Czy to tragiczne zdarzenie miało związek z sytuacją polityczną na Ukrainie?
Odpowiedzialni za narody spojrzą trochę inaczej na swoje powinności?
W podżagańskiej wsi, prawie naraz, osiem osób zginęło w szambie, przez zatrucie. Niemal wszyscy z jednego domu (zagrody), rodzina, krewni, w różnym wieku. Po kolei rzucali się na ratunek.
Po południu - informacja z telewizji
Przy granicy rosyjsko-ukraińskiej - katastrofa samolotu pasażerskiego z Malezji. Trzysta osób na pokładzie. Nikt nie przeżył. Coraz więcej spekulacji. Przewija się pytanie: Czy to tragiczne zdarzenie miało związek z sytuacją polityczną na Ukrainie?
Odpowiedzialni za narody spojrzą trochę inaczej na swoje powinności?
sobota, 12 lipca 2014
Kwestie różne
Mało sympatyczna i niełatwa decyzja prof. Bogdana Chazana. Odmowa wykonania aborcji, gdy było jasne, że dziecko jest potwornie chore i krótko po urodzeniu się w męczarniach umrze. I się stało. Lekarz nie poinformował, gdzie taki zabieg może być przeprowadzony. Dyrektor szpitala zarazem powoływał się na sumienie katolika. Duże echo w społeczeństwie. Podczas dyskusji wiele osób można było bliżej poznać...
NFZ nie chce (nie może?) finansować niektórych przypadków bardzo kosztownego leczenia. Coraz powszedniejsza praktyka: pacjent czy jego bliscy rozpaczliwie proszą telewidzów o przysyłanie pieniędzy na konto specjalne.
Jak dotąd wszystkie takie zbiórki zakończyły się pomyślnie. Może NFZ (wina bywa złożona) ogłosi, że nie finansuje prawie żadnych "faktów" medycznych.
Podsłuchy, nagrywanie prywatnych rozmów. Raczej niedopuszczalne. Kiedyś później, przypadkiem, jeśli się ktoś dowie, co zaufana osoba mówiła o... Poczucie niesmaku, zażenowania. Trudno taki incydent wykreślić z pamięci. I - tak naprawdę - nie ma pewności, który fragment wypowiedzi był serio, a który - tylko żartem.
NFZ nie chce (nie może?) finansować niektórych przypadków bardzo kosztownego leczenia. Coraz powszedniejsza praktyka: pacjent czy jego bliscy rozpaczliwie proszą telewidzów o przysyłanie pieniędzy na konto specjalne.
Jak dotąd wszystkie takie zbiórki zakończyły się pomyślnie. Może NFZ (wina bywa złożona) ogłosi, że nie finansuje prawie żadnych "faktów" medycznych.
Podsłuchy, nagrywanie prywatnych rozmów. Raczej niedopuszczalne. Kiedyś później, przypadkiem, jeśli się ktoś dowie, co zaufana osoba mówiła o... Poczucie niesmaku, zażenowania. Trudno taki incydent wykreślić z pamięci. I - tak naprawdę - nie ma pewności, który fragment wypowiedzi był serio, a który - tylko żartem.
czwartek, 10 lipca 2014
Parada prawdziwości
Toczy się medialna burza nad sprawą już dzisiaj - nie tylko urodzenia, ale i śmierci dziecka, dla którego zabrakło możliwości pomocy. A właściwie zabrakło zrozumienia dla matki maleństwa. Groteskowo to brzmi. Szpital im. Świętej Rodziny... Zasygnalizowany tu - powszechnie znany problem - wystawił na próbę wielu ludzi, także tych bardzo ważnych. Jaka reakcja, choćby tylko przy redakcyjnym stole, podczas dyskusji, taki zwykle jest ów człowiek występujący publicznie.
wtorek, 8 lipca 2014
Rachunek sumienia
Ale taki prawie masowy. Gremialnie realizuje tę powinność duchową chyba wielu dziennikarzy i polityków.
Kto zebrał na swoim koncie działania... Może mieć powody do obaw. Narzędzia techniki (na przykład "nagraniowej") coraz skuteczniej biorą w ryzy (aktywnych pozytywnie i negatywnie) animatorów życia społecznego.
Kto zebrał na swoim koncie działania... Może mieć powody do obaw. Narzędzia techniki (na przykład "nagraniowej") coraz skuteczniej biorą w ryzy (aktywnych pozytywnie i negatywnie) animatorów życia społecznego.
poniedziałek, 7 lipca 2014
Sprawy wielkich
Prof. Bogdan Chazan. Ma swoich obrońców. Złożą się, żeby zapłacić grzywnę za szpital prowadzony przez niego. Dla wielu - wzór katolika. A dla wielu - trudnawy charakter. Parę tysięcy lekarzy solidaryzuje się z tym wyrazistym profesorem. Nastąpił wśród medyków swego rodzaju podział. Granicz między strefami poglądów - bardzo delikatna.
Po wyciągnięciu fragmentów nagrań przez redakcję tygodnika "Wprost" posypała sie lawina "wrednych" spraw towarzysko-biznesowo-politycznych. Społeczeństwo widzi, jak się bawią elity. Też mają problemy finansowe...
Po wyciągnięciu fragmentów nagrań przez redakcję tygodnika "Wprost" posypała sie lawina "wrednych" spraw towarzysko-biznesowo-politycznych. Społeczeństwo widzi, jak się bawią elity. Też mają problemy finansowe...
wtorek, 1 lipca 2014
W polityce rozsądniej
Wybory nieuchronnie się zbliżają.
Posłowie, senatorowie, radni coraz częściej przyglądają się - które obietnice zrealizowali, a o których się zapomniało, czy powstały nowwe vwarunki i ...
Fakt, który na wszystkich bodaj zrobił określoene wrażenie: Leszek Miller i Janusz Palikot wybaczyli sobie niegdysiejsze, wzajemne, mało budujące spory. Główna więź, jaka połączyła do niedawna wrogie sobie partie to niedopuszczenie do głównej władzy Prawa i Sprawiedliwości
Lewica próbuje połączyć swoje siły. tylko - co to dziś jest lewica?
Posłowie, senatorowie, radni coraz częściej przyglądają się - które obietnice zrealizowali, a o których się zapomniało, czy powstały nowwe vwarunki i ...
Fakt, który na wszystkich bodaj zrobił określoene wrażenie: Leszek Miller i Janusz Palikot wybaczyli sobie niegdysiejsze, wzajemne, mało budujące spory. Główna więź, jaka połączyła do niedawna wrogie sobie partie to niedopuszczenie do głównej władzy Prawa i Sprawiedliwości
Lewica próbuje połączyć swoje siły. tylko - co to dziś jest lewica?
poniedziałek, 23 czerwca 2014
Polityczne zagadki
Afera podsłuchowa niewyjaśniona. Oczywiście rozpatrywane są różne warianty finalizowania śledztwa wyjaśniającego źródła powstania awantury firmowanej przez tygodnik "Wprost". Temat jest dość chętnie dyskutowany w kręgach towarzyskich. Kawał edukacji powszechnej, politycznej. Chyba to zaowocuje w najbliższych wyborach. Zapewne zmniejszy się liczba osób głosujących naiwnie. Po takim zdarzeniu na szczytach władzy jakiś ślad musi pozostać.
piątek, 20 czerwca 2014
Polityczne awantury
W kraju nie dzieje się najlepiej. Platforma Obywatelska jakby nieco osłabła. Premier w opałach. Opozycja dziwnie zgodna. Chce władzy. Nad Polską krąży też widmo wcześniejszych wyborów. Może następna kadencja sejmowa będzie częściej odwoływać się do zdrowego rozsądku.
środa, 18 czerwca 2014
Zadyma
Ostry spór Rządu z Redakcją tygodnika "Wprost". Próba - na oczach milionów telewidzów - naruszenia wolności słowa. Akcje Prokuratury krytycznie komentują autorytety z dziedziny prawa. Zrobiła się nie byle jaka zadyma. Ten konflikt może spowodować przyspieszone, ogólnokrajowe, zmiany parlamentarno-polityczne. Jesteśmy świadkami wydarzeń uruchamiających wyobraźnię.
sobota, 14 czerwca 2014
Trzęsienie ziemi
Mamy do czynienia z czymś w rodzaju kataklizmu politycznego. Znowu, podobno, wykorzystano nagrania ważnych osób ze szczytów władzy. Najbliższe godziny obfitować pewnie będą w sensacje. Sprawił to wyspecjalizowany tygodnik "Wprost".Ale będzie nakład...
środa, 11 czerwca 2014
Atmosfera...
Chmury nad Polską.
Ostre spory - na temat aborcji. W środowisku lekarskim dzieją się dziwne rzeczy.
Wbrew powszechnym spodziewaniom Mariusz Kamiński nie został pozbawiony immunitetu poselskiego. Ten fakt zapowiada chyba desperackie rozgrywki polityczne.
Niespodziewanie wróciła sprawa majątku Jolanty i Aleksandra Kwaśniewskich.
Tylko dziewięciu posłów zapoznało się wcześniej z materiałami, które miały być przedmiotem ważnego głosowania sejmowego.
Ostre spory - na temat aborcji. W środowisku lekarskim dzieją się dziwne rzeczy.
Wbrew powszechnym spodziewaniom Mariusz Kamiński nie został pozbawiony immunitetu poselskiego. Ten fakt zapowiada chyba desperackie rozgrywki polityczne.
Niespodziewanie wróciła sprawa majątku Jolanty i Aleksandra Kwaśniewskich.
Tylko dziewięciu posłów zapoznało się wcześniej z materiałami, które miały być przedmiotem ważnego głosowania sejmowego.
niedziela, 8 czerwca 2014
25-lecie...
Ludzie, którzy dobrze zarabiają, mają bardzo zasobne konta, gdy przychodzi im wypowiadać publicznie jakieś opinie, o szerszym wymiarze społecznym, starają się dać jasny akcent ośmieszający PRL. A z drugiej strony - pilnują, żeby - przy okazji - pochwalić obecną RP.
Najbardziej sprawiedliwym kryterium oceny danej jednostki bvłoby szacowanie jej według jakości wykonywania przez nią obowiązków, za które ponosi odpowiedzialność.
Można by to było już wprowadzić, gdyby się udało pozyskać stosowne przyzwolenie społeczne. Chyba tu by się znalazły popisowe role dla polityków.
Najbardziej sprawiedliwym kryterium oceny danej jednostki bvłoby szacowanie jej według jakości wykonywania przez nią obowiązków, za które ponosi odpowiedzialność.
Można by to było już wprowadzić, gdyby się udało pozyskać stosowne przyzwolenie społeczne. Chyba tu by się znalazły popisowe role dla polityków.
piątek, 6 czerwca 2014
Książkowa moda
Niektórzy mówią, ze "autorytet" książki maleje przez fakt, iż powstaje bardzo dużo pozycji zwartych. Można chyba powiedzieć, że mało kto nie ma ambicji wydrukowania przynajmniej jednej większej rzeczy "w okładce" To zasługuje na uznanie. Inni uważają, iż obfitość wydawanych pozycji literackich czy innych dodaje "autorytetu" książce. Wielu - pracując twórczo nad powieścią, zbiorem dokumentów pogłębia i poszerza swoje zainteresowanie czytelnictwem.Praca nad własnym dziełem uczy szacunku do twórczości literackiej, do sztuki. Nawet, gdy opracowanie wydawnicze nafaszerowane jest błędami, merytorycznymi i językowoformalnymi. A jeżeli ktoś amatorowi pióra wyraźnie pomaga w procesie pisania - jawnie lub zupełnie anonimowo, to i tak autor "pierwotny" korzysta, uczy się nowych rzeczy. Książkowy urodzaj niesie wiele pożytku piszącym i czytelnikom.
poniedziałek, 2 czerwca 2014
Odsłanianie się
Stosunek do gen. Wojciecha Jaruzelskiego, szczególnie w parę dni od jego śmierci, jest miarą kultury, kultury osobistej człowieka oceniającego postawę i dokonania tego kontrowersyjnego dla wielu, ale w sumie - wielkiego Polaka.
Ważne, w jakim stylu krytykujemy kogoś. Im cięższe zarzuty, tym oględniej powinny być formułowane.
Ważne, w jakim stylu krytykujemy kogoś. Im cięższe zarzuty, tym oględniej powinny być formułowane.
sobota, 31 maja 2014
Lekarze
Na studiach medycznych przeznaczyć odpowiednią ilość czasu na zgłębianie etyki. Jest wiele sytuacji nieprzyjemnych, spornych, kiedy pacjent nie otrzymuje należnej mu pomocy, mimo iż lekarz jest dobrze fachowo przygotowany do swojej roli. Źródłem kłopotów chorego jest czasem zaniedbanie, niedostatek sumienności. Zajęcia z etyki owocowałyby większą wrażliwością lekarza. Niekiedy "ocalenie" człowieka bardziej zależy od etyki niż od medycyny. Talent osoby w białym fartuchu, świetne leki na nic, jeśli medyk swoją pracą się nie przejmuje.
środa, 28 maja 2014
Atmosfera powyborcza
Trzy dni po wyborach europarlamentarnych. Echa jeszcze nie ustały. Politycy, właściwie wszystkich opcji, skłóceni pewnie bardziej niż przed wyborami. Czasem się odnosi wrażenie, iż to taki wielki kabaret. Byłoby ciekawie, gdyby po sprawdzającym liczeniu głosów okazało się, że PiS-owi wychodzi mniej niż w pierwotnym oficjalnym szacunku.
niedziela, 25 maja 2014
Bardzo ważne tematy
Wybory do Parlamentu Europejskiego
Zanosi się na to, że będziemy mieli dość oryginalną reprezentację w Parlamencie Europejskim.
Zmarł gen. Wojciech Jaruzelski - tragiczny bohater, człowiek największego formatu.
Czy obejdzie się bez okolicznosciowej histerycznej awantury?
Zanosi się na to, że będziemy mieli dość oryginalną reprezentację w Parlamencie Europejskim.
Zmarł gen. Wojciech Jaruzelski - tragiczny bohater, człowiek największego formatu.
Czy obejdzie się bez okolicznosciowej histerycznej awantury?
czwartek, 22 maja 2014
Język kandydatów
To kwestia godzin już właściwie. Blisko 25 maja. Dzień wyborów do parlamentu europejskiego. Najbardziej widoczni politycy i dziennikarze jakby szału dostali. Wypowiadają rozmaite rzeczy w stylu - raczej nie do powtarzania. Wśród tych ludzi - najprawdopodobniej - wielu jest tych, co owe najbliższe wybory zakończą sukcesem. Żenujące są opinie niektórych rezolutnych. Mają oni podejmować decyzje miary "mężów stanu".
Przepraszam. Momentami się wydaje, że część person rządzących nami (albo mający takie ambicje) to duże dzieci.
Przepraszam. Momentami się wydaje, że część person rządzących nami (albo mający takie ambicje) to duże dzieci.
poniedziałek, 19 maja 2014
Kandydaci
Kandydaci do Parlamentu Europejskiego, ogólnie biorąc, przekrzykują się, często beztreściowo, niekiedy, niektórzy, bezwstydnie.
Szkoda, że mnie - i innych takich "przeciętniasów" - nie poproszono o skomentowanie wybranych telewizyjnych przedwyborczych dysput...
Szkoda, że mnie - i innych takich "przeciętniasów" - nie poproszono o skomentowanie wybranych telewizyjnych przedwyborczych dysput...
czwartek, 15 maja 2014
Akcenty dnia
Znaleziono zakopane w ziemi ciała - według dotychczasowego rozpoznania - trójki niemowląt.
Jest trochę dziwne, że wymiar sprawiedliwości interesuje się tylko matką nieżyjących maleństw.
Południowej Polsce grozi powódź. Mieszkańcy tych terenów boją się powtórki pogodowej sprzed kilku lat.
PiS bardzo aktywnie tropi błędy premiera Donalda Tuska i jego rządu. Poważanie społeczne dla obu głównych partii - prawie takie samo.
Poziom niektórych kandydatów do Parlamentu Europejskiego jest żenujący.
W Turcji ogromna tragedia. Zginęły setki (ponad 300) górników. Prawdopodobnie do katastrofy przyczyniły się zabiegi oszczędnościowe, które dotknęły warunków pracy, na dole. Ta tragedia wyprowadziła na ulice tysiące ludzi protestujących przeciw władzom krajowym.
wtorek, 13 maja 2014
poniedziałek, 12 maja 2014
Kochają Putina
Za co? - dziwi się wielu Polaków, szczególnie tych widzialnych w telewizji.
Z najnowszych badań u naszych wschodnich sąsiadów - 82 proc. Rosjan popiera prezydenta Władimira Putina. Cenią go m.in. za to, że:
- rządzi Rosją już (aż) czternaście lat,nie bez asukcesów w różnych dziedzinach,
- zapewnił krajowi bezpieczeństwo,
- umocnił poczucie dumy narodowej,
- obywatele nie muszą się wstydzić za swojego prezydenta,
- jest sportowcem,
- stanowi wzór męskości,
- nie pije alkoholu (ktoś powiedział do kamery TVN, w Czarno na Białym, że to mu daje poparcie kobiet).
Prości ludzie nie przepadają za subtelnościami polityki, za sporami w elitach władzy. Chcą spokojnie zarabiać na życie, podróżować . Dobrze czują się w Polsce.
Prości ludzie są mądrzy. Nie chcą się zabijać. Przywódcy polityczni powinni zapobiegać nienawiści.
wtorek, 6 maja 2014
Przyjazne państwo?
Na przykład ZUS. Ludzie nieraz skarżą się redakcjom, że ta ogromna firma od obywateli to należności solidnie inkasuje, gdy natomiast człowiek znajdzie się w sytuacji bardzo trudnej, musi zwócić się o przysługującą mu pomoc finansową, wtedy czasem z niejasnego drobiazgu formalnego robi się problem i na pechowca spadają kłopoty. A nie można częściej wątpliwości wyjaśniać z przychylnością dla interesanta? Przyjazne państwo...
poniedziałek, 5 maja 2014
Bez tytułu
Ludzie na wysokich stanowiskach, urzędach są, na swój sposób, biedni. Czasem oczekujemy, że podejmą trudną decyzję w problematycznej sprawie; a oni zwlekają, w nadziei, że ktoś inny... W razie czego - musieliby szukać zatrudnienia, a to mogłaby być katorga.
Należy, bardzo cierpliwie, przekonywać decydentów, przede wszystkim samorządowców, że jest sens wyraźnego wspierania inicjatyw dotyczących edukacji, kultury, zasad dobrego wychowania. Niegodziwościom zapobiegać mogą, wpierwszym rzędzie, jednotki szlachetne.
W telewizji pokazano dramatyczną sytuację rodziny. Ojciec nagle został w domu sam, z piątką dzieci. Najmłodsze ma miesiąc.Matka zmarła właśnie miesiąc temu, tuż po porodzie. Ojciec nie jest w stanie pogodzić obowiązków opiekuńczych i pracy zawodowej. Nie może wziąć specjalnego, dłuższego urlopu. Przepisy nie pozwalają. Sytuacja nietypowa. Stanowiący prawo nie przewidzieli takiego zrządzenia losu. Robienie użytku ze zdrowego rozsądku - zabronione.
Należy, bardzo cierpliwie, przekonywać decydentów, przede wszystkim samorządowców, że jest sens wyraźnego wspierania inicjatyw dotyczących edukacji, kultury, zasad dobrego wychowania. Niegodziwościom zapobiegać mogą, wpierwszym rzędzie, jednotki szlachetne.
W telewizji pokazano dramatyczną sytuację rodziny. Ojciec nagle został w domu sam, z piątką dzieci. Najmłodsze ma miesiąc.Matka zmarła właśnie miesiąc temu, tuż po porodzie. Ojciec nie jest w stanie pogodzić obowiązków opiekuńczych i pracy zawodowej. Nie może wziąć specjalnego, dłuższego urlopu. Przepisy nie pozwalają. Sytuacja nietypowa. Stanowiący prawo nie przewidzieli takiego zrządzenia losu. Robienie użytku ze zdrowego rozsądku - zabronione.
sobota, 3 maja 2014
Zmiana tonów
Nasi politycy jakby się nieco opamiętali. Nie tak spieszno im na Ukrainę. Dotychczasowa troska o Kijów daje średnie rezultaty.
Współpraca wojskowa z USA dobra jest, ale i kosztowna.
Może nie mniej bezpieczne by były nasze granice, gdybyśmy bardziej dbali o dobre stosunki z najbliższymi sąsiadami. Kto wie, czy nie byłoby to rozwiązanie tańsze.
Współpraca wojskowa z USA dobra jest, ale i kosztowna.
Może nie mniej bezpieczne by były nasze granice, gdybyśmy bardziej dbali o dobre stosunki z najbliższymi sąsiadami. Kto wie, czy nie byłoby to rozwiązanie tańsze.
środa, 30 kwietnia 2014
Oddział ratunkowy
Po szpaltach gazet i ekranach telewizorów przetoczył się opis bulwersujacego incydentu. Mężczyzna ponadosiemdziesięcioletni szukał pomocy lekarskiej. Udało mu się dotrzeć do szpitalnego oddziału ratunkowego. Niestety, musiał długie godziny czekać w kolejce, siedząc na krześle. Nikt z personelu medycznego nie zwrócił na niego uwagi. Starszy człowiek sam przyszedł do szpitala i samotnie z niego wracał późną nocą. W takiej sytuacji szpital jakoś transportem mógłby pomóc. Jeśli nie samochodem placówki zdrowia, to załatwiając taksówkę, nawet, ostatecznie, płacąc za kurs. Ale łatwo sobie wyobrazić - ryzyko, nie ma odpowiednich procedur, trudności ekonomiczne. To jedna strona medalu. Druga (albo, w istocie, pierwsza) - brak zawodowej wrażliwości. Inaczej - kwestia empatii, etyki. Gdyby było dosyć finansów, gdyby czekał gotowy kierowca ze szpitalną karetką, gdyby była mniejsza kolejka; na nic by się wszystko zdało, jeśli lekarz, pielęgniarka, żadne z nich , z siebie przede wszystkim, nie promieniowałoby szczerą czujnością dotyczącą bezpieczeństwa pacjentów. No i liczy się stosowne wychowanie, poziom kultury osób zatrudnionych w placówkach służby zdrowia.
poniedziałek, 28 kwietnia 2014
Lepsi?
Zgodnie z licznymi przewidywaniami.
Wczoraj - obecni, bezposrednio lub jako telewidzowie, uczestniczyli w wielkiej uroczystości kanonizowania dwóch papieży. Słyszeliśmy, że Polacy znów są razem, zjednoczeni, zgodni.
Dziś niektórzy politycy w niewybrednym, wypróbowanym stylu atakowali się w telewizji, jakby wczorajszego, niezwykłego dnia i "jego" wydarzeń nie było.
Ciekawe, jaki procent wiernych zmienia się osobowościowo, pozytywnie pod wpływem praktyk religijnych o wyjątkowym znaczeniu.
Wczoraj - obecni, bezposrednio lub jako telewidzowie, uczestniczyli w wielkiej uroczystości kanonizowania dwóch papieży. Słyszeliśmy, że Polacy znów są razem, zjednoczeni, zgodni.
Dziś niektórzy politycy w niewybrednym, wypróbowanym stylu atakowali się w telewizji, jakby wczorajszego, niezwykłego dnia i "jego" wydarzeń nie było.
Ciekawe, jaki procent wiernych zmienia się osobowościowo, pozytywnie pod wpływem praktyk religijnych o wyjątkowym znaczeniu.
niedziela, 27 kwietnia 2014
Późnowieczorne uwagi
Coraz częściej można usłyszeć, w telewizji , wypowiedzi typu: kamer i dziennikarzy nie wpuszczono na
salę sądową. Kamery "awansują"...
Wychowanie "publiczne" , nie tylko szkolne, wydaje się, jest nastawione w jednym kierunku: rozbudzenia miłości do przepychu, do kupowania.
Pisanie to wyższa forma wypowiedzi, wymagająca poznawania i składania liter. Teksty przeniesione na papier stanowią niekwestionowany dowód, iż ktoś, na przykład nad streszczeniem referatu, "przygotowawczo" pracował.
salę sądową. Kamery "awansują"...
Wychowanie "publiczne" , nie tylko szkolne, wydaje się, jest nastawione w jednym kierunku: rozbudzenia miłości do przepychu, do kupowania.
Pisanie to wyższa forma wypowiedzi, wymagająca poznawania i składania liter. Teksty przeniesione na papier stanowią niekwestionowany dowód, iż ktoś, na przykład nad streszczeniem referatu, "przygotowawczo" pracował.
sobota, 26 kwietnia 2014
Składanka
Temat przebija wszystko w mediach. Oczywiście kanonizacja Jana XXIII i Jana Pawła II. Dziwne rzeczy się w ludziach dzieją pod wpływem bodźców religijnych, szczególnie, gdy w "seansach duchowych" uczestniczą tłumy. Charakterystyczne, że przy tego typu zgromadzeniach, w zasadzie, nie dochodzi do ekscesów, mimo iż na niewielkiej przestrzeni znajdują się setki tysięcy ludzi, w dodatku "przygniecionych" zmęczeniem.
Wielkie wydarzenia w społeczności Kościoła odwracają, w znacznej mierze, publiczną uwagę od bardzo kłopotliwych problemów dotyczących środowiska osób duchownych, Ma się rozumieć idzie - w pierwszym rzędzie - o pedofilię.
Zaszczycenie świętością, naraz, dwóch papieży, trochę jakby nie pasuje do skromności dzisiejszego papieża Franciszka.
Problem ukraiński. Jest to kłopot, w tej chwili, głównie natury psychologicznej, nie militarnej. Czy rządowi doradcy potrafiliby zmienić tory myślenia? Czy tego się od nich też oczekuje?
Obwinianie, dziś, prawie za wszelkie trudne sytuacje polityczno-gospodarcze "w okolicy" Moskwy i Kijowa, tylko samego Putina, to nie najszczęśliwsze, ani chyba nie jedynie słuszne, upraszczanie problemu..
Wielkie wydarzenia w społeczności Kościoła odwracają, w znacznej mierze, publiczną uwagę od bardzo kłopotliwych problemów dotyczących środowiska osób duchownych, Ma się rozumieć idzie - w pierwszym rzędzie - o pedofilię.
Zaszczycenie świętością, naraz, dwóch papieży, trochę jakby nie pasuje do skromności dzisiejszego papieża Franciszka.
Problem ukraiński. Jest to kłopot, w tej chwili, głównie natury psychologicznej, nie militarnej. Czy rządowi doradcy potrafiliby zmienić tory myślenia? Czy tego się od nich też oczekuje?
Obwinianie, dziś, prawie za wszelkie trudne sytuacje polityczno-gospodarcze "w okolicy" Moskwy i Kijowa, tylko samego Putina, to nie najszczęśliwsze, ani chyba nie jedynie słuszne, upraszczanie problemu..
czwartek, 24 kwietnia 2014
Przebłyski
To było do przewidzenia.
W Sejmie trochę awantur - z powodu odniesienia się posłów do sprawy beatyfikacji błogosławionego Jana Pawła II. Inicjatywa "upolitycznienia" tematu ton dzieło PSL. Zamieszania sporo, bo i wybory niebawem, na razie "europejskie".
Na Ukrainie i w pobliżu - coraz więcej wojska. Drobne incydenty rosyjsko-ukraiskie.
Szefowie Rzeczpospolitej nie są obojętni w kwestii sporu między naszymi sąsiadami.
Czy bez amerykańskiej pomocy nie dalibyśmy rady zabezpieczyć naszych interesów polityczno-gospodarczych w spierających się teraz krajach?
W Sejmie trochę awantur - z powodu odniesienia się posłów do sprawy beatyfikacji błogosławionego Jana Pawła II. Inicjatywa "upolitycznienia" tematu ton dzieło PSL. Zamieszania sporo, bo i wybory niebawem, na razie "europejskie".
Na Ukrainie i w pobliżu - coraz więcej wojska. Drobne incydenty rosyjsko-ukraiskie.
Szefowie Rzeczpospolitej nie są obojętni w kwestii sporu między naszymi sąsiadami.
Czy bez amerykańskiej pomocy nie dalibyśmy rady zabezpieczyć naszych interesów polityczno-gospodarczych w spierających się teraz krajach?
środa, 23 kwietnia 2014
Rządowa radość
Przyleciało do Polski 150 amerykańskich komandosów. Głosy zachwytu polityków i dziennikarzy. Przyjaciele nas nie opuszczają w potrzebie. Rosjanie teraz się będą bardziej bać. Może źle to odbieram, ale atmosfera, jakby rosyjski kolos już na nas zaczatował. My niczym przerażone dzieci. Jeśli jest aż tak niebezpiecznie...
poniedziałek, 21 kwietnia 2014
Medialny spokój
Szkoda, że okres świąteczny jest taki krótki. Było dwa, trzy dni spokoju, przede wszystkim w telewizji. Nawet rasowi złośliwcy usiłowali panować nad sobą. Na ogół skutecznie. Mniej tupetu i chamstwa. Więcej życzliwości. Wychodziło też na jaw, w tym szczególnym czasie, że politycy najczęściej dyskutujący przed kamerami, prawie wszyscy są z sobą na ty... Powszednie skakanie sobie do gardeł nie jest takie straszne... Dzięki temu, że choć przez parę godzin świętujemy, wszyscy, jako wspólnota społeczna, stajemy się odrobinę lepsi...
czwartek, 17 kwietnia 2014
Smutek
Los dziecka zależy od tego, gdzie przyszło na świat, w jakich warunkach. Czasem pomyślny poród nie jest - dla dziecka, osoby dojrzałej - przekleństwem?
Najczęstszym, najbardziej popularnym sposobem na znalezienia sobie znośnego miejsca w życiu jest edukacja, najlepsza, najbardziej dostępna, także dla biedaków w skali masowej. Im wcześniej małolat to zrozumie, tym lepiej dla niego.
W mieście coraz częściej widać nędzarzy przekopujących - gołymi rękami - pojemniki na śmieci.. Robimy łaskę, jako społeczeństwo, że im pozwalamy tak żyć... By z siebie zrzucić odpowiedzialność, powiadamy: sami sobie winni.
Najczęstszym, najbardziej popularnym sposobem na znalezienia sobie znośnego miejsca w życiu jest edukacja, najlepsza, najbardziej dostępna, także dla biedaków w skali masowej. Im wcześniej małolat to zrozumie, tym lepiej dla niego.
W mieście coraz częściej widać nędzarzy przekopujących - gołymi rękami - pojemniki na śmieci.. Robimy łaskę, jako społeczeństwo, że im pozwalamy tak żyć... By z siebie zrzucić odpowiedzialność, powiadamy: sami sobie winni.
poniedziałek, 14 kwietnia 2014
Pisarstwo
Drogi do pisarstwa:
Silny talent. Uderza poszukiwawczo wiele razy, aż w końcu się wybije. Często pracowity samouk.
Spotkanie człowieka, oswojonego z literaturą, który "nauczył" chęci pisania.
Kryminalna, więzienna przeszłość - opisana w pamiętniku.
Życie nadzwyczajnie wypełnione dobrem albo nadzwyczajnie przesiąknięte złem.
Kupowanie tekstów i prawa ich podpisywania.
Silny talent. Uderza poszukiwawczo wiele razy, aż w końcu się wybije. Często pracowity samouk.
Spotkanie człowieka, oswojonego z literaturą, który "nauczył" chęci pisania.
Kryminalna, więzienna przeszłość - opisana w pamiętniku.
Życie nadzwyczajnie wypełnione dobrem albo nadzwyczajnie przesiąknięte złem.
Kupowanie tekstów i prawa ich podpisywania.
sobota, 12 kwietnia 2014
Współżyciowość
Nie z każdym jednako chętnie lubimy przebywać. To kwestia usposobienia naszych partnerów. Ktoś jest pogodny, ktoś inny - ponury. Człowiek, każdy, ma wady i zalety. W naszych bliźnich dominują pozytywy charakteru albo negatywy. Niektórzy są takiej natury, że w drugim najchętniej widzą wady. Innym sprawia radość fakt, gdy w kimś mogą dostrzec dużo zalet. Według złośliwców w naszym otoczeniu przeważają ludzie źli. Wedle osób pogodnych dookoła nas widać więcej jednostek promieniujących dobrocią.
Świat - w dużym stopniu - jest taki, jakim chcemy go odbierać.
Świat - w dużym stopniu - jest taki, jakim chcemy go odbierać.
piątek, 11 kwietnia 2014
Czekanie na wojnę?
Nasi przywódcy, ci z samej góry "władzowej", w swoich wystąpieniach publicznych, emitowanych również w telewizji, wyrażają się tak, jakby nie na Ukrainie trwały bardzo niepokojące rozruchy, a Polska znajdowała się w początkowej fazie wojny i potrzebujemy pilnie kilka tysięcy żołnierzy, z zastrzeżeniem, że tylko z armii amerykańskiej. Czyżby nam się marzyło - jak w drugiej wojnie światowej - u boku dzisiejszych aliantów ostateczne zdobywanie jakiegoś wielkiego, wrogiego nam miasta? Może faktycznie nasz kraj jest zagrożony bardziej, niż nam się wydaje.
wtorek, 8 kwietnia 2014
Prawie nie do zniesienia
Przy różnych okazjach, wielokrotnie, zwracam uwagę na styl realizowania telewizyjnych rozmów, dyskusji. Bywa nieraz, że nawet ludzie o bardzo wysokiej kulturze, nie opanowują nerwów i też zabierają głos przerywając słowa partnerom. Prowadzący dziennikarze sami często ulegają..., choć próbują panować nad sytuacją.
Może trzeba staranniej dobierać rozmówców, żeby na wizji nie robić sobie kłopotów.
Niektórzy goście występujacy w programach swoje opinie wypowiadają coraz bardziej zuchwale, coraz częściej do redaktorów odnoszą się bez należnego szacunku.
Może trzeba staranniej dobierać rozmówców, żeby na wizji nie robić sobie kłopotów.
Niektórzy goście występujacy w programach swoje opinie wypowiadają coraz bardziej zuchwale, coraz częściej do redaktorów odnoszą się bez należnego szacunku.
piątek, 4 kwietnia 2014
Przyszłość
Jaka jest przyszłość dzisiejszych 40-, 50-latków? Jakie są perspektywy ich dzieci? Na razie nie przybywa miejsc pracy. O oszczędnościach przeciętnych ludzi trudno mówić. Wielu rodaków żyje z kredytu na kredyt. Zarobki, jeżeli są, to bardzo zróżnicowane. Jest to źródłem rozszerzającej się wrogości. Coraz więcej zainteresowania śmiercią - wojenną lub samobójczą. Narasta poczucie przygnębiającej niepotrzebności.
Kto jest w stanie zaproponować realną, lepszą rzeczywistość społeczną? Ludzie są głodni optymizmu. Przez to częściej łatwowierni. Ale jeszcze niezdesperowani. Przed nimi - iskierki nadziei.
Kto jest w stanie zaproponować realną, lepszą rzeczywistość społeczną? Ludzie są głodni optymizmu. Przez to częściej łatwowierni. Ale jeszcze niezdesperowani. Przed nimi - iskierki nadziei.
środa, 2 kwietnia 2014
Jednomyślność
W sprawie Ukrainy, na temat Rosji, NATO, Unii Europejskiej, restrykcji handlowych, wydatków na armię nasi czołowi politycy mają prawie takie samo zdanie. To zadziwiające. Gdyby się udało całkiem pogodnie urządzić stosunki ze wszystkimi krajami sąsiadującymi z Polską. Żylibyśmy bezpieczniej i część środków zaplanowanych na uzbrojenie można by było przeznaczyć na niektóre ważne inne cele, głównie o znaczeniu ogólnokrajowym.
wtorek, 1 kwietnia 2014
Spostrzeżenia
Rodzice opiekujący się osobami (dziećmi i dorosłymi) niepełnosprawnymi odbywają drogę przez mękę - jak sami mówią. Zaznają izolacji społecznej - przez kilkanaście, niekiedy i około trzydziestu lat. Pomaga im wiara. Uważają, iż takie ich przeznaczenie. Czują się przez Boga wyróżnieni.
Dyrektywa Unii, że samochody, które mają ponad dziesięć lat, muszą być złomowane. Na koszt właścicieli. Uzasadnienie - ochrona przyrody. Ten przepis będzie obowiązywał od 1 czerwca. Wśród wielu kierowców, tych biedniejszych, ów pomysł wywołał przerażenie i chęć buntu. Taką informację serwować 1. kwietnia...
niedziela, 30 marca 2014
Kradzieże węgla
Na Śląsku trwa epidemia złodziejstwa. Wprawdzie zima jest łagodna, ale w niektórych mieszkaniach bez podpalenia w piecu byłoby zbyt chłodno. Mieszkańcom, nawet tego regionu, trudno sobie zgromadzić choćby i najbardziej elementarne zapasy opału. Złodziejskie grupy, może lepiej powiedzieć - gangi, dobrze zorganizowane, kontrolują zbieranie bryłek węgla porozrzucanych, popodrzucanych - niejednokrotnie z premedytacją - wzdłuż torów kolejowych. Często po celowym zatrzymaniu składu wagonów. Mężczyźni przenoszą bryłki węgla w dużych workach. Zdobycz, niejednokrotnie, na terenie PKP, od razu jest sprzedawana, kupowana. W różnych wiaderkach, reklamówkach kobiety z dziećmi zbierają czarne bogactwo i taszczą je do domu. Gdy sądy wymierzają kary, powinny owe przykrości dotyczyć, w połowie, członków władz szczebla rządowego i samorządowego, odpowiedzialnych za taki stan rzeczy. Tym ubogim, wegetującym ludziom państwowi doradcy ekonomiczni mają do zaoferowania tylko wyroki sądowe i łzy...? Oczywiście posługuję się tu ogromnymi uproszczeniami..
sobota, 29 marca 2014
Zarządzanie strachem
Ludzie są, w swojej masie, coraz bardziej przygnębieni. Ci najstarsi wspominają czas głodu i wielkiego cierpienia. Na wschodzie niespokojnie. Rządzący, dla chronienia nas, kupują nowoczesną broń. Miejmy nadzieję, że z taką samą zapobiegliwością będą się starać, aby problemy rozwiązywać bez użycia tego zabójczego sprzętu.
wtorek, 25 marca 2014
Potrzeba misji
Nasi politycy zaspokajają głód poczucia ważności. Lubią przy tym pełnić role przywódcze. Niedawno Ukraina dostarczała tego typu możliwości. Byliśmy tam, jesteśmy jeszcze. Czy będziemy?
Ale tędy można przejść do historii.
Nadeszła sposobność, żeby pokazać się od dobrej, humanitarnej strony. Protest rodziców dzieci niepełnosprawnych. Różne widoczne osobowości, przede wszystkim ze świata polityki, demonstrują swoje zaangażowanie po stronie nieszczęśliwych rodzin, które mają na utrzymaniu bliskich "okrutnie" naznaczonych przez los. Opiekunowie skąd biorą tyle zdrowia i sił?
Przygnębiające wrażenie robi tu życie, właściwie, w beznadziei.
Ale tędy można przejść do historii.
Nadeszła sposobność, żeby pokazać się od dobrej, humanitarnej strony. Protest rodziców dzieci niepełnosprawnych. Różne widoczne osobowości, przede wszystkim ze świata polityki, demonstrują swoje zaangażowanie po stronie nieszczęśliwych rodzin, które mają na utrzymaniu bliskich "okrutnie" naznaczonych przez los. Opiekunowie skąd biorą tyle zdrowia i sił?
Przygnębiające wrażenie robi tu życie, właściwie, w beznadziei.
piątek, 21 marca 2014
Telewizyjne echa
Spotkanie premiera Donalda Tuska z protestującymi rodzicami, opiekunami dzieci niepełnosprawnych. Idzie o podniesienie świadczeń pielęgnacyjnych. Szef rządu słuchał długo i cierpliwie ludzi zdesperowanych. Konkretnych obietnic, co zrozumiałe, nie złożył, ale wyraził przychylność i strony umówiły się na spotkanie, na jutro.
W programie Piaskiem po oczach Dziennikarz, gospodarz audycji, swojego gościa, Ambasadora Rosji traktował bez nadmiaru uprzejmości. Momentami na granicy redaktorskiej etykiety. Trzeba przyznać - rozmowa z wiadomych względów - wyjątkowo trudna.
W programie Piaskiem po oczach Dziennikarz, gospodarz audycji, swojego gościa, Ambasadora Rosji traktował bez nadmiaru uprzejmości. Momentami na granicy redaktorskiej etykiety. Trzeba przyznać - rozmowa z wiadomych względów - wyjątkowo trudna.
czwartek, 20 marca 2014
Rosja i Ukraina
Przywódcy największych krajów europejskich chyba się pospieszyli z sankcjami wobec Rosji.
Od izolacji zwykle lepsze są - nawet bardzo trudne - negocjacje.
Stwierdzenie oczywiste, ale warto je przypominać.
Od izolacji zwykle lepsze są - nawet bardzo trudne - negocjacje.
Stwierdzenie oczywiste, ale warto je przypominać.
środa, 19 marca 2014
Niebezpiecznie
Od naszych sąsiadów - Rosjan i Ukraińców wieje grozą. Ciemne chmury - nad całą Europą.
Oby starczyło rozsądku.
Oby starczyło rozsądku.
niedziela, 16 marca 2014
Zbieranina
Wiele osób zarabia około tysiąca złotych miesięcznie. Do tego na warunkach śmieciowych, czyli bez zabezpieczeń zdrowotno-emerytalnych. Zatrudnieniodawca musi mieć charakter, żeby w tej sytuacji mógł pracownikowi spojrzeć w oczy i przy tym nie zemdleć.
Wybory. Głosujemy, owszem, w dniu ustawowo wyznaczonym, kiedy to wrzucamy kartę do urny; ale głosujemy, może nawet czasem z większą skutecznością, już teraz, dziś, jakością swojej pracy, postawą życiową, własnym przykładem. Tak wpływamy, bardzo subtelnie, na decyzje obywatelskie innych ludzi.
Demokracja to rzecz cenna, ale pożytki płynące z jej używania, w wielkiej mierze, zależą od tego, kto się nią posługuje.
Wybory. Głosujemy, owszem, w dniu ustawowo wyznaczonym, kiedy to wrzucamy kartę do urny; ale głosujemy, może nawet czasem z większą skutecznością, już teraz, dziś, jakością swojej pracy, postawą życiową, własnym przykładem. Tak wpływamy, bardzo subtelnie, na decyzje obywatelskie innych ludzi.
Demokracja to rzecz cenna, ale pożytki płynące z jej używania, w wielkiej mierze, zależą od tego, kto się nią posługuje.
sobota, 15 marca 2014
Komunikaty bez związku
Rząd Polski wspiera Ukrainę.
Nie wiadomo, co zrobić z naszą wieprzowiną.
Zmiana na stanowisku ministra rolnictwa.
Samoloty amerykańskie już w Łasku.
Nie wiadomo, co zrobić z naszą wieprzowiną.
Zmiana na stanowisku ministra rolnictwa.
Samoloty amerykańskie już w Łasku.
środa, 12 marca 2014
Blisko polityki
Około 40 procent Polaków nie chce poświęcić życia za ojczyznę. Co to oznacza? Na przykład, że wiele rzeczy w kraju jest tak zorganizowanych, iż szary obywatel odczuwa mało satysfakcji. Po drugie: ci, co konfliktują społeczeństwo, zaniedbują je i kłótliwie układają stosunki z innymi krajami, chcieliby, aby niewinni ludzie - za ich "błędliwość" - chcieli ofiarować swoje życie.
Dla władz państwowych to ważny sygnał.
Dla władz państwowych to ważny sygnał.
poniedziałek, 10 marca 2014
Odpowiedzialność
Premier Donald Tusk i minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak wpowiadają się w tym samym tonie politycznym. Wyrażają radość, że na ich prośbę o pomoc władze USA zareagowały bardzo szybko. Żołnierze i samoloty są w drodze do Łasku. Czy zagrożenie ze strony rosyjskiej jest tak wielkie?
Denerwowanie silnego drapieżnika wymaga rozwagi. Tylko Stany Zjednoczone - jak wieść niesie - mają nieco silniejszy niż Rosja potencjał militarny.
Niektórzy nasi politycy zachowują się, jakby marzyli o wojennym starciu z rosyjską potęgą.Trudno się zachwycać takimi ambicjami. Lepsze rozwiązanie, gdy ze wszystkimi sąsiadami utrzymuje się dobre relacje.Wtedy można zmniejszać wydatki na obronność. Ci, co prezentują postawy wojowników, chyba nie grzeszą nadmiarem poczucia odpowiedzialności za bliskich, za ojczyźnianą wspólnotę.
Denerwowanie silnego drapieżnika wymaga rozwagi. Tylko Stany Zjednoczone - jak wieść niesie - mają nieco silniejszy niż Rosja potencjał militarny.
Niektórzy nasi politycy zachowują się, jakby marzyli o wojennym starciu z rosyjską potęgą.Trudno się zachwycać takimi ambicjami. Lepsze rozwiązanie, gdy ze wszystkimi sąsiadami utrzymuje się dobre relacje.Wtedy można zmniejszać wydatki na obronność. Ci, co prezentują postawy wojowników, chyba nie grzeszą nadmiarem poczucia odpowiedzialności za bliskich, za ojczyźnianą wspólnotę.
niedziela, 9 marca 2014
prof. Grzegorz Kołodko
Cenię profesora za osobowość. Podzielam jego spojrzenie na sprawy ekonomii. Różni się od prof. Leszka Balcerowicza, liberała. Nie uznaje filozofii wolnego rynku. Jest człowiekiem bardzo otwartym, dynamicznym, śmiało promuje swoje książki (pisze ich owszem...); bez fałszywej skromności. Dużo podróżuje. Chętnie bierze udział w konferencjach, seminariach naukowych. Ciekawie i często wypowiada się publicznie.
sobota, 8 marca 2014
Rodzina
O rodzinę wszyscy się troszczą. Duchowni, politycy. Kondycja tych dwóch ciał społecznych zależy od kondycji rodzin. Sugerowanie, żeby dużo dzieci... Jakoś pociechy przeżyją. Wsparcie - ze strony Kościoła i z ośrodków świeckiej pomocy społecznej. Rodzina wyręcza państwo.
Do założenia i prowadzenia rodziny, organu wyjątkowo skomplikowanego i delikatnego, wymgającego subtelnej obsługi, na wysokim poziomie, nie potrzeba żadnych specjalnych kwalifikacji.
Do założenia i prowadzenia rodziny, organu wyjątkowo skomplikowanego i delikatnego, wymgającego subtelnej obsługi, na wysokim poziomie, nie potrzeba żadnych specjalnych kwalifikacji.
piątek, 7 marca 2014
Można taniej...
Idzie o leki. Dowiadujemy się oto od ministra, wiceministra zdrowia, iż leki, prawda, są w sumie drogie i bardzo drogie (niektóre). Czasem osoba chora, jednorazowo zostawia w aptece i trzysta, czterysta złotych. Szefowie resortu zdrowia mówią, że są do nabycia leki tańsze, o jedną trzecią. To leki zastępcze. Na ogół równie dobre. Tylko trrzeba wiedzieć, jak ich szukać. Będzie infolinia na takie porady - co, gdzie, po ile...Pewnie trzeba pochodzić, a tu starość lub dokuczliwa choroba...
Ciekawe. Są jednak leki droższe i tańsze. Skoro tak samo skuteczne...Tańsze i skuteczne medykamenty są, ale głównie dla ludzi zamożnych i wiedzących, że...
Istnieje tutaj pokusa "produkcyjnej "nieuczciwości.
Wątpliwości przy tym nasuwa się więcej.
Z powyższego wychodzi też interesujacy wniosek: Emeryci, ludzie schorowani, biedni - w zasadzie - sami również są sobie winni... Ale dobre państwo chce im pomóc...
Ciekawe. Są jednak leki droższe i tańsze. Skoro tak samo skuteczne...Tańsze i skuteczne medykamenty są, ale głównie dla ludzi zamożnych i wiedzących, że...
Istnieje tutaj pokusa "produkcyjnej "nieuczciwości.
Wątpliwości przy tym nasuwa się więcej.
Z powyższego wychodzi też interesujacy wniosek: Emeryci, ludzie schorowani, biedni - w zasadzie - sami również są sobie winni... Ale dobre państwo chce im pomóc...
czwartek, 6 marca 2014
Wojna?
Na Ukrainie i w ogóle - bardzo gorąco.
Naiwność (czy brak kompetencji) niektórych naszych polityków jest porażająca.
A może za mało ich znamy.
Naiwność (czy brak kompetencji) niektórych naszych polityków jest porażająca.
A może za mało ich znamy.
poniedziałek, 3 marca 2014
Stosunek do Rosji
Ostatnio, przez kilka dni, ci najbardziej bojowi politycy próbują kontrolować swoje wypowiedzi dotyczące Rosji. Czynią słusznie. Do tygrysa trzeba ostrożnie. Dobrze, że premier Donald Tusk jest w swych reakcjach opanowany. Jak sam podkreśla - waży słowa.
Wojna to dla mocarzy koniunktura... Ale niezbyt bezpieczna.
Groźba wojny wymusza bardziej odpowiedzialne myślenie.
Wojna to dla mocarzy koniunktura... Ale niezbyt bezpieczna.
Groźba wojny wymusza bardziej odpowiedzialne myślenie.
niedziela, 2 marca 2014
Odchudzanie się
Coraz więcej osób jest zainteresowanych zrzucaniem wagi. Leczą się, ćwiczą. Biegają. Ograniczają się w jedzeniu. Komunikują, czego sobie w diecie odmawiają.
Dobrze by było - równowartość finansową produktów "z rezygnacji" przekazać ludziom niedożywionym.
Można by to nawet specjalnie zorganizować. Ciekawe, ile osób by chciało "samosądnie" wyliczyć i przekazać...
Dobrze by było - równowartość finansową produktów "z rezygnacji" przekazać ludziom niedożywionym.
Można by to nawet specjalnie zorganizować. Ciekawe, ile osób by chciało "samosądnie" wyliczyć i przekazać...
piątek, 28 lutego 2014
Eutanazja - wielce kłopotliwa
Temat eutanazji pojawia się od czasu do czasu w polu publicznej uwagi. Zazwyczaj w postaci błysku. Szybko znika. Jest jednak miejsce na chwilę optymizmu. Problem coraz częściej i coraz śmielej przebija się na arenę. Kroków do tyłu w tej sprawie chyba nie będzie. Eutanazja jest skutkiem. Przyczyny nie ustępują. Nawet jakby przeciwnie. Idzie o uwarunkowania społeczne. Ludziom coraz częściej nie chce się żyć - przy biedzie, wykluczeniu, kontrastach bytowych, przy nie dość sprawnej i drogiej opiece zdrowotnej, w klimacie ogólniejszej beznadziei.
czwartek, 27 lutego 2014
Dwa zdania
Społeczeństwo się dzieli następująco: bogaci i biedni, ci, co mają pracę i ci, co zatrudnienia nie mają.
Wiktor Janukowicz miał sam oddać się do dyspozycji Majdanowi?
Wiktor Janukowicz miał sam oddać się do dyspozycji Majdanowi?
wtorek, 25 lutego 2014
Poziom życia w kontekście demografii
Różni poważni ludzie dzielą się swymi obawami co do naszej przyszłości. Ubolewają, że coraz mniej urodzeń. Jeśli nas ciągle będzie ubywać - powiadają - braknie pracowników i nastąpi bieda.
Myślę, iż tragizowanie z tego powodu nie ma dostaecznego uzasadnienia. Przybędzie bezrobotnych, bo technika nieubłaganie eliminuje ludzi z rynku zatrudnienia. Niewielki robot przejmuje funkcje kilkunastu, kilkudziesięciu osób. Mniej pracowników nie oznacza - gorsze warunki bytowe. Poziom życia w danym kraju nie zależy od ilości zatrudnionych. Decydują inne czynniki.
Myślę, iż tragizowanie z tego powodu nie ma dostaecznego uzasadnienia. Przybędzie bezrobotnych, bo technika nieubłaganie eliminuje ludzi z rynku zatrudnienia. Niewielki robot przejmuje funkcje kilkunastu, kilkudziesięciu osób. Mniej pracowników nie oznacza - gorsze warunki bytowe. Poziom życia w danym kraju nie zależy od ilości zatrudnionych. Decydują inne czynniki.
niedziela, 23 lutego 2014
piątek, 21 lutego 2014
Porozumienie
Po kilku tygodniach wreszcie porozumienie ukraińskiej władzy z opozycją. Oby to był rzeczywisty początek normalizacji stosunków w tym kraju. Bardzo dobrze spisał się minister spraw zagranicznych Radek Sikorski. Ciekawe, jak długo potrwają chwile zgody między naszymi politykami.
Wychodzi na to, że łatwiej nam wspólnie pochylić się nad problemami cudzymi niż nad swoimi. Do tego jesteśmy jakby przyzwyczajeni.
Wydarzenia rewolucyjne w Kijowie są ważną lekcją dla narodów europejskich.
Wychodzi na to, że łatwiej nam wspólnie pochylić się nad problemami cudzymi niż nad swoimi. Do tego jesteśmy jakby przyzwyczajeni.
Wydarzenia rewolucyjne w Kijowie są ważną lekcją dla narodów europejskich.
wtorek, 18 lutego 2014
Majdan w płomieniach
Ukraina w ogniu. Tak może być niebawem. Na razie gorąco w Kijowie. Polała się krew. Znowu chyba najmniej winni - najbardziej poszkodowani. Póki co - dobre rady politycznych przyjaciół Ukrainy trafiają jakby w próżnię.
poniedziałek, 17 lutego 2014
Cztery kwestie
Soczi. Nie tylko emocje sportowe. Również słodycz dla duszy. Zawodnicy prezentują wysoki poziom kultury osobistej, są absolwentami lub prawie absolwentami wyższych uczelni; na przykład Justyna Kowalczyk, Kamil Stoch. Motyw kondycji fizycznej sportowców warto by było wykorzystać w szkołach przynajmniej na godzinach wychowawczych; i - oczywiście - na zajęciach z kultury fizycznej.
Kilkakrotnie już na to publicznie zwracałem uwagę. Bezskutecznie. Polityczne telewizyjne dyskusje, z reguły, odbywaja się na poziomie - niżej granicy wstydu. Zbyt często sa to zwyczajne kłótnie. Wielu redaktorów nie panuje...
Szefowie największych partii toczą głośny spór o publiczną debatę na temat istotnych spraw kraju. Na początek wskazywana jest sytuacja w służbie zdrowia. Liderzy na pewno czujnie dbają też o swoje pozycje przywódcze.
Mariusz T. na wolności, takiej normalnej, nie w spejalnej placówce... Nikt nie wie, gdzie jest. I chyba to dobrze. Zbyt dużo rozgłosu w tej sprawie raczej nie przyniosłoby społecznych korzyści.
Kilkakrotnie już na to publicznie zwracałem uwagę. Bezskutecznie. Polityczne telewizyjne dyskusje, z reguły, odbywaja się na poziomie - niżej granicy wstydu. Zbyt często sa to zwyczajne kłótnie. Wielu redaktorów nie panuje...
Szefowie największych partii toczą głośny spór o publiczną debatę na temat istotnych spraw kraju. Na początek wskazywana jest sytuacja w służbie zdrowia. Liderzy na pewno czujnie dbają też o swoje pozycje przywódcze.
Mariusz T. na wolności, takiej normalnej, nie w spejalnej placówce... Nikt nie wie, gdzie jest. I chyba to dobrze. Zbyt dużo rozgłosu w tej sprawie raczej nie przyniosłoby społecznych korzyści.
piątek, 14 lutego 2014
Kibice w Soczi
Jak na razie nie sprawdzają się czarne scenariusze przebiegu Igrzysk. Rosjanie dają radę organizacyjnie. Zapewnili bezpieczeństwo. Kibice - bardzo kulturalni. Serdecznie towarzyszą zawodnikom wszystkich narodowości. Życzliwość, sympatię okazują sportowcom z Polski. Malkontentom trudno znaleźć "niegościnne" gesty wobec naszych rodaków.
czwartek, 13 lutego 2014
Smutno...
Polska to dość osobliwe państwo. Niemal całe kierownictwo RP wciąż pochłonięte sprawą M. Trynkiewicza, który teraz, po opuszczeniu aresztu (przypominamy - po 25 latach za kratami) stawia pierwsze kroki jako człowiek wolny.
Trochę ciężko dowiadywać się, że ministrowie tego samego rządu straszą się sądem. Mówi się, nadal, o możliwości dymisji któregoś z szefów resortów tzw. siłowych. Prawie pewne jest zwolnienie ze stanowiska dyrektora zakładu karnego w Rzeszowie.
Dopada nas demoralizacja, anarchia?
Trochę ciężko dowiadywać się, że ministrowie tego samego rządu straszą się sądem. Mówi się, nadal, o możliwości dymisji któregoś z szefów resortów tzw. siłowych. Prawie pewne jest zwolnienie ze stanowiska dyrektora zakładu karnego w Rzeszowie.
Dopada nas demoralizacja, anarchia?
wtorek, 11 lutego 2014
Problem rządowy
Mariusz T. podobno na wolności. Tylko nie wiadomo, gdzie przebywa. Przy nieostrożności mogłoby dojść do linczu albo do samobójstwa. Sprawą jednego człowieka, opuszczającego więzienie, po 25 latach odsiadki, zajmują się najważniejsze osoby w państwie. Minister spraw wewnętrznych, minister sprawiedliwości, prokuratura generalna.Wypowiadają się najwyższe, profesorskie autorytety z zakresu prawa. Mówi się o dymisji kogoś z członków rządu. Patrząc na to trochę... Kto wie, czy teraz do więzienia nie pójdzie dyrektor zakładu karnego...
poniedziałek, 10 lutego 2014
Pogodzeni z losem
Wydaje mi się, że poznałem tajemnicę, dlaczego ludzie starsi, emeryci nie narzekają na swoje bytowe położenie. Zwykle żyją bardzo skromnie. Spotkani w bibliotece, przy regałach, zagadnięci odpowiadają: "Nie samym chlebem człowiek żyje". Starannie ukrywają swoje niedostatki finansowe. Łączy ich wspólna historia. Mają za sobą bardzo trudne doświadczenia przedwojnia, wojny (wschód, tułaczka, głód, przesiedlenia). Podkreślają głęboki szacunek dla chleba, dla uczciwości. Młodszym pokoleniom trudno ich czasem zrozumieć. Kto nie zaznał głodu...
niedziela, 9 lutego 2014
Z hitów niedzieli
Igrzyska w Soczi. Telewizory oblegane przez rozgorączkowanych kibiców. Doping bardzo pomaga zawodnikom...
Umizgi polityczne, wyłanianie kandydatów do europejskiego parlamentu. Są tacy, nieliczni wprawdzie, co rezygnują z walki o tę synekurę. Przeważają desperaci, którzy prą na zachód z całych sił. Gotowi są do poświęceń w interesie Polski.
Jutro decyzja sądu, co dalej z Mariuszem Trynkiewiczem. Pełno komentarzy na ten temat. Czy jeśli się znajdzie na wolności, znów zabije?
Wielu młodym ludziom objawił się nowy idol. Jaki czyn bohaterski zapewniłby okołodwudziestolatkowi tyle popularności?
Kawał trudnej roboty wychowawczej przed rodzicami i nauczycielami.
Umizgi polityczne, wyłanianie kandydatów do europejskiego parlamentu. Są tacy, nieliczni wprawdzie, co rezygnują z walki o tę synekurę. Przeważają desperaci, którzy prą na zachód z całych sił. Gotowi są do poświęceń w interesie Polski.
Jutro decyzja sądu, co dalej z Mariuszem Trynkiewiczem. Pełno komentarzy na ten temat. Czy jeśli się znajdzie na wolności, znów zabije?
Wielu młodym ludziom objawił się nowy idol. Jaki czyn bohaterski zapewniłby okołodwudziestolatkowi tyle popularności?
Kawał trudnej roboty wychowawczej przed rodzicami i nauczycielami.
piątek, 7 lutego 2014
Igrzyska Zimowe w Soczi
Soczi skupia uwagę całego świata. Wielka impreza sportów zimowych - uroczyście dziś otwarta. Oczywiście przez prezydenta Putina. Oszczędnie się komentuje nieobecność wielu przywódców państw. Niektórzy dziennikarze szukają... Wykryli sedesy... Nie ma zamachu... Ale to dopiero poczatek. Co bardziej przejęci sprawozdawcy "sugerują", gdzie mogłoby być odpowiednie miejsce...
czwartek, 6 lutego 2014
Bez perspektyw
Zdjęcia pokazujące warunki życiowe rodzin najuboższych i zwykle wielodzietnych - przerażają. Podłogi zniszczone, dachy dziurawe, w ciasnocie (jedna, dwie izby) wiadro i duża miska zastępują normalną toaletę, do spania zamiast łóżek - na podłodze brudne materace, nieraz odłączony prąd, studnia na zewnątrz, daleko, do jedzenia - co popadnie, ubranie, buty - najskromniejsze, do szkoły chodzić - z garbem wstydu i kompleksów....
Dzieciaki z takich domów - jak mają dojść do matury? Studia dadzą radę skończyć? Wczesna ciąża, wczesny ślub, pierwsze maleństwa, brak najlichszego własnego mieszkania, bezrobocie. Przyszłość ludzi z tych rodzin maluje się w ciemnych barwach.
Dzieciaki z takich domów - jak mają dojść do matury? Studia dadzą radę skończyć? Wczesna ciąża, wczesny ślub, pierwsze maleństwa, brak najlichszego własnego mieszkania, bezrobocie. Przyszłość ludzi z tych rodzin maluje się w ciemnych barwach.
środa, 5 lutego 2014
Jak tu żyć?
Wyczytałem gdzieś, że jeśli się jest przegranym i skazanym na opłacanie swojej wegetacji ze środków pomocowych, to z kasy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej można dostać miesięcznie przykładowo: 70 złotych na ciepłą strawę, 60 złotych na zasiłki celowe, po 10 złotych na zakup odzieży. Szczególnie ci ludzie powinni uczyć się oszczędzać...
wtorek, 4 lutego 2014
Zależność
Nie zawsze szczerze brzmią zwierzenia typu, iż ktoś powiada: "Wprawdzie dostaję sporo pieniędzy, ale nikt ode mnie nie wymaga z tego tytułu niczego. Mam zupełną swobodę działania". Taki człowiek zwykle sam określa sobie granice swobody. Na poły w to trochę (ale trochę) wierzy. Mecenas do artykułowania swych oczekiwań nie musi używać ani jednego słowa. Na przykład na projekty przeznacza różnej wielkości środki. Wystarczy elementarna refleksja... Nawet, gdy obie strony, gorliwie, głośno zapewniają, iż...Może tym bardziej wtedy mamy do czynienia z zależnością.
Człowiek mamonę tak kocha, że dla niej często gotów jest popełnić niegodziwość.
Człowiek mamonę tak kocha, że dla niej często gotów jest popełnić niegodziwość.
poniedziałek, 3 lutego 2014
R. Kukliński
Ale się dzieje. Jest film o płk. Ryszardzie Kuklińskim. Do Polski przyjechała grupa amerykńskich szpiegów - na promocję filmu o życiu i dokonaniach człowieka, o którym dziś w niektórych środowiskach mówi się, iż to jest (był) godny naśladowania bohater i przyjaciel dla wielu i Polaków, i Amerykanów. Biografia bardzo skomplikowana w kontekście wychowania dla patriotyzmu.
sobota, 1 lutego 2014
Więziennictwo
W Polsce karę dożywocia odsiaduje 369 osób. Ogólna liczba więźniów - 80 tysięcy. Szacując "na luzie": to tak jakby utrzymywanie sporej wielkości miasta. Koszty z tym związane mogłyby być mniejsze, przy spełnieniu dwóch warunków:
1. Stworzyć więźniom więcej możliwości zatrudnienia. Godzić kwalifikacje skazanych i miejsce (miasto) zakładu karnego. Praca - oczywiście dobrowolna - chociaż na części etatu, stanowiłaby dohumanizowanie więziennej egzystencji.
2. Zmniejszyć ilość wyroków bezwzględnego pozbawienia wolności. Zmniejszyć liczbę konfliktów z prawem przez intensyfikowanie pracy wychowawczej, edukacyjnej z dziećmi i młodzieżą.
Rzecz jasna - są to tylko rzuty myślowe.
1. Stworzyć więźniom więcej możliwości zatrudnienia. Godzić kwalifikacje skazanych i miejsce (miasto) zakładu karnego. Praca - oczywiście dobrowolna - chociaż na części etatu, stanowiłaby dohumanizowanie więziennej egzystencji.
2. Zmniejszyć ilość wyroków bezwzględnego pozbawienia wolności. Zmniejszyć liczbę konfliktów z prawem przez intensyfikowanie pracy wychowawczej, edukacyjnej z dziećmi i młodzieżą.
Rzecz jasna - są to tylko rzuty myślowe.
środa, 29 stycznia 2014
Słabości służby zdrowia
Media dużo uwagi poświęcają niedomogom służby zdrowia. Lekarze, niektórzy, są przemęczeni pracą w kilku miejscach. Nieraz brakuje czasu na elementarny sen. Wiadomo - chcą zarobić. Jeśli są ku temu warunki... O podnoszeniu kwalifikacji jak tu mówić? W kontaktach z pacjentami łatwo o irytację. Dla pacjenta wizyta w szpitalu to wydarzenie epokowe. To samo wydzarzenie dla doktora jest epizodem. Media z tego mają nośne, nie takie trudne, opłacalne ze wszech miar tematy. Ludzie się interesują pracą lekarzy. Za chwilę sami może... Nie jest im obojętne, kto czuwa nad ich zdrowiem. Szkoda, że nie wszyscy lekarze doceniają szacunek, jakim są darzeni przez społeczeństwo.
wtorek, 28 stycznia 2014
Widmo wolności
Prawdopodobnie 11 lutego, po 25 latach więzienia, na wolność wyjdzie groźny przestępca Mariusz Trynkiewicz. W kraju popłoch. Wszystkie służby związane z bezpieczeństwem są w pogotowiu. Media często emanują rozpaczą i mściwością. Z perspektywy społecznego zainteresowania widać, że to człowiek wielki. Popularnością kto się może z nim równać?
Na przykład twórca, doświadczony wychowawca, działacz społeczny, autor tysięcy tekstów o edukacji, kulturze - kogo obchodzi? Większość gazet i czasopism, za takie publikacje nie płaci honorariów. Można to zrozumieć. Nie starczyłoby środków na monitorowanie przestępców.
Na przykład twórca, doświadczony wychowawca, działacz społeczny, autor tysięcy tekstów o edukacji, kulturze - kogo obchodzi? Większość gazet i czasopism, za takie publikacje nie płaci honorariów. Można to zrozumieć. Nie starczyłoby środków na monitorowanie przestępców.
poniedziałek, 27 stycznia 2014
Stosunek do problemu Ukrainy
Niestety. Na razie smutnawo. Niektórzy nasi politycy zachowują się po mentorsku. Uważają, że są powołani do udzielania rad sąsiadom. Rzecz kuriozalna: kłócą się o wpływy na barykadach Kijowa. Niejeden z nas odkrywa w sobie duszę wielkomocarstwową. I ta dość często spotykana megalomania...
sobota, 25 stycznia 2014
Nadzieja
Nareszcie pozytywne sygnały z Ukrainy. Spotkanie prezydenta z liderami opozycji, przedstawcielami protestujących. Pierwszy plan podzielenia się władzą na górze. Wygląda na to, że uda się zapobiec siłowej, krwawej konfrontacji na szerszą skalę. Od iskry blisko do pożaru. To by oznaczało, iż jako gatunek mądrzejemy.
piątek, 24 stycznia 2014
Pozbierane na polu codzienności
Kolejny plus dla papieża Franciszka. Parę dni temu zaapelował do mediów publicznych o należyty poziom etyczny i poczucie odpowiedzialności.
Hierarchowie polskiego Kościoła próbują, jak się zdaje, wdrażać do praktyki duszpasterskiej nowe nauczanie, promieniujące wyraziście z Watykanu, bardziej otwarte na społeczeństwo.
Nowa jakość kontaktu między Caritasem i Owsiakiem. Deklaracje - że wymienione wyżej instytucje, służące temu samemu celowi, nie będą ze sobą rywalizować.
Nietuzinkowa sprawa. 9-latek został "obdarowany" długiem wynoszącym 18 tysięcy złotych.
Kwestia paranoiczna. Ale to zgodne z prawem. Może się zdarzyć i tak, że ktoś jest dłużnikiem od lat i nie wie o tym.
Żeby takich absurdalnych przypadków uniknąć, stosowne, głośne działania podjęły na forum publicznym, wystąpieniami swoich aktywnych członków, dwa ugrupowania polityczne: Beata Kempa (SP) i Dariusz Joński (SLD). Idzie o zmiany w prawie spadkowym.
Na Ukrainie ciągle bardzo niespokojnie. Istnieje groźba wojny domowej.
Czy w dostatecznym stopniu i odpowiedni politycy mają świadomość tragedii, jaka wisi nad tym krajem? Czy rozsądnym jest myślenie, iż klimat i skutki konfliktów między Ukraińcami nie odbiją się bolesnym echem w innych państwach?
Hierarchowie polskiego Kościoła próbują, jak się zdaje, wdrażać do praktyki duszpasterskiej nowe nauczanie, promieniujące wyraziście z Watykanu, bardziej otwarte na społeczeństwo.
Nowa jakość kontaktu między Caritasem i Owsiakiem. Deklaracje - że wymienione wyżej instytucje, służące temu samemu celowi, nie będą ze sobą rywalizować.
Nietuzinkowa sprawa. 9-latek został "obdarowany" długiem wynoszącym 18 tysięcy złotych.
Kwestia paranoiczna. Ale to zgodne z prawem. Może się zdarzyć i tak, że ktoś jest dłużnikiem od lat i nie wie o tym.
Żeby takich absurdalnych przypadków uniknąć, stosowne, głośne działania podjęły na forum publicznym, wystąpieniami swoich aktywnych członków, dwa ugrupowania polityczne: Beata Kempa (SP) i Dariusz Joński (SLD). Idzie o zmiany w prawie spadkowym.
Na Ukrainie ciągle bardzo niespokojnie. Istnieje groźba wojny domowej.
Czy w dostatecznym stopniu i odpowiedni politycy mają świadomość tragedii, jaka wisi nad tym krajem? Czy rozsądnym jest myślenie, iż klimat i skutki konfliktów między Ukraińcami nie odbiją się bolesnym echem w innych państwach?
sobota, 18 stycznia 2014
Spekulacje
Dziwny stosunek do rodziny
Władze oczekują, zachęcają, żeby dużo dzieci. Podobnie w kościele. A jak się już urodzą, kilkoro ich, kiedy dorastają, w wielu przypadkach doznają biedy. Cała rodzina... Gdy nie ma pieniędzy, wtedy niezgoda, awantury, akty przemocy. Rodzice (czy jedno z nich) są niezaradni - słychać od pracowników administracji. Warunki bytowe i mieszkaniowe - fatalne. Nawet dużo mądrych, współczujących słów - nie mają czarodziejskiej mocy wytworzenia banknotów i uregulowania podstawowych rachunków mieszkaniowych. Specjalnie do tego powołani badają sytuację. Orzekają. Jakby za karę, rodzicom - przewieźć maleństwa do domu dziecka albo izolując rodzeństwo - do dwóch domów dziecka... Ojca. matkę - najpierw przed oblicze sądu, potem pod pręgierz opinii publicznej.
Czy idzie przede wszystkim o to, by maleństwo przyszło na świat? Potem może je ktoś wychowa, wedle jakichś potrzeb...
Buntowanie gminu
Co i rusz pojawia się wiadomość, najczęściej w telewizji, że wieś - albo kilka wsi - chcą się odłączyć od gminy i pragną mieć małą, lecz własną jednostkę administracyjną. Prości ludzie wierzą, że jak władze wezmą w swoje ręce...
Przed wyborami - dobrze. Na dole ludzie mają się czym zająć... Góra władzy - w porządku.
Władze oczekują, zachęcają, żeby dużo dzieci. Podobnie w kościele. A jak się już urodzą, kilkoro ich, kiedy dorastają, w wielu przypadkach doznają biedy. Cała rodzina... Gdy nie ma pieniędzy, wtedy niezgoda, awantury, akty przemocy. Rodzice (czy jedno z nich) są niezaradni - słychać od pracowników administracji. Warunki bytowe i mieszkaniowe - fatalne. Nawet dużo mądrych, współczujących słów - nie mają czarodziejskiej mocy wytworzenia banknotów i uregulowania podstawowych rachunków mieszkaniowych. Specjalnie do tego powołani badają sytuację. Orzekają. Jakby za karę, rodzicom - przewieźć maleństwa do domu dziecka albo izolując rodzeństwo - do dwóch domów dziecka... Ojca. matkę - najpierw przed oblicze sądu, potem pod pręgierz opinii publicznej.
Czy idzie przede wszystkim o to, by maleństwo przyszło na świat? Potem może je ktoś wychowa, wedle jakichś potrzeb...
Buntowanie gminu
Co i rusz pojawia się wiadomość, najczęściej w telewizji, że wieś - albo kilka wsi - chcą się odłączyć od gminy i pragną mieć małą, lecz własną jednostkę administracyjną. Prości ludzie wierzą, że jak władze wezmą w swoje ręce...
Przed wyborami - dobrze. Na dole ludzie mają się czym zająć... Góra władzy - w porządku.
środa, 15 stycznia 2014
Nasi zabłysnęli
Brytyjski premier David Cameron - jak wiadomo - bez przesadnej sympatii wypowiedział się o Polakach, którzy przyjechali do jego kraju za pracą.
Nasi europosłowie - nie od parady. W Parlamencie Europejskim upomnieli się o dobre imię rodaków. Głos zabrali m.in.: europoseł Jacek Protasiewicz (PO), europoseł Marek Migalski (PR).
Nasi perorowali tak przekonująco, że aż się na tym międzynarodowym forum pokłócili.
.
Nasi europosłowie - nie od parady. W Parlamencie Europejskim upomnieli się o dobre imię rodaków. Głos zabrali m.in.: europoseł Jacek Protasiewicz (PO), europoseł Marek Migalski (PR).
Nasi perorowali tak przekonująco, że aż się na tym międzynarodowym forum pokłócili.
.
wtorek, 14 stycznia 2014
Przygnębiające
Telewizja znów zaserwowała danie... Proponowane było przez wszystkie stacje. Dziewczynka 2,5- letnia , na około półtorej godziny pozostawiona bez opieki. Nie było tu jednak beztroski. . Żeby było bezpiecznie, matka maleństwo przywiązała paskiem do futryny drzwi. Dziewczynka jest niepełnosprawna. Matka z trójką kilkulatków poszła po niezbędne zakupy do miasta. Nie wiedziała, co zrobić z dzieckiem. Matka sama wychowuje maleństwa. Cała piątka utrzymuje się z pomocy MOPS. Mąż zmarł przed czterema miesiącami. Zmęczonej, smutnej kobiecie grozi rozprawa sądowa. Niektórzy prawi, syci ludzie mówią o odizolowaniu dzieci...
poniedziałek, 13 stycznia 2014
NOTATKI Z KRAJU SZCZĘŚLIWOŚCI
K o n t r o l e
Zaskoczyło mnie serdeczne niemal traktowanie kontroli. Chyba wszystkich kontroli. U nas sprawdzanie czegoś w instytucji, przedsiębiorstwie odbierane jest z reguły jak tornado. Oni natomiast czekają na kontrolę, niczym na swego rodzaju zbawienie. Raczej obce im są tasiemcowe sprawozdania z zaleceniami. Inspekcje w dokumentach, niezbyt obfitych, zostawiają głównie dowody uznania, opinie pozytywne. Osoby kierujące różnymi placówkami - i przed, i po kontroli - śpią spokojnie. Jak ludzie uczciwi. Może to i w jakiejś części zasługa komputerów, które "z natury" pracują bardzo sumiennie i niejako pilnują trochę ludzi nimi kierujących. Liczą, mierzą i zapisują dokładnie; a człowieka... - gdyby..., byłoby wstyd przed tymi solidnymi maszynami. Refleksja trochę obok niniejszego materiału. Wychodzi na to, że maszyna (wprawdzie sprytnie skonstruowana, wyjątkowo "mądra") jest solidniejszym współpracownikiem niż człowiek. Na naszych oczach dzieje się coś niesamowitego... Idziemy tą samą drogą, tylko nieco później. U nich wyraźnie liczy się też "ideologia". Kontrola jest nie po to, żeby kogoś zaskoczyć, zniszczyć, dokuczyć mu, lecz po to, by ocenić funkcjonowanie przedsiębiorstwa, urzędu i wspólnie zastanowić się, jakie środki zastosować, aby osiągać lepszą efektywność. Nam jeszcze do takiej atmosfery dość daleko.
To był ostatni fragment książki "Notatki z kraju szczęśliwości".
D z i ę k u j ę .
Zaskoczyło mnie serdeczne niemal traktowanie kontroli. Chyba wszystkich kontroli. U nas sprawdzanie czegoś w instytucji, przedsiębiorstwie odbierane jest z reguły jak tornado. Oni natomiast czekają na kontrolę, niczym na swego rodzaju zbawienie. Raczej obce im są tasiemcowe sprawozdania z zaleceniami. Inspekcje w dokumentach, niezbyt obfitych, zostawiają głównie dowody uznania, opinie pozytywne. Osoby kierujące różnymi placówkami - i przed, i po kontroli - śpią spokojnie. Jak ludzie uczciwi. Może to i w jakiejś części zasługa komputerów, które "z natury" pracują bardzo sumiennie i niejako pilnują trochę ludzi nimi kierujących. Liczą, mierzą i zapisują dokładnie; a człowieka... - gdyby..., byłoby wstyd przed tymi solidnymi maszynami. Refleksja trochę obok niniejszego materiału. Wychodzi na to, że maszyna (wprawdzie sprytnie skonstruowana, wyjątkowo "mądra") jest solidniejszym współpracownikiem niż człowiek. Na naszych oczach dzieje się coś niesamowitego... Idziemy tą samą drogą, tylko nieco później. U nich wyraźnie liczy się też "ideologia". Kontrola jest nie po to, żeby kogoś zaskoczyć, zniszczyć, dokuczyć mu, lecz po to, by ocenić funkcjonowanie przedsiębiorstwa, urzędu i wspólnie zastanowić się, jakie środki zastosować, aby osiągać lepszą efektywność. Nam jeszcze do takiej atmosfery dość daleko.
To był ostatni fragment książki "Notatki z kraju szczęśliwości".
D z i ę k u j ę .
niedziela, 12 stycznia 2014
NOTATKI Z KRAJU SZCZĘŚLIWOŚCI
C e n z u r a
Oczywiście i tam funkcjonuje, acz się tak nie nazywa i wyznaczoną jej rolę, bardzo pozytywną, wypełnia w innym stylu, w lepszych ogólnie warunkach. Swe źródło ma w edukacji - szkolnej i w wychowaniu rodzinnym.Młody człowiek, od najwcześniejszego dzieciństwa jest trenowany w wyrabianiu w sobie poczucia przyzwoitości, wewnętrznej dyscypliny. Ma orientację, co można publikować, a co nie uchodzi, bo szkodziloby państwu albo przynosiło ból jednostce czy grupie ludzi. Intelektualne hamulce, ograniczniki działają już w fazie powstawania utworu, dzieła sztuki. Po naszemu byśmy powiedzieli - swoje robi autocenzura, ale inaczej motywowana, z bardziej optymistycznym wydźwiękiem. Jest w zasadzie powszechnie akceptowana. Bierze się z kultury, też tej osobistej. Czymże jest cenzura? Instrumentem ochrony istniejącego systemu społeczno-politycznego. Skoro ów system nie stanowi uciążliwej dolegliwości...
W ł a s n o ś ć
Prawo własności u Dziwlandów ważne jest, ale nie stanowi takiej świętości jak u nas. Tam nie mogłoby być przeszkodą w budowaniu autostrady, wyciągu narciarskiego czy nowej ulicy. Jasne - wypłaca się godziwe (lecz nie horrendalne) odszkodowanie. Urządzanie jednak na tę okoliczność sporów sądowych albo wielodniowych manifestacji nie wchodzi w rachubę. W świadomości obywateli tkwi przekonanie, iż - ostatecznie - najpierw liczy się interes ogólnospołeczny. Ten bowiem decyduje o "pomyślnościach"
indywidualnych.
Nieznane są tam historie tego rodaju, że "twardosumienny" prywatny właściciel kamienicy w krótkim terminie, bez żadnych "łagodzących" warunków eksmituje "zbędne mu" rodziny pod gołe niebo. Na takie drastyczne rozwiązania nie pozwala ich prawo. Przejmujące sceny znane nam z życia i reportaży są możliwe, gdy państwo na to pozwala swoim prawem własnościowo-lokalowym. Stąd głównie buiorą się dramaty biednych użytkowników mieszkań domów odzyskanych lub kupionych.
D o m o w e "r o b o t y"
W wykorzystywaniu postępu nauki i techniki Dziwlandowie są "bezwzględni". Na przykład w mieszkaniach korzystają z usług specjalnych urządzeń, które, w sumie, potrafią człowieka zastąpić niemal całkowicie w prowadzeniu prac porządkowych. Dwa, trzy takowe "stworzenia", wieloczynnościowe, poruszają się po domu i odkurzają, myją podłogi, wykładziny. Wykonują niemal wszelkie czynności w kuchni. Nasza zmywarka wydaje się czymś zupełnie prostym. Gospodyni siedzi w fotelu, jak przed telewizorem, "pilotem"tylko zleca zadania, sprawdza ich wykonanie. Człowiek samotny nie czuje się tak bardzo wyizolowany, bo oprócz niego są jeszcze obok jakieś "istoty żywe".
Następny fragment książki, ostatni - jutro, o kontrolach.
Z a p r a s z a m .
Oczywiście i tam funkcjonuje, acz się tak nie nazywa i wyznaczoną jej rolę, bardzo pozytywną, wypełnia w innym stylu, w lepszych ogólnie warunkach. Swe źródło ma w edukacji - szkolnej i w wychowaniu rodzinnym.Młody człowiek, od najwcześniejszego dzieciństwa jest trenowany w wyrabianiu w sobie poczucia przyzwoitości, wewnętrznej dyscypliny. Ma orientację, co można publikować, a co nie uchodzi, bo szkodziloby państwu albo przynosiło ból jednostce czy grupie ludzi. Intelektualne hamulce, ograniczniki działają już w fazie powstawania utworu, dzieła sztuki. Po naszemu byśmy powiedzieli - swoje robi autocenzura, ale inaczej motywowana, z bardziej optymistycznym wydźwiękiem. Jest w zasadzie powszechnie akceptowana. Bierze się z kultury, też tej osobistej. Czymże jest cenzura? Instrumentem ochrony istniejącego systemu społeczno-politycznego. Skoro ów system nie stanowi uciążliwej dolegliwości...
W ł a s n o ś ć
Prawo własności u Dziwlandów ważne jest, ale nie stanowi takiej świętości jak u nas. Tam nie mogłoby być przeszkodą w budowaniu autostrady, wyciągu narciarskiego czy nowej ulicy. Jasne - wypłaca się godziwe (lecz nie horrendalne) odszkodowanie. Urządzanie jednak na tę okoliczność sporów sądowych albo wielodniowych manifestacji nie wchodzi w rachubę. W świadomości obywateli tkwi przekonanie, iż - ostatecznie - najpierw liczy się interes ogólnospołeczny. Ten bowiem decyduje o "pomyślnościach"
indywidualnych.
Nieznane są tam historie tego rodaju, że "twardosumienny" prywatny właściciel kamienicy w krótkim terminie, bez żadnych "łagodzących" warunków eksmituje "zbędne mu" rodziny pod gołe niebo. Na takie drastyczne rozwiązania nie pozwala ich prawo. Przejmujące sceny znane nam z życia i reportaży są możliwe, gdy państwo na to pozwala swoim prawem własnościowo-lokalowym. Stąd głównie buiorą się dramaty biednych użytkowników mieszkań domów odzyskanych lub kupionych.
D o m o w e "r o b o t y"
W wykorzystywaniu postępu nauki i techniki Dziwlandowie są "bezwzględni". Na przykład w mieszkaniach korzystają z usług specjalnych urządzeń, które, w sumie, potrafią człowieka zastąpić niemal całkowicie w prowadzeniu prac porządkowych. Dwa, trzy takowe "stworzenia", wieloczynnościowe, poruszają się po domu i odkurzają, myją podłogi, wykładziny. Wykonują niemal wszelkie czynności w kuchni. Nasza zmywarka wydaje się czymś zupełnie prostym. Gospodyni siedzi w fotelu, jak przed telewizorem, "pilotem"tylko zleca zadania, sprawdza ich wykonanie. Człowiek samotny nie czuje się tak bardzo wyizolowany, bo oprócz niego są jeszcze obok jakieś "istoty żywe".
Następny fragment książki, ostatni - jutro, o kontrolach.
Z a p r a s z a m .
sobota, 11 stycznia 2014
NOTATKI Z KRAJU SZCZĘŚLIWOŚCI
D e m o g r a f i a
W rodzinach, związkach partrnerskich powszechnym jest, że się ma jedno, najwyżej dwoje dzieci. Wyjątki tylko potwierdzają regułę. Liczba ludności spada z roku na rok. Ale nie ma lamentu, że naród zaniknie, że na emerytury nie będzie miał kto zarabiać. Uważają, iż nie problem w tym, że ludzi coraz mniej. O wynikach produkcji, gospodarki decyduje przecież postęp techniczny i organizacja pracy. Byłoby zjawiskiem nienormalnym, gdyby zatrudnionych przybywało. Wracać do średniowiecza? Rozmaite urządzenia, coraz doskonalsze, zastępują coraz więcej ludzi. Wiek emerytalny, mówią, trzeba obniżać, żeby młodzi mogli zajmować miejsca starszych. Problem, by obywatelom dysponującym rezerwami czasu, oferować ciekawe sposoby wykorzystania "własnych" godzin, dni. Dóbr materialnych dla wszystkich swobodnie wystarczy. Do katastrofy społecznej mogłoby dojść, gdyby ludzie nie mieli co z sobą czynić. Problem zatem - żeby zwiększać nakłady na kulturę, żeby każdy w ofercie np. domu kultury znalazł coś dla siebie, żeby nie był nikim.
M i ł o ś ć
To uczucie, jakże wzniosłe dla nas, otaczane najwyższym uwielbieniem, u Dziwlandów nie ma takiego ogromnego szacunku. Jest czymś bardziej zwykłym, choć cieszy się dużym uznaniem. Ludzie, owszem, poznają się, są z sobą, dłużej lub krócej, ale kierują się raczej jakimiś "technicznymi" względami. Częściej i szybciej się rozstają. Jedyne, długoletnie związki małżeńskie należą do wyjątków. Ciekawe i pozytywne jest to, że odchodzący od siebie małżonkowie, czy odchodzący od siebie po prostu partnerzy, nie demonstrują wzajemnej nienawiści. Są to sytuacje, w zasadzie, jakby normalne. Potem - drugi partner (-ka), trzeci... Nikt się nie dziwi. Opieka nad dziećmi, ewentualnie, jest załatwiana w spokoju. Rodzice na ogół się dogadują. Ostatecznie - dom dziecka. W każdym razie - maleństwom nie grozi porzucenie, bieda; najwyżej pewne osamotnienie. Oczywiście uciążliwe; ale dba się w pierwszym rzędzie o warunki materialne i opiekuńcze maluchów. Miłość - to można rzec - luksus. I koło tej kwestii nie ma lamentu psychologów, pedagogów, prawników, lekarzy. Miłość dorosłych np. dzieci do rodziców traktowana jest bardziej jak określona powinność. Jasne, że jest tu pewna nić, mocniejsza niż więzy między innymi ludźmi, ale bez wzniosłości, wielkiego "kultu". W ich literaturze, w piosenkach też o miłości nie mówi się tak pięknie i tak dużo jak u nas. Łatwo się domyślić: Dziwlandowie nie urządzają kosztownych, wielkich uroczystości weselnych. Gdyby mieli tyle razy... Wystarcza im skromne " ślubne" spotkanie w lokalu, w gronie kilku-, kilkunastoosobowym, na trzy-, czterogodzinnym późnym obiedzie i wcale niekoniecznie z tańcami. Miłość nastolatków, dwudziestokilkulatków zaczyna się i kończy jak u nas. W cichości.
S z c z ę ś c i e
Do szczęścia tam się przywiązuje wielką wagę. To nie znaczy, iż jest lekceważony wysiłek, pracowitość, dążenie do celu. Dziwlandowie sądzą jednak, że przy najlepszych intencjach człowieka można nie zrealizować swoich zamierzeń, gdy na nas pogniewa się szczęście. Szczęście jest tam pojmowane niemal jak bóstwo. Dlatego Dziwlandowie, jeśli mają do wykonania wielkie zadanie, starają się zjednać sobie do pomocy szczęście. Cieszy się ono chyba lepszym wzięciem niż miłość. Gdy coś uparcie komuś nie wychodzi, pada bezpretensjonalne wytłumaczenie, że pewnie się było nie w porządku wobec szczęścia i ono się pogniewało. Towarzyszy temu też optymizm. "Będzie lepiej". Coś nadzwyczajnego w tym jest, że tak wiele zależy od jednej wyjątkowej sytuacji, tak wiele zależy od napotkania jednego wyjątkowego człowieka, który otwiera przed nami świat.
Jutro - o cenzurze, własności, domowych "robotach"
Z a p r a s z a m .
W rodzinach, związkach partrnerskich powszechnym jest, że się ma jedno, najwyżej dwoje dzieci. Wyjątki tylko potwierdzają regułę. Liczba ludności spada z roku na rok. Ale nie ma lamentu, że naród zaniknie, że na emerytury nie będzie miał kto zarabiać. Uważają, iż nie problem w tym, że ludzi coraz mniej. O wynikach produkcji, gospodarki decyduje przecież postęp techniczny i organizacja pracy. Byłoby zjawiskiem nienormalnym, gdyby zatrudnionych przybywało. Wracać do średniowiecza? Rozmaite urządzenia, coraz doskonalsze, zastępują coraz więcej ludzi. Wiek emerytalny, mówią, trzeba obniżać, żeby młodzi mogli zajmować miejsca starszych. Problem, by obywatelom dysponującym rezerwami czasu, oferować ciekawe sposoby wykorzystania "własnych" godzin, dni. Dóbr materialnych dla wszystkich swobodnie wystarczy. Do katastrofy społecznej mogłoby dojść, gdyby ludzie nie mieli co z sobą czynić. Problem zatem - żeby zwiększać nakłady na kulturę, żeby każdy w ofercie np. domu kultury znalazł coś dla siebie, żeby nie był nikim.
M i ł o ś ć
To uczucie, jakże wzniosłe dla nas, otaczane najwyższym uwielbieniem, u Dziwlandów nie ma takiego ogromnego szacunku. Jest czymś bardziej zwykłym, choć cieszy się dużym uznaniem. Ludzie, owszem, poznają się, są z sobą, dłużej lub krócej, ale kierują się raczej jakimiś "technicznymi" względami. Częściej i szybciej się rozstają. Jedyne, długoletnie związki małżeńskie należą do wyjątków. Ciekawe i pozytywne jest to, że odchodzący od siebie małżonkowie, czy odchodzący od siebie po prostu partnerzy, nie demonstrują wzajemnej nienawiści. Są to sytuacje, w zasadzie, jakby normalne. Potem - drugi partner (-ka), trzeci... Nikt się nie dziwi. Opieka nad dziećmi, ewentualnie, jest załatwiana w spokoju. Rodzice na ogół się dogadują. Ostatecznie - dom dziecka. W każdym razie - maleństwom nie grozi porzucenie, bieda; najwyżej pewne osamotnienie. Oczywiście uciążliwe; ale dba się w pierwszym rzędzie o warunki materialne i opiekuńcze maluchów. Miłość - to można rzec - luksus. I koło tej kwestii nie ma lamentu psychologów, pedagogów, prawników, lekarzy. Miłość dorosłych np. dzieci do rodziców traktowana jest bardziej jak określona powinność. Jasne, że jest tu pewna nić, mocniejsza niż więzy między innymi ludźmi, ale bez wzniosłości, wielkiego "kultu". W ich literaturze, w piosenkach też o miłości nie mówi się tak pięknie i tak dużo jak u nas. Łatwo się domyślić: Dziwlandowie nie urządzają kosztownych, wielkich uroczystości weselnych. Gdyby mieli tyle razy... Wystarcza im skromne " ślubne" spotkanie w lokalu, w gronie kilku-, kilkunastoosobowym, na trzy-, czterogodzinnym późnym obiedzie i wcale niekoniecznie z tańcami. Miłość nastolatków, dwudziestokilkulatków zaczyna się i kończy jak u nas. W cichości.
S z c z ę ś c i e
Do szczęścia tam się przywiązuje wielką wagę. To nie znaczy, iż jest lekceważony wysiłek, pracowitość, dążenie do celu. Dziwlandowie sądzą jednak, że przy najlepszych intencjach człowieka można nie zrealizować swoich zamierzeń, gdy na nas pogniewa się szczęście. Szczęście jest tam pojmowane niemal jak bóstwo. Dlatego Dziwlandowie, jeśli mają do wykonania wielkie zadanie, starają się zjednać sobie do pomocy szczęście. Cieszy się ono chyba lepszym wzięciem niż miłość. Gdy coś uparcie komuś nie wychodzi, pada bezpretensjonalne wytłumaczenie, że pewnie się było nie w porządku wobec szczęścia i ono się pogniewało. Towarzyszy temu też optymizm. "Będzie lepiej". Coś nadzwyczajnego w tym jest, że tak wiele zależy od jednej wyjątkowej sytuacji, tak wiele zależy od napotkania jednego wyjątkowego człowieka, który otwiera przed nami świat.
Jutro - o cenzurze, własności, domowych "robotach"
Z a p r a s z a m .
piątek, 10 stycznia 2014
NOTATKI Z KRAJU SZCZĘŚLIWOŚCI
S t o s u n e k d o z w i e r z ą t
Życzliwy, ale jakby nieco oschły. Jednocześnie powszechne jest zrozumienie, że zwierzęta, ptaki też cierpią. Czworonogi i "skrzydlaki" przeznaczone do spożycia przez ludzi są uśmiercane bardzo humanitarnie, jeśli tak można powiedzieć. Ubojnie wyglądają niemal tak samo, jak przychodnie lekarskie. Wyposażenie w sprzęt - bardzo nowoczesne. Zwierzęta zabijane są błyskawicznie i chyba bezboleśnie.
Raczej nie ma zwyczaju hodowania zwierząt w domu. Nawet psa trudno spotkać egzystującego z domownikami. Podobnie z kotami, rybkami... Dziwlandowie uważają, że "cztery ściany" to dla zwierzaka niewola, jak by na to nie patrzeć. Tudno tam spotkać na ulicy człowieka prowadzącego psa. Nie słyszałem też, by zwierzę pogryzło dzieciaka na przykład. Naszymi braćmi mniejszymi zajmują się raczej tylko specjaliści, z odpowiednimi uprawnieniami. Próbowałem sugerować rodzicom, że opiekowanie się, powiedzmy, psem dziecku wychodzi na dobre, bo się uwrażliwia. Odpowiadali: Lepiej niech się dziecko uwrażłiwia na ludzi. Oczywiście nie słyszałem o porzucaniu zwierząt, tym bardziej nie słyszałem o znęcaniu się nad nimi.
Ani śladu informacji typu, że np. ktoś bezkarnie dręczy konie głodem, jak to u nas czasem słychać, że psy na krótkich łańcuchach całymi miesiącami, prawie bez szans na wybieganie się. Nie widać porzuconych kotów, różnych stworzeń przy drogach, na działkach. Z doświadczenia wiem, że nazbyt surowe traktowanie czworonogów, ptactwa jest charakterystyczne dla ludzi zwykle bardzo prostych, niekoniecznie zdających sobie sprawę, ile cierpienia sprowadzają na inne istoty. Jakże często u nas człowiek wykorzystuje swoją przewagę nad zwierzętami, przewagę cywilizacyjną i fakt, że - powiedzmy pies - nie kończy uniwersytetów, a tyle musi wiedzieć o otoczeniu, rozpoznawać dziesiątki, setki zagrożeń. Tam wszelkie zwierzęta, jeśli są przewożone, to w warunkach odpowiedniego dla nich luzu, nakarmione, życzliwie doglądane. Przyjaźń do zwierząt wpaja się tam dzieciom od najmłodszych lat. Nasi bracia mniejsi, jak mówimy nieraz o stworzeniach "pozaczłowiekowatych", korzystają niemal z takich praw jak ludzie. Po prostu Dziwlandowie osiągnęli większy, ogólnie, półap wrażliwości.
C z u j ą c e r o ś l i n y
Prawie oficjalnie, prawie serio podchodzi się do roślin, drzew jak do organizmów zwierzęcych. Tamtejsi uczeni są o krok od oficjalnego ogłoszenia wyników swoich doświadczeń, wyników obalających nasze "łatwe" wyobrażenia o świecie przyrody. Okazuje się, to niemal pewne, iż nieprawdą jest, że drzewo nie cierpi, gdy mu sie obcina gałęzie, nieprawdą jest, że drzewo nie płacze, gdy jest całkiem ścinane, odrywane od życiodajnych korzeni. Ono też czuje ból, też się skarży, tylko my nie rozumiemy języka owych istot. Szum wiatru to nic innego niż sposób porozumiewania się. Drzewa dużo wiedzą. Niebawem najprawdopodobniej ludzkość nauczy się odczytywać wiedzę posiadaną przez bardzo stare dęby, sosny, inne tego typu organizmy przyrodnicze. Koszoną trawę też boli. Od tego momentu zacznie się swego rodzaju rewolucja w funkcjonowaniu umysłów ludzi. Dziwlandowie twierdzą, coraz częściej, że my poszliśmy na skróty poznawcze i etyczne. Pozbawiliśmy zwierzęta i rośliny odpowiedniego traktowania. Wspomniane wyżej argumenty podawane są z takim przekonaniem, że ja jestem skłonny uwierzyć...
Jutro fragmenty o demografii, szczęściu i miłości.
Z a p r a s z a m .
Życzliwy, ale jakby nieco oschły. Jednocześnie powszechne jest zrozumienie, że zwierzęta, ptaki też cierpią. Czworonogi i "skrzydlaki" przeznaczone do spożycia przez ludzi są uśmiercane bardzo humanitarnie, jeśli tak można powiedzieć. Ubojnie wyglądają niemal tak samo, jak przychodnie lekarskie. Wyposażenie w sprzęt - bardzo nowoczesne. Zwierzęta zabijane są błyskawicznie i chyba bezboleśnie.
Raczej nie ma zwyczaju hodowania zwierząt w domu. Nawet psa trudno spotkać egzystującego z domownikami. Podobnie z kotami, rybkami... Dziwlandowie uważają, że "cztery ściany" to dla zwierzaka niewola, jak by na to nie patrzeć. Tudno tam spotkać na ulicy człowieka prowadzącego psa. Nie słyszałem też, by zwierzę pogryzło dzieciaka na przykład. Naszymi braćmi mniejszymi zajmują się raczej tylko specjaliści, z odpowiednimi uprawnieniami. Próbowałem sugerować rodzicom, że opiekowanie się, powiedzmy, psem dziecku wychodzi na dobre, bo się uwrażliwia. Odpowiadali: Lepiej niech się dziecko uwrażłiwia na ludzi. Oczywiście nie słyszałem o porzucaniu zwierząt, tym bardziej nie słyszałem o znęcaniu się nad nimi.
Ani śladu informacji typu, że np. ktoś bezkarnie dręczy konie głodem, jak to u nas czasem słychać, że psy na krótkich łańcuchach całymi miesiącami, prawie bez szans na wybieganie się. Nie widać porzuconych kotów, różnych stworzeń przy drogach, na działkach. Z doświadczenia wiem, że nazbyt surowe traktowanie czworonogów, ptactwa jest charakterystyczne dla ludzi zwykle bardzo prostych, niekoniecznie zdających sobie sprawę, ile cierpienia sprowadzają na inne istoty. Jakże często u nas człowiek wykorzystuje swoją przewagę nad zwierzętami, przewagę cywilizacyjną i fakt, że - powiedzmy pies - nie kończy uniwersytetów, a tyle musi wiedzieć o otoczeniu, rozpoznawać dziesiątki, setki zagrożeń. Tam wszelkie zwierzęta, jeśli są przewożone, to w warunkach odpowiedniego dla nich luzu, nakarmione, życzliwie doglądane. Przyjaźń do zwierząt wpaja się tam dzieciom od najmłodszych lat. Nasi bracia mniejsi, jak mówimy nieraz o stworzeniach "pozaczłowiekowatych", korzystają niemal z takich praw jak ludzie. Po prostu Dziwlandowie osiągnęli większy, ogólnie, półap wrażliwości.
C z u j ą c e r o ś l i n y
Prawie oficjalnie, prawie serio podchodzi się do roślin, drzew jak do organizmów zwierzęcych. Tamtejsi uczeni są o krok od oficjalnego ogłoszenia wyników swoich doświadczeń, wyników obalających nasze "łatwe" wyobrażenia o świecie przyrody. Okazuje się, to niemal pewne, iż nieprawdą jest, że drzewo nie cierpi, gdy mu sie obcina gałęzie, nieprawdą jest, że drzewo nie płacze, gdy jest całkiem ścinane, odrywane od życiodajnych korzeni. Ono też czuje ból, też się skarży, tylko my nie rozumiemy języka owych istot. Szum wiatru to nic innego niż sposób porozumiewania się. Drzewa dużo wiedzą. Niebawem najprawdopodobniej ludzkość nauczy się odczytywać wiedzę posiadaną przez bardzo stare dęby, sosny, inne tego typu organizmy przyrodnicze. Koszoną trawę też boli. Od tego momentu zacznie się swego rodzaju rewolucja w funkcjonowaniu umysłów ludzi. Dziwlandowie twierdzą, coraz częściej, że my poszliśmy na skróty poznawcze i etyczne. Pozbawiliśmy zwierzęta i rośliny odpowiedniego traktowania. Wspomniane wyżej argumenty podawane są z takim przekonaniem, że ja jestem skłonny uwierzyć...
Jutro fragmenty o demografii, szczęściu i miłości.
Z a p r a s z a m .
czwartek, 9 stycznia 2014
NOTATKI Z KRAJU SZCZĘŚLIWOŚCI
P r a w o i p ł e ć
Nikt tam nie pamięta, by kiedykolwiek odbywała się bitwa o wpływy społeczne między kobietami i mężczyznami. Nie istnieje tam, nawet cień podejrzenia, o spór między paniami a panami na temat różnicy wynagrodzeń. Oczywiście - ktoś zarabia mniej, ktoś więcej, ale to zależy wyłącznie od charakteru pracy, od zajmowanego stanowiska, odpowiedzialności, czasem od szczególnych zasług dla danego zawodu. Także staż nie jest uwzględniany. Przecież wskutek rozwoju nauki oraz techniki zainteresowania zawodowe często przychodzi zmieniać. Na przykład szoferów trzeba coraz mniej, bo szybko wprowadza się zdalne kierowanie pojazdami. Z każdym rokiem popularniejszy jest zawód inżyniera medycyny (do zabiegów wykonywanych "chytrymi" urządzeniami technicznymi). Pracodawca ocenia więc nie płeć, a efekty osiągane w danej roli zawodowej. Różnice określone między kobietą a mężczyzną, oczywiście są. Idące już z samej natury. Niewiasta jest zwykle słabsza fizycznie, niekoniecznie ogólnie (więcej da radę wycierpieć, dłużej żyje), lecz w sensie umiesienia ciężaru, ilości kilogramów. Kobieta ma przywilej rodzenia dzieci. To się w pracy uwzględnia, jak u nas, choćby "urlopowo". Panie nie czują się pokrzywdzone. Zatem nie ma tam, pomysłów typu emancypacja czy akcje podobne.. Matki samotnie wychowujące dzieci nie muszą borykać się z żadnymi problemami, ani mieszkaniowymi, ani finansowymi. "Rozwody", rozstania par "małżeńskich" m.in. dzięki powszechnej zamożności, nie są powodem do awantur, wzajemnej nienawiści.
S p r a w y s e k s u
Podejście do tych kwestii jest takie, mniej więcej, jak do grypy, do zdrowego, dietetycznego odżywiania. Wiedza na ten temat jest dawkowana prporcjonalnie do wieku, od przedszkola poczynając. Kończą się odpowiednie pogadanki, obowiązkowe lektury, dyskusje podczas lekcji w ramach wydzielonej puli godzin, na finiszu kształcenia w szkole średniej. W telewizji prowadzą specjalną stałą, cotygodniową audycję dotyczą tajników seksu. Treść owych programów jest zmieniana w niewielkim stopniu i nie ma wokół tej kwestii sensacji. Można rzec - zaktualizowana wiedza podręcznikowa. Równie dostępna młodym jak i dorosłym. U nas pewnie to uznane zostałoby za zgorszenie. Że jest tam taka sytuacja a nie inna, czyli wychowawczo, społecznie łatwiejsza, to zasługa też większego niż u nas postępu wiedzy medycznej i w tym zakresie. Środki przeciwciążowe, różne, są powszechnie dostępne, nie tylko w aptekach, są niedrogie. Przy ich sprzedaży nie ma ograniczeń wiekowych. Tę kwestię załatwia jakby wychowanie w domu i w szkole. Nie zauważyłem, by tam występował problem molestowania. Rzecz zrozumiała przy takim stanie świadomości seksualnej i moralnej.
E r o t y c z n e n i e t y p o w o ś c i
Ludzi nie interesuje, czy ktoś preferuje seks heteroseksualny, czy homoseksualny, czy biseksualny. To intymna sfera życia człowieka. Dziwlandowie od tej kwestii nie uzależniają niczyjej kariery zawodowej. bądź społecznej. Są bardzo wrażliwi na tle wszelkich intymności. Nic tu nie jest śmieszne. Nikt nikogo z tego powodu nie szantażuje. Z ogólnym potępieniem spotkałby się fakt pedofilstwa. Lecz przy tym stanie świadomości obywateli, przy takiej skali zasięgu technicznych środków rejestrowania aktywności ludzi szkodliwe zainteresowania seksualne byłyby zbyt ryzykowne.
Jutro o stosunku do zwierząt i roślin.
Z a p r a s z a m.
Nikt tam nie pamięta, by kiedykolwiek odbywała się bitwa o wpływy społeczne między kobietami i mężczyznami. Nie istnieje tam, nawet cień podejrzenia, o spór między paniami a panami na temat różnicy wynagrodzeń. Oczywiście - ktoś zarabia mniej, ktoś więcej, ale to zależy wyłącznie od charakteru pracy, od zajmowanego stanowiska, odpowiedzialności, czasem od szczególnych zasług dla danego zawodu. Także staż nie jest uwzględniany. Przecież wskutek rozwoju nauki oraz techniki zainteresowania zawodowe często przychodzi zmieniać. Na przykład szoferów trzeba coraz mniej, bo szybko wprowadza się zdalne kierowanie pojazdami. Z każdym rokiem popularniejszy jest zawód inżyniera medycyny (do zabiegów wykonywanych "chytrymi" urządzeniami technicznymi). Pracodawca ocenia więc nie płeć, a efekty osiągane w danej roli zawodowej. Różnice określone między kobietą a mężczyzną, oczywiście są. Idące już z samej natury. Niewiasta jest zwykle słabsza fizycznie, niekoniecznie ogólnie (więcej da radę wycierpieć, dłużej żyje), lecz w sensie umiesienia ciężaru, ilości kilogramów. Kobieta ma przywilej rodzenia dzieci. To się w pracy uwzględnia, jak u nas, choćby "urlopowo". Panie nie czują się pokrzywdzone. Zatem nie ma tam, pomysłów typu emancypacja czy akcje podobne.. Matki samotnie wychowujące dzieci nie muszą borykać się z żadnymi problemami, ani mieszkaniowymi, ani finansowymi. "Rozwody", rozstania par "małżeńskich" m.in. dzięki powszechnej zamożności, nie są powodem do awantur, wzajemnej nienawiści.
S p r a w y s e k s u
Podejście do tych kwestii jest takie, mniej więcej, jak do grypy, do zdrowego, dietetycznego odżywiania. Wiedza na ten temat jest dawkowana prporcjonalnie do wieku, od przedszkola poczynając. Kończą się odpowiednie pogadanki, obowiązkowe lektury, dyskusje podczas lekcji w ramach wydzielonej puli godzin, na finiszu kształcenia w szkole średniej. W telewizji prowadzą specjalną stałą, cotygodniową audycję dotyczą tajników seksu. Treść owych programów jest zmieniana w niewielkim stopniu i nie ma wokół tej kwestii sensacji. Można rzec - zaktualizowana wiedza podręcznikowa. Równie dostępna młodym jak i dorosłym. U nas pewnie to uznane zostałoby za zgorszenie. Że jest tam taka sytuacja a nie inna, czyli wychowawczo, społecznie łatwiejsza, to zasługa też większego niż u nas postępu wiedzy medycznej i w tym zakresie. Środki przeciwciążowe, różne, są powszechnie dostępne, nie tylko w aptekach, są niedrogie. Przy ich sprzedaży nie ma ograniczeń wiekowych. Tę kwestię załatwia jakby wychowanie w domu i w szkole. Nie zauważyłem, by tam występował problem molestowania. Rzecz zrozumiała przy takim stanie świadomości seksualnej i moralnej.
E r o t y c z n e n i e t y p o w o ś c i
Ludzi nie interesuje, czy ktoś preferuje seks heteroseksualny, czy homoseksualny, czy biseksualny. To intymna sfera życia człowieka. Dziwlandowie od tej kwestii nie uzależniają niczyjej kariery zawodowej. bądź społecznej. Są bardzo wrażliwi na tle wszelkich intymności. Nic tu nie jest śmieszne. Nikt nikogo z tego powodu nie szantażuje. Z ogólnym potępieniem spotkałby się fakt pedofilstwa. Lecz przy tym stanie świadomości obywateli, przy takiej skali zasięgu technicznych środków rejestrowania aktywności ludzi szkodliwe zainteresowania seksualne byłyby zbyt ryzykowne.
Jutro o stosunku do zwierząt i roślin.
Z a p r a s z a m.
środa, 8 stycznia 2014
O publicznych sporach z dystansu
W nawiązaniu do licznych i agresywnych publicznych dyskusji na temat nadużywania przez kierowców alkoholu, w sprawie genter. Proponuję skromny głos - fragment książki NOTATKI Z KRAJU SZCZĘŚLIWOŚCI. Jak niektóre problemy społeczne rozwiązują mieszkańcy Dziwlandii, państwa postrzeganego przez bohatera, autora poniższych zapisków. Kraj widziany oczami zwyczajnego, ale bardzo samodzielnie myślącego obywatela.
K o m u n i k a c j a
(...) Mandatów prawie się nie stosuje. Wystarczają słowa. Problem pijanych kierowców mają z głowy. Przy lewej przedniej szybie samochodu jest zamontowany czujnik, który uniemozliwia uruchomienie silnika osobie nietrzeźwej, a poza tym - "nadaje" glośny alarm. Przekroczeń szybkości też nie ma. Auta są wyposażone w "mądre" urządzenia, które w danym terenie nie pozwalają jechać za szybko. Dziwlandowie żartują: komu to nie odpowiada, niech sobie kupi samolot.
Nieznane są horrory podczas zdawania egzaminów na prawo jazdy. Programy zajęć, podręczniki są powszechnie znane. Można skorzystać z kursu dłuższego lub krótszego, można się do egzaminu przygotować samodzielnie. Zdawanie niekoniecznie musi być "chóralne". W ośrodku szkoleniowym można się umówić co do terminu i spokojnie zdawać, ewentualnie podejść drugi raz. Korzysta się z uwag, wyjaśnień egzaminatorów (zawsze dwóch i z kamerą). Nikt nie czatuje, żeby kogoś "przyskrzynić". Byłyby to nienormalne warunki drogowe. Sen czy jawa? (...)
Stanisław Turowski, Notatki z kraju szczęśliwości, Gubin 2010
Książka była skromnie odnotowana publicznie. Dotarła do kilku parlamentarzystów, polityków, z sugestią wykorzystania - jako materiału warsztatowego. Jeśli nie ma promocji w telewizji... Wydawcy, z którymi autor się kontaktował, zazwyczaj nie chcieli mieć nic wspólnego z taką literaturą. W sumie - Czytelnicy mają tyle książek do wyboru...
Jutro fragmenty dotyczące "okolic" życia seksualnego Dziwlandów.
Zapraszam.
K o m u n i k a c j a
(...) Mandatów prawie się nie stosuje. Wystarczają słowa. Problem pijanych kierowców mają z głowy. Przy lewej przedniej szybie samochodu jest zamontowany czujnik, który uniemozliwia uruchomienie silnika osobie nietrzeźwej, a poza tym - "nadaje" glośny alarm. Przekroczeń szybkości też nie ma. Auta są wyposażone w "mądre" urządzenia, które w danym terenie nie pozwalają jechać za szybko. Dziwlandowie żartują: komu to nie odpowiada, niech sobie kupi samolot.
Nieznane są horrory podczas zdawania egzaminów na prawo jazdy. Programy zajęć, podręczniki są powszechnie znane. Można skorzystać z kursu dłuższego lub krótszego, można się do egzaminu przygotować samodzielnie. Zdawanie niekoniecznie musi być "chóralne". W ośrodku szkoleniowym można się umówić co do terminu i spokojnie zdawać, ewentualnie podejść drugi raz. Korzysta się z uwag, wyjaśnień egzaminatorów (zawsze dwóch i z kamerą). Nikt nie czatuje, żeby kogoś "przyskrzynić". Byłyby to nienormalne warunki drogowe. Sen czy jawa? (...)
Stanisław Turowski, Notatki z kraju szczęśliwości, Gubin 2010
Książka była skromnie odnotowana publicznie. Dotarła do kilku parlamentarzystów, polityków, z sugestią wykorzystania - jako materiału warsztatowego. Jeśli nie ma promocji w telewizji... Wydawcy, z którymi autor się kontaktował, zazwyczaj nie chcieli mieć nic wspólnego z taką literaturą. W sumie - Czytelnicy mają tyle książek do wyboru...
Jutro fragmenty dotyczące "okolic" życia seksualnego Dziwlandów.
Zapraszam.
wtorek, 7 stycznia 2014
Powiało grozą
Strach być kierowcą.
Rząd wydał wojnę osobom, które zdecydują się prowadzić samochód po spożyciu alkoholu.
Przewiduje się kary bardziej dotkliwe niż dotychczasowe; m.in.:
- pozbawienie wolności do lat dwunastu, piętnastu (za spowodowanie katastrofy lądowej),
- więzienie - bez kar w zawieszeniu,
- kary finansowe w wysokości: 5, 10, do 100 tysięcy złotych,
- publikowanie podstawowych danych personalnych osób, które popęłniły przestępstwo drogowe po spożyciu alkoholu,
- będzie więcej funkcjpnariuszy policji drogowej , więcej kontroli.
Problem jest bardziej złożony niż się wydaje. Tu odnotowany tylko sygnalnie. Mimo nwszystko - trzeba jeszcze uwzględnić aspekt ekonomiczny sprawy. No, ale to dopiero początek "huraganu", głównie medialnego.
Rząd wydał wojnę osobom, które zdecydują się prowadzić samochód po spożyciu alkoholu.
Przewiduje się kary bardziej dotkliwe niż dotychczasowe; m.in.:
- pozbawienie wolności do lat dwunastu, piętnastu (za spowodowanie katastrofy lądowej),
- więzienie - bez kar w zawieszeniu,
- kary finansowe w wysokości: 5, 10, do 100 tysięcy złotych,
- publikowanie podstawowych danych personalnych osób, które popęłniły przestępstwo drogowe po spożyciu alkoholu,
- będzie więcej funkcjpnariuszy policji drogowej , więcej kontroli.
Problem jest bardziej złożony niż się wydaje. Tu odnotowany tylko sygnalnie. Mimo nwszystko - trzeba jeszcze uwzględnić aspekt ekonomiczny sprawy. No, ale to dopiero początek "huraganu", głównie medialnego.
poniedziałek, 6 stycznia 2014
Niedzielne handlowanie
Medialne hasło dnia. Rzecz dotyczy wielkich domów handlowych, supermarketów. Projekt załatwienia tej sprawy dotychczas nie miał szczęścia w Sejmie. Spieraja się - "podkręcani" przez dziennikarzy - przeciwnicy i zwolennicy funkcjonowania supermarketów w niedziele. Żeby były nieczynne, bo te godziny handlowców można by bylo przeznaczyć na budowanie więzi rodzinnych. Pracownicy, w tygodniu, właściwie dla domu czasu nie mają. Małe sklepy by sobie dorabiały. Żeby były czynne, bo olbrzymia większość klientów, w sobotę albo w niedzielę, robi spokojnie zakupy. Uniknęłoby się zwolnień pracowników. Oba stanowiska w tej kwestii argumentowane są dobrem rodziny.
Ciekawe, że w owych dyskusjach mało się mówi o granicach wyzysku pracowników.
Ciekawe, że w owych dyskusjach mało się mówi o granicach wyzysku pracowników.
niedziela, 5 stycznia 2014
O rodzinie niepopularnie
Prawie pół wieku moich uważnych obserwacji życia wielu rodzin, wnioski stąd idące zadają kłam obiegowej opinii, że dzieci lepiej się wychowują, gdy oboje rodzice są codziennie w domu, nawet, gdy zarabiają skromnie. Według moich szacunków dla dzieci lepiej, jeśli się wychowują w sytuacji, iż jedno z rodziców pracuje daleko i z bliskimi bezpośrednio widzi się tylko sporadycznie, kilka razy w roku, ale zarabia dobrze. Dzieci na ogół wolą tatę "rozłąkowego", ale zapewniającego dostatek niż tatę "codziennego", lecz gwarantującego tylko podstawowe warunki życia. Ludzie w oparciu o pojedynczy negatywny przykład "antywychowawczy" wyprowadzają, moim zdaniem, fałszywy sąd.
Generalnie, a szczególnie w sytuacjach krytycznych, najwięcej zależy od postaw, charakterów rodziców, a pieniądze odgrywają rolę drugorzędną.
Generalnie, a szczególnie w sytuacjach krytycznych, najwięcej zależy od postaw, charakterów rodziców, a pieniądze odgrywają rolę drugorzędną.
czwartek, 2 stycznia 2014
Zamyślenie
To ważne w środowisku medycznym, ale często istotne również w innych miejscach, zespołach profesjonalistów. Gdy trafia do nich trudny pacjent, petent, okazuje się, że w danej instytucji jest dużo fachowców, a bardzo mało -
D O B R Y C H L U D Z I .
Wydaje się, że złośliwe choroby, duże nieszczęścia chętniej dopadają ludzi biednych, poczciwych.
D O B R Y C H L U D Z I .
Wydaje się, że złośliwe choroby, duże nieszczęścia chętniej dopadają ludzi biednych, poczciwych.
środa, 1 stycznia 2014
Nauka z rozrywki
Sylwestrowy wieczór i noc minęły pod znakiem piosenki i radości. Wszędzie w Polsce (nie inaczej w różnych stronach świata), szczególnie masowy i miły sposób świętowanie przebiegało w trzech metropoliach - w Gdyni, Krakowie i Wrocławiu. Na publicznych placach, obiektach bawiło się po około 150 tysięcy osób, głównie młodych, ale i takich w wieku pełnej dojrzałości.
Produkcje wokalno-muzyczne najlepszych solistów, grup artystycznych kołysały rozbawionymi tłumami. Imprezy udane pod każdym względem. Wielkie rzesze ludzi, ogrom zgromadzonej energii. Nie było konfliktów, starć z policją.
Polacy, gdy chcą, potrafią się zachować godnie. A to, w wielkiej mierze, za sprawą kultury. Pieniądze wydatkowane na działalność kulturalną, edukacyjną procentują wielokrotnie.
Produkcje wokalno-muzyczne najlepszych solistów, grup artystycznych kołysały rozbawionymi tłumami. Imprezy udane pod każdym względem. Wielkie rzesze ludzi, ogrom zgromadzonej energii. Nie było konfliktów, starć z policją.
Polacy, gdy chcą, potrafią się zachować godnie. A to, w wielkiej mierze, za sprawą kultury. Pieniądze wydatkowane na działalność kulturalną, edukacyjną procentują wielokrotnie.
Subskrybuj:
Posty (Atom)